NOWE PRZEPISY JUŻ ZA KILKA DNI – 150 CM JEDZIE BEZ FOTELIKA

sko_fot1

Rocznie na świecie w wypadkach drogowych ginie około 1,2 mln ludzi. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) określiła 5 czynników ryzyka, które wpływają na tak tragiczny wynik.

Są to: niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa i fotelików dla dzieci, jazda bez kasku, jazda po alkoholu, nadmierna prędkość oraz brak odpowiedniej infrastruktury.


Zobacz także:

MOTORYZACJA I PRAWO

DZIK JEST DZIKI – UWAŻAJ ŻEBY NIE KOSZTOWAŁ CIĘ 5000 ZŁOTYCH


 

W Polsce w 2014 roku 89 proc. dzieci było przewożonych w fotelikach i w innych przystosowanych do przewozu urządzeniach przytrzymujących. Według danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, procent ten stale rośnie i jest wyższy w porównaniu do roku 2013 o 3 punkty.

Mimo dość pozytywnego obrazu sytuacji w dalszym ciągu jest wiele do zrobienia. Z konieczności dostosowania polskich przepisów do prawa europejskiego, zostały wprowadzone do ustawy zmiany, dotyczące przewożenia dzieci. Uchwalone przepisy nie zmieniły całkowicie istniejących zapisów, ale wprowadziły istotne zmiany, o których każdy kierowca powinien wiedzieć.

Nowe przepisy, które zaczną obowiązywać od 15 maja br., w inny sposób podchodzą do konieczności używania fotelików. Dotychczas obowiązywała granica wieku – 12 lat albo wzrostu – 150 cm. Nowela zniosła granicę wieku, a pozostawiła limit wzrostu. Przyjęto, że dziecko, które przekroczy granicę 150 cm, będzie mogło jeździć bez fotelika. Jeśli nie przekroczy tego wzrostu, będzie musiało jeździć w foteliku aż do osiągnięcia pełnoletności.

sko_fot2

Ze wzrostem dziecka związane są jeszcze dwa zapisy. Przepisy zabraniają przewożenia dzieci o wzroście poniżej 150 cm na przednim fotelu bez fotelika bezpieczeństwa. Dopuszczają za to możliwość przewożenia na tylnym siedzeniu bez fotelika dzieci, które mierzą minimum 135 cm. Warunkiem jest zapięcie dziecku pasów.

W zapisach znalazło się również rozwiązanie, zezwalające na przewożenie trzeciego dziecka na tylnej kanapie. Dziecko to musi mieć powyżej 3 lat i oczywiście musi być przypięte pasami. Pozostała dwójka dzieci powinna znajdować się w prawidłowo zainstalowanych fotelikach bezpieczeństwa.

Jako generalną zasadę przyjęto zakaz przewożenia dzieci do lat 3 pojazdami, które nie są wyposażone w pasy bezpieczeństwa. Wyjątkiem od tej reguły jest przewożenie dzieci taksówką.

Przepisy nie pozwalają również na przewożenie dzieci tyłem do kierunku jazdy na przednim fotelu, jeśli pojazd ma aktywną poduszkę bezpieczeństwa pasażera. Dziecko jadące z przodu tyłem, powinno mieć wyłączoną poduszkę bezpieczeństwa, jednak pamiętajmy, że najbezpieczniejsze miejsca dla dzieci są na tylnej kanapie. Ryzyko zapomnienia o wyłączeniu poduszki spowoduje, że w chwili wypadku, wybuchająca z prędkością 300 km/h poduszka zrobi dziecku krzywdę.

Jeśli natomiast przewozimy dziecko z przodu w foteliku, przodem do kierunku jazdy, odsuńmy maksymalnie fotel tak, by wybuchająca poduszka nie uderzyła w dziecko, powodując poważne urazy.
Ustawodawca zawarł w przepisach również wymogi dotyczące używania fotelików i innych urządzeń przytrzymujących dla dzieci. Ich wybór powinien uwzględniać wagę i wzrost dziecka, zgodność z warunkami technicznymi określonymi w przepisach Unii Europejskiej, a ich instalacja w pojeździe musi być zgodna z zaleceniami producenta.

Niepodporządkowanie się przepisom będzie karane, za przewożenie dziecka bez fotelika grozi nam mandat w wysokości 150 zł i dodatkowe 6 pkt. karnych.

– Przestrzeganie przepisów to obowiązek kierowcy. Ale z tym obowiązkiem wiąże się podnoszenie poziomu bezpieczeństwa, dla którego bazę stanowią przepisy. Jeśli tylko możemy ten poziom podnieść, zróbmy to. Możemy to uczynić na wiele sposobów: nie lekceważąc przepisów, korzystając ze sprawdzonych, bezpiecznych produktów, cały czas edukując się, a także swoimi działaniami wspierając te podmioty, którym na naszym bezpieczeństwie również zależy – chociażby taksówki, które mimo braku obowiązku są w stanie zapewnić fotelik dla naszego dziecka. Jeśli chcemy czuć się bezpiecznie, siłę przepisów wzmocnijmy siłą wyobraźni – przestrzega Radosław Jaskulski, instruktor Škoda Auto Szkoła.