RAJD ESTONII 2015: JADĄ SUBARU POLAND RT ORAZ TIGER RT

re_prze_1

Tegoroczny sezon Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski zbliża się do półmetka. Tomasz Kasperczyk – kierowca Tiger Rally Team wykorzystuje wakacyjną przerwę w RSMP do treningowego startu w szutrowym Rajdzie Estonii – 6. rundzie Rajdowych Mistrzostw Europy.

Po raz drugi w swojej historii w rajdzie wystartuje też Subaru Poland Rally Team. Nie wystąpi tym razem etatowy pilot zespołu, Kamil Heller. Odniesiona kontuzja uniemożliwiła jazdę i zastąpi go Przemysław Mazur. Wraz z Dominikiem Butvilasem przejechali treningowo Vorumaa Rallysprint, a także spędzili również sporo czasu na szlifowaniu opisu trasy.


Zobacz także:

RAJDY


 

Rajdy rozgrywane na śniegu i luźnych nawierzchniach stanowią znakomity trening również dla kierowców startujących na asfaltowych OS-ach.

Załodze SPRT zadania nie będzie ułatwiać również bardzo silna konkurencja wśród której nie zabraknie wielu lokalnych zawodników doskonale znających miejscowe szutry.

Dominik Butvilas (Subaru Impreza): Będę startował tu już czwarty raz, więc specyfika estońskich odcinków jest mi dobrze znana. Postaramy się zrobić jak najlepszy opis trasy i będziemy wtedy mogli naciskać już od startu. To szybki i trudny rajd, wymagający pokładania sporej ufności zarówno w notatkach jak i w samochodzie. Nie mam żadnych obaw co do mojego Subaru, a wraz z Przemkiem pracujemy bardzo ciężko, by komunikacja w rajdówce przebiegała świetnie i żebyśmy mogli już od pierwszego kilometra jechać szybkim tempem. Zapowiada się, że czeka nas tutaj ostra rywalizacja z wieloma utalentowanymi konkurentami i każdy z nich chce odnieść zwycięstwo. Większość kierowców pojedzie na maksimum od pierwszego zakrętu! Przemek to doświadczony pilot i sporo pracował nad tym, by przyzwyczaić się do angielskiego opisu trasy. Potrzebujemy jeszcze trochę kilometrów, by w pełni sobie zaufać i dograć do końca. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, SJS oraz Eneos.

re_prze_2

Przemysław Mazur: Trudno powiedzieć w jak dużej części odcinki specjalne pokrywają się z tymi na których startowałem 3 lata temu. Z map wynika, że konfiguracja oesów jest zbliżona, ale i tak wszystkie szutrowe drogi wokół Otepy są fantastyczne. Również Dominik zna część z nich z wcześniejszych występów, ale liczba szczytów i zakrętów nie pozwala ich zapamiętać na tyle dobrze, by czuć się komfortowo przy tak dużych prędkościach. Start z Dominikiem w Vorumaa Rallisprint był ogromną przyjemnością, choć nie ukrywam, że był też dla mnie dość stresujący ze względu na dyktowanie w języku angielskim. Oczywiście jeszcze przed wyjazdem do Estonii przygotowywałem się do tego co mnie czeka w rajdówce, ale jak łatwo można się domyślić, dyktowanie w fotelu przed telewizorem ma się nijak do dyktowania z prawego fotela w samochodzie rajdowym. Zadanie to było o tyle trudniejsze, że nie mieliśmy ani jednego kilometra prawdziwych testów przed startem, więc zostałem, rzucony na głęboką wodę. Okazało się, że całkiem dobrze nam się współpracuje w samochodzie i z każdym przejechanym kilometrem Dominik mógł jechać szybciej ufając temu co słyszy w słuchawkach. Była to naprawdę fantastyczna przygoda, która stanowiła wstęp do zbliżającego się Rajdu Estonii. Sytuacja z Kamilem zaskoczyła wszystkich w zespole, więc nie mieliśmy z Dominikiem możliwości wspólnego treningu. Jadąc na Rajd Vorumma Rallisprint użyliśmy po drodze jednego z odcinków z Rajdu Łotwy do tego, by nauczyć się ze sobą współpracować. Było to raptem kilkanaście kilometrów przejechane seryjnym samochodem z zupełnie normalną prędkością jaką się najczęściej zawodnicy zapoznają z trasami rajdów. Żeby zobrazować jak bardzo nasze tempo współpracy różniło się od tego podczas startu, wystarczy spojrzeć na naszą średnią prędkość podczas Rallisprintu, która wyniosła ponad 125 km/h! Już po tym krótkim rajdzie każdą wolną chwilę spędzaliśmy na wspólnym opisywaniu trasy co sprawi, iż podczas Rajd Estonii wszystkie elementy rajdowej układanki będą do siebie pasowały.

re_prze_3

Start w auto24 Rally Estonia jest dla załogi Tiger Rally Team bardzo ważnym elementem przygotowań do kolejnych rund RSMP. Wyjazdy na zagraniczne rajdy rozwijają wszechstronnie – zarówno umiejętności kierowcy jak również umiejętność tworzenia opisu odcinków specjalnych. Trasa rozgrywanej w Estonii rundy FIA ERC wiedzie po ciekawych i wymagających szutrowych odcinkach, na których gromadzą się tysiące kibiców z około 20 krajów – spragnieni efektownej jazdy w pełnych uślizgach. Start w Estonii jest także dobrą okazją by odzyskać radość z jazdy po nie do końca udanym starcie w Rajdzie Kaszub.

Tomasz Kasperczyk (Ford Fiesta R5): Treningowy start w Rajdzie Estonii to dla mnie przede wszystkim obycie się z dużymi prędkościami na luźnej nawierzchni i jazdą w poślizgach samochodem R5. Podróżowanie po OS-ach to fantastyczna zabawa i jazda „bokiem do przodu”, jakiej nie jesteśmy w stanie doświadczyć w RSMP. Jednak najważniejszym celem tego startu jest odzyskanie pewności siebie po ostatnich przygodach. Nie bez znaczenia jest także zbieranie doświadczeń na europejskim podwórku w rywalizacji z najszybszymi kierowcami starego kontynentu, gdzie kiedyś chcę walczyć o najwyższe lokaty. Poza tym Estonia to jeden z najpiękniejszych krajów w Europie i warto tu przyjechać choćby w celach turystycznych. Drugim powodem, dla którego zdecydowałem się na start w Estonii jest fakt, że mój mentor – Urmo Aava jest dyrektorem tego rajdu i to on skusił nas do przyjazdu tutaj. W ubiegłym roku byłem na zapoznaniu z trasą tej imprezy i zobaczyłem że szutry po których będziemy mieli okazję jeździć dają wiele frajdy z jazdy. Są naprawdę szybkie a na trasach są zawsze tłumy kibiców.

Damian Syty: Rajd Estonii to prawdziwe rajdowe święto w tej części Europy. Niezwykła atmosfera i rzesze kibiców dają motywację do widowiskowej jazdy po szybkich i wymagających OS-ach. Nasze cele na tą imprezę to przede wszystkim zdobycie kolejnych doświadczeń i sprawdzenie prędkości na luźnej nawierzchni w porównaniu do najlepszych. Nie nastawiamy się na konkretny wynik – chcemy przejechać dobry rajd i znaleźć się na mecie.