BAJA CARPATHIA 2012: TRAGICZNY WYPADEK

Niedziela miała być ostatnim dniem rywalizacji podczas Baja Carpathia Master Race. Zaplanowano rozegranie dwóch odcinków specjalnych o łącznej długości blisko 180 km. Niestety w całości nie odbył się żaden z nich.

Podczas pierwszego przejazdu wypadek miał motocyklista – Andrea Brunod. Mimo że pomoc nadjechała szybko, nie udało się go uratować. W obliczu takiej tragedii sportowa rywalizacja schodzi na dalszy plan – odcinek został przerwany a cały rajd zakończył się przedwcześnie.

W tej sytuacji, jako wyniki oficjalne uznane zostały rezultaty po sobotnim etapie. W klasyfikacji generalnej wygrał Miroslav Zapletal. Pierwsze miejsce wśród załóg rywalizujących w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych i 5. w klasyfikacji generalnej zawodów zajęła załoga Adam Małysz i Rafał Marton, jadąca Mitsubishi L200.


Zobacz także:
BAJA CARPATHIA 2012: PROLOG ODWOŁANY (WIDEO)
BAJA CARPATHIA 2012: KRD TEAM GOTOWY DO STARTU
NA SPORTOWYCH ARENACH
BAJA CARPATHIA 2012: ASY KIEROWNICY NA STARCIE
BAJA CARPATHIA 2012: Z MAŁYSZEM I ŁASKAWCEM
MITSUBISHI WSPIERA ZESPÓŁ MAŁYSZ – MARTON
BAJA CARPATHIA 2012: ZNANI KIEROWCY NA STARCIE


A oto co mówili na mecie:

Adam Małysz (Grupa Codex – po sobotnim etapie): Auto ostatnio zostało ochrzczone w Żaganiu i – odpukać – nie sprawia żadnych kłopotów. Na ostatnich rajdach tempo było lepsze, ale szło w parze z przeróżnymi przygodami. Dzisiaj przynajmniej w lesie jechaliśmy bardzo spokojnie – momentami były bardzo ciasne drzewa, gdzie nasz samochód przejeżdżał niemalże na lusterka, gdzie trzeba było kontrolować tor jazdy. Dlatego tempo może nie było aż tak dobre, ale przynajmniej jechaliśmy płynnie. Piąte miejsce jest bardzo przyzwoite.

Martin Kaczmarski (KRD Team – 8. miejsce RMPST): Bardzo nam przykro z powodu wypadku Andrei. Jeżeli coś nieprzyjemnego dzieje się naszym kolegom – przyjaciołom rajdowym – to jest to oczywiście duża tragedia dla nas wszystkich.

Dagmara Kowalczyk (TVN Turbo/ Power Off-Road Team – bez licencji sportowej): Po wypadku włoskiego motocyklisty Andrei Brunoda, organizatorzy przerwali imprezę i zawodnicy Master Race nie wystartowali do niedzielnego etapu. W obliczu tego jakże smutnego i tragicznego wydarzenia, jedyne co możemy zrobić, to złożyć wspólnie z moim pilotem, Romanem Popławski szczere wyrazy współczucia rodzinie i członkom zespołu zmarłego zawodnika. Jest nam niezmiernie przykro z tego powodu. W takich momentach nie ma znaczenia żadna rywalizacja sportowa czy inne aspekty rajdu. Niestety sport motorowy tym różni się od np. rozgrywek szachowych, że niebezpieczeństwo grożące zawodnikom jest o wiele większe i czasem dochodzi do wypadków na trasie. Dla mnie zawody Master Race mają przy okazji szczególne znaczenie, bowiem w zeszłym roku debiutowałam tutaj w roli zawodnika. Partnerami naszego zespołu są: Dragon Winch, Elpigaz i Canea.