BAJA ARAGON 2017: KUBA PRZYGOŃSKI SZÓSTY NA MECIE

orlen-baj1

Załoga Automobilklubu Polski i Orlen team, Kuba Przygoński z pilotem Xavierem Panserim ukończyli na szóstej pozycji rywalizację w Baja Aragón, siódmej rundzie Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych.

Po problemach technicznych ze skrzynią biegów i dwóch przebitych oponach na ostatnim odcinku nasi zawodnicy uzyskali ósmy czasem. Rajd w Hiszpanii, po świetnej końcówce, wygrał Nasser Al Attiyah.


Zobacz także:

SPORT


 

Ostatniego dnia rajdu zawodnicy mieli do pokonania odcinek specjalny Barachina– Caude o długości 184 km. Najszybciej trudną technicznie, szutrową próbę pokonał Katarczyk Al Attiyah (Toyota Hilux Overdrive), wyprzedzając o prawie dwie i pół minuty drugiego Hiszpana Orlando Terranovę (Mini All4 Racing) oraz trzeciego Leeroya Poultera z RPA (Toyota Hilux).

Rewelacyjny przejazd Al Attiyaha ostatniego dnia zapewnił mu zwycięstwo w całym rajdzie i umocnienie prowadzenia w Pucharze Świata. Drugie miejsce na podium dla Terranovy. Dotychczasowy lider rajdu Fin Mikko Hirvonen (Mini All4 Racing) uzyskał na ostatnim OS-ie dopiero piąty wyniuk (ponad 3 minuty straty do Katarczyka) i spadł w kwalifikacji generalnej na trzecie miejsce.

Załoga Automobilklubu Polski i Orlen Team w nowym samochodzie Mini John Cooper Works R, pomimo problemów uzyskała przyzwoity czas przejazdu. Ostatecznie rywalizację po hiszpańskich bezdrożach zakończyła na szóstym miejscu, utrzymując drugą pozycję w klasyfikacji Pucharu Świata rajdów terenowych.

– Ostatniego dnia Baja Hiszpania dużo się działo. Niestety mieliśmy dwa kapcie, przez co sporo straciliśmy. Oprócz tego przestał nam działać czwarty bieg skrzyni biegów i samochód nie prowadził się tak płynnie jak trzeba. Pomimo problemów ostatniego dnia, zawody tak się ułożyły, że skończyliśmy na szóstym miejscu, a pozycja w Pucharze Świata jest nadal dobra. Nowy samochód jest bardzo szybki i dobrze się prowadzi. Współpraca z Xavierem była bardzo dobra i na pewno dołożył coś nowego, co zaowocuje w przyszłości. Baja Aragón to bardzo fajny rajd i nowe doświadczenie. Na pewno tu wrócimy, ale z lepszą taktyką, której teraz nam trochę zabrakło – powiedział Kuba Przygoński na mecie.

Aron Domżała i Maciej Marton, którzy po 2. etapach zajmowali piąte miejsce niestety swojej pozycji nie utrzymali. Otrzymali bowiem od sędziów karę 31 minut za pozostawienie opony na trasie (zapaliła sie i załoga nie była w stanie jej zabrać ze sobą). Ostatecznie drugi polski duet zajął w klasyfikacji 12. miejsce.

Kolejna runda Pucharu Świata Cross Country odbędzie się na Węgrzech (Hungarian Baja, 10-13 sierpnia). Następnie na przełomie sierpnia i września najlepsi zawodnicy terenowi zawitają do Szczecina, który będzie bazą Baja Poland.

Wyniki Baja Aragón 2017
1. NASSER AL ATTIYAH i MATHIEU BAUMEL (Toyota Hilux Overdrive) – 6:40.20,0 godz.;
2. ORLANDO TERRANOVA i PAULO FIUZA (Mini All4 Racing) – strata 2.35,0 min.;
3. MIKKO HIRVONEN i ANDREAS SCHULZ (Mini All4 Racing) – 3.06,0 min.;
4. JOAN ROMA i ALEX HARO (Toyota Hilux) – 8.23,6 min.;
5. LEEROY POULTER i DIRK VON ZITZEWITZ (Toyota Hilux) – 11.45,0 min.;
6. JAKUB PRZYGOŃSKI i XAVIER PANSERI (Mini John Cooper Works R) – 17.05,0 min.;
7. JOÃO RAMOS i VITOR JESUS (Toyota Hilux) – 21.27,0 min.;
8. MARTIN PROKOP i JAN TOMÁNEK (Ford F-150 Evo) – 25.44,0 min.;
9. MIROSLAV ZAPETAL i MAREK SYKORA (Ford F150 Evo) – 34.48,0 min.;
10. RICARDO POREM i HUGO MAGALHAES (Ford Ranger) – 35.54,0 min.;