BLANCPAIN ENDURANCE 2016: POLSCY KIEROWCY WE FRANCJI (3. RUNDA)

wys-pr1

W nadchodzący weekend Michał Broniszewski weźmie udział w trzeciej rundzie Blancpain Endurance Series na torze Paul Ricard we Francji, aby bronić pozycji lidera punktacji łącznej serii Blancpain w klasyfikacji Pro Am Cup.

W sześciogodzinnych zmaganiach na francuskim torze Paul Ricard wezmą także udział Teodor Myszkowski i Andrzej Lewandowski, którzy zmierzą się także w dwóch wyścigach Blancpain Super Trofeo Lamborghini. Polski duet chce trzykrotnie walczyć o kolejne podia w swojej klasie.


Zobacz także:

SPORT


 

Zmiennikami Michała Broniszewskiego będą Włosi – Alessandro Bonacini i Andrea Rizzoli. Załoga szwajcarskiego zespołu Kessel Racing pojedzie jak zwykle samochodem Ferrari 488 Italia GT3. W sobotni wieczór będzie rywalizować 57 załóg, w tym 20 w klasie Pro Am Cup, w której startuje polsko- włoska załoga. Przez ostatnie 2 godziny (z sześciu) kierowcy rywalizować będą w ciemnościach.

wys-pr2

Dodatkowo, Michał Broniszewski pojedzie w niedzielę w dwóch wyścigach serii Blancpain GT Sports Club – serii towarzyszącej, w której kierowcy startują pojedynczo w dwóch krótszych wyścigach, trwających odpowiednio 25 i 40 minut. Warszawski kierowca zajmuje w tej serii po dwóch rundach drugie miejsce, pomimo absencji w jednej z nich.

Michał Broniszewski: Czeka nas ekscytujący weekend na torze, który należy do moich ulubionych. Liczę na sporą porcję punktów w sobotni wieczór. Jestem nadal zdecydowanym liderem punktacji łącznej w klasie Pro Am. Celem na weekend jest utrzymanie pierwszej pozycji. Dobrze byłoby powiększyć przewagę nad rywalami. Dzięki wprowadzonym przez organizatora zmianom w Balance of Performance nasz samochód powinien być nieco szybszy, niż w poprzedniej rundzie na Silverstone, gdzie wszystkie załogi w samochodach Ferrari były pokrzywdzone wprowadzonymi poprawkami, a brak mocy na szybkich partiach toru był bardzo dotkliwy. To wyjątkowo ważne w ten weekend, bo prosta Mistral na Paul Ricard to najdłuższa prosta spośród wszystkich torów w sezonie. Liczymy na doskonałe prowadzenie i walory aerodynamiczne samochodu, także w długich, szybkich łukach. Tak naprawdę jednak dopiero po pierwszym wyjeździe na tor będziemy coś wiedzieć.

wys-pr3

W niedzielnych wyścigach serii Blancpain GT Sports Club Michał Broniszewski pojedzie samochodem Ferrari 458 Italia GT3 wynajętym w zespole Rinaldi.

Michał Broniszewski: Oczekiwania są duże, ale konkurencja mocna i liczna. Zgłosiło się 29 kierowców w tym wiele dobrych nazwisk. Po dwóch wygranych poprzednich wyścigach należę do grona faworytów, a to nie ułatwia jazdy. Samochód będzie dużą niewiadomą, jeszcze nigdy nie jechałem tym egzemplarzem. Nie wiemy jak jest przygotowany, ale czekam na to nowe wyzwanie.

MYSZKOWSKI I LEWANDOWSKI CELUJĄ W PODIUM

Teodor Myszkowski i Andrzej Lewandowski wystartują w trzeciej rundzie Blancpain GT Series Endurance Cup, podczas której zmierzą się także w dwóch wyścigach Blancpain Super Trofeo Lamborghini. Polski duet chce trzykrotnie walczyć o kolejne podia w swojej klasie.

wys-pr4

Byłych Mistrzów Polski czeka kolejny pracowity weekend i najdłuższy do tej pory wyścig tego sezonu. Myszkowski i Lewandowski mają już za sobą podia w swojej kategorii w trzygodzinnych wyścigach na praktycznie nowych dla siebie torach Monza i Silverstone. W sobotę czeka ich licząca aż sześć godzin rywalizacja na położonym na południu Francji torze Paul Ricard, na którym dwa miesiące temu dokładnie przetestowali Lamborghini Huracan słowackiej ekipy ARC Bratislava.

Polacy tradycyjnie zmierzą się także w dwóch wyścigach najszybszego pucharu markowego na świecie, Blancpain Super Trofeo Lamborghini, w którym podczas ostatniej rundy na Silverstone do ostatnich metrów walczyli o drugie miejsce w swojej klasie. We Francji ich plany są równie ambitne.

wys-pr5

Teodor Myszkowski: Na Monzę i Silverstone jechaliśmy praktycznie w nieznane. Tym razem wystartujemy na torze, na którym testowaliśmy dwa miesiące temu i który już znamy, a do tego w wyścigu sześciogodzinnym pojedziemy także po zmroku. Jazda w takich warunkach to moja mocna strona, dlatego chcę ponownie walczyć o podium i jeszcze bardziej zbliżyć do czołówki. Jesteśmy coraz szybsi i celujemy w podium także w pucharze Lamborghini. Start w Belgii był bardzo dobrym posunięciem. Mieliśmy okazję dobrze poznać tor przed wyścigiem 24-godzinnym, a także po raz pierwszy pojeździć naszym Lamborghini w deszczu, co było wielką frajdą. Mieliśmy też bardzo dobre tempo, które chcemy utrzymać we Francji. Lubię tor Paul Ricard. Jest zróżnicowany, choć trzeci sektor wymaga sporej wprawy. Do długiego prawego na końcu tylnej prostej dojeżdża się z prędkością 280 km/h i tylko muska się hamulec na wejściu. Dwa kolejne łuki zacieśniają się i wymagają hamowania przy skręconych kołach, co nie jest łatwe. Co prawda czeka nas najdłuższy wyścig do tej pory, ale to nic nie zmienia. Choć to wyścigi długodystansowe, to samochody i stawka są tak wyrównane, że jedziemy tutaj jak w sprincie; od startu do mety na maksa!

Andrzej Lewandowski: Cały czas podkręcamy tempo, a nasze apetyty rosną, więc we Francji chcielibyśmy walczyć nie tylko o podium, ale i jego wyższy stopień niż do tej pory, czyli o drugie miejsce we wszystkich trzech wyścigach. Wizyta w Spa- Francorchamps upłynęła pod znakiem bardzo cennej nauki. Przejechaliśmy bardzo dużo okrążeń w zmiennych warunkach, co było świetnym przygotowaniem do czekającego nas niedługo w Belgii wyścigu 24-godzinnego. W ten weekend przydadzą się także z pewnością testy na Paul Ricard sprzed dwóch miesięcy, choć były one akurat dość krótkie. Nie mogę jeszcze powiedzieć, że świetnie znam francuski tor, ale czuję się zdecydowanie pewniej, niż przed rundą na Monzy i Silverstone. Dłuższy, sześciogodzinny wyścig zawsze wymaga nieco większej rozwagi i skupienia, tym bardziej, że czeka nas także jazda w nocy, ale to też również więcej czasu za kierownicą, a więc i większa frajda.