RAJD MAROKA 2017: PRZYGOŃSKI I DOMŻAŁA W MOCNYM GRONIE

maroko-fia-przed1

Rozpoczyna się Morocco OiLibya Rally, przedostatnia runda Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych i jednocześnie finałowa runda motocyklowych Mistrzostwa Świata Cross Country FIM.

To ostatni ważny sprawdzian dla zawodników i ich maszyn przed rajdem Dakar 2018. Obok wszystkich załóg fabrycznych w Maroku wystartują również Kuba Przygoński i Tom Colsoul oraz Aron Domżała.


Zobacz także:

SPORT

MOTOCYKLE


 

W gronie motocyklistów zobaczymy Macieja Giemzę, zabraknie natomiast Adama Tomiczka. Na quadach pojada Rafał Sonik i Zuzanna Ścibior. Rajd rozpocznie się czwartkowym superodcinkiem specjalnym i potrwa do 10 października.

Uczestnicy Pucharu Świata Cross Country po rywalizacji na mokrych odcinkach podczas Orlen Baja Poland przenoszą się do suchej Afryki. OiLibya Rally Du Maroc to urozmaicone tereny: piach, wydmy, kamienie i skały. Kuba Przygoński i Tom Colsoul wykorzystali przed startem specyficzne warunki do testów samochodu Mini John Cooper Works Rally, w którym będzie rywalizować podczas rajdu Dakar.

maroko-fia-przed2

Stawka w Maroku będzie naprawdę mocna. Na liście startowej przed Przygońskim znalazł się trzykrotny zwycięzca rajdu i aktualny lider Pucharu Świata Katarczyk Nasser Al-Attiyah, który wygrał też rundę w Polsce. Będą również wszyscy czołowi zawodnicy klasyfikacji Pucharu Świata: Aron Domżała, Martin Prokop, Miroslaw Zapletal, Orlando Terranova, Nani Roma, Vladimir Vasilyev, Bernhard Ten Brinke oraz Mikko Hirvonen.

O zwycięstwo w Rajdzie Maroka na pewno powalczą również kierowcy zespołu fabrycznego Peugeot – Carlos Sainz i Sebastien Loeb, którzy są jednocześnie faworytami rajdu Dakar 2018.

– To dla nas najważniejszy start przed Dakarem. Jesteśmy na drugiej pozycji w Pucharze Świata i najistotniejsze jest, aby dowieźć punkty i utrzymać to miejsce. Na pewno zapowiada się ciekawa rywalizacja, bo przyjeżdżają tu wszyscy najszybsi zawodnicy. Przed startem mamy zaplanowane duże testy, podczas których będziemy sprawdzać ustawienia samochodu już pod ściganie w Ameryce Południowej. Na pewno dużo wyniesiemy z tego rajdu, bo będziemy mieli wydmy, kamienie oraz bardzo szybkie partie. Długie, kilkuset kilometrowe odcinki pozwolą nam sprawdzić, czy wszystko działa w ekstremalnych warunkach, aby uniknąć niespodzianek na Dakarze. – powiedział Kuba Przygoński, kierowca Automobilklubu Polski i Orlen Team.

maro-dom-p1

Kierowca Automobilklubu Polski, Aron Domżała wystartuje wspólnie z pilotem Maciejem Martonem.

– To będzie dla nas doskonała okazja, by sprawdzić się na tle najlepszych zawodników, bo z dakarowych list brakuje tylko kilku czołowych nazwisk. Dlatego nie chcę się spalić na samym początku. Planujemy pierwsze dwa dni przejechać dobrym tempem, ale bez przygód w postaci kapcia, czy odkopywania auta na wydmach. To wciąż element, nad którym muszę popracować, więc szczególnie zależy mi, by piaszczyste fragmenty OS-ów pokonać płynnie. Myślę, że po spokojniejszym starcie będziemy mogli ocenić gdzie się plasujemy i jeśli będzie szansa na atak. Dwa dni pracowaliśmy przed rajdem na testach nad lepszymi ustawieniami naszej Toyoty i oswajaliśmy się z tutejszą charakterystyką terenu. Mamy dłuższe zawieszenie i wprowadziliśmy kilka zmian w ustawieniach. Samochód wydaje się być bardzo dobrze przygotowany, więc teraz wszystko zależy od nas… – mówi Aron Domżała.

maro-dom-p2

Kierowca musi unikać bezkompromisowej jazdy również ze względu na kontuzję, która odnowiła mu się podczas poniedziałkowych treningów.

– To uraz szyi, którego nabawiłem się na Węgrzech. Muszę uważać, ponieważ jeden błąd i pogorszenie sytuacji zdrowotnej może przekreślić nasz wynik. W Maroku nie brakuje zaskakujących uedów i nierówności terenu. Co więcej cały rajd liczy ponad 2000 km. To przynajmniej 400 km dziennie. W tym sezonie jeszcze nie rywalizowaliśmy w tak ciężko zapowiadających się zawodach, więc tym bardziej muszę oszczędzać mięśnie szyi i karku. Aby awansować na trzecie miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata, musimy zająć co najmniej ósme miejsce. Taki jest nasz cel optimum. Przy tak mocno obsadzonym rajdzie, każde miejsce w pierwszej „dziesiątce” będzie jednak satysfakcjonujące – powiedział Aron Domżała, zawodnik AP.

maroko-fia-przed3

Wśród motocyklistów w rajdzie Maroka zadebiutuje Maciek Giemza, który mijający sezon może zaliczyć do naprawdę udanych. Już w maju, wygrywając klasyfikację debiutantów Dakar Challenge podczas rajdu Merzouga, zapewnił sobie start bez opłat wpisowych w rajdzie Dakar 2018. W ubiegły weekend zdobył swoje pierwsze Mistrzostwo Polski w Enduro, wygrywając finałową rundę w Kamieniu Pomorskim. Zawodnik Orlen Team zajmował również czołowe miejsca w kolejnych rundach Mistrzostw Świata Cross Country i wciąż walczy o pierwsze miejsce w kategorii juniorów.

– Przygotowania do rajdu Maroka zaczęliśmy już półtora tygodnia temu. Przylecieliśmy wcześniej na treningi, żeby z powrotem odnaleźć się na pustyni, poczuć nasze ciężkie motocykle i pojeździć z nawigacją. Po kilku dniach testowych wróciłem do kraju, żeby zakończyć sezon Enduro i przypieczętować Mistrzostwo Polski w klasie E1 i klasyfikacji generalnej. Teraz kolejne, ostatnie już testy w Afryce. Rywalizacja zapowiada się bardzo fajnie, bo do Maroka zjeżdżają się wszyscy najlepsi motocykliści z Europy, którzy będą rywalizować na Dakarze. Do rajdu podchodzę z chłodną głową, najważniejsze, żeby nie złapać niepotrzebnej kontuzji i realizować plan przygotowań do startu w Ameryce Południowej – zapowiada Maciek Giemza.

maroko-fia-przed4

Niestety w zawodach nie wystartuje Adam Tomiczek. Podczas treningu w Maroku uległ on wypadkowi, który wyeliminował go z rywalizacji do końca sezonu.

– Na ostatnim teście motocykla przed startem Adam na jednym z zakrętów miał wywrotkę, co się zdarza w tym sporcie. Tym razem upadek był dość nieszczęśliwy i nasz zawodnik uderzył w betonowy przepust wodny. Doznał złamania kości udowej, która wymagała operacji jeszcze w Maroku. Zabieg się udał i nie ma żadnych komplikacji. Kontuzja jest jednak na tyle poważna, że niestety wyeliminuje go ze startu w najbliższym rajdzie Dakar. Po powrocie do Polski i kontroli u naszego lekarza rozpoczniemy rehabilitację tak, żeby Adam był gotowy do rywalizacji w zawodach Mistrzostw Świata w sezonie 2018. – relacjonuje Filip Dąbrowski, menadżer motocyklistów Orlen Team.

Dziesiątą edycję Morocco OiLibya Rally zainauguruje Superoes o długości niespełna 12 km. Przez kolejne pięć dni zawodnicy pokonają prawie 2600 km, z czego 1950 km odcinków specjalnych. Najdłuższa próba będzie liczyć 435 km i rajdowcy zmierzą się z nią w niedzielę. Na listach startowych znajduje się prawie 60 załóg w samochodach osobowych i ciężarowych oraz ponad 90 zawodników na motocyklach i quadach.