RALLYE PRAHA REVIVAL: JADĄ HISTORYCZNE SAMOCHODY

MW_1

W najbliższy weekend w dniach 4-6 kwietnia odbędzie się już kolejna edycja historycznego rajdu Praha Revival. Jest to prywatna impreza, której organizatorem jest Eduard Patera – zawodnik i kolekcjoner samochodów rajdowych.

Mimo że to impreza przede wszystkim towarzyska, cieszy się ogromną popularnością, o czym świadczy 157 załóg na liście zgłoszeń.


Zobacz także:
SPORT
HISTORIA – OLDTIMERS


Wrażenie robią nie tylko nazwiska kierowców, ale i lista modeli samochodów, które pojawią się w Czechach. Wśród nich są m.in. wszelkiego rodzaju Lancie, począwszy od Stratos, 037 po Fulvię i Deltę Integrale EVO 2, cały przekrój marki Skoda, w tym RS, jak i Ford Escort MK1 czy też MK2. Nie mogło w tym gronie zabraknąć również polskiego akcentu, czyli Alfy Romeo GTV 2000 załogi Arkadiusz Kula i Magda Wilk.

Arkadiusz Kula: Wreszcie na mapie moich rajdowych zmagań będę mógł zaznaczyć rajd w Pradze. Od dawna czekałem na ten wyjazd, ponieważ słyszałem wiele pozytywnych informacji odnośnie tej imprezy. Nie wiem czy bardziej interesuje mnie sama jazda, czy też po prostu przebywanie wśród tylu cudownych klasyków i ludzi, którzy doceniają piękno tych aut tak, jak ja. Mam tylko nadzieję, że moja Alfa przetrwa te 3 dni, ponieważ harmonogram rajdu jest dość napięty i sporo kilometrów przed nami. Mamy do pokonania około 520 km, z czego OS-owych jest tylko niewielki procent. Oczywiście, będę chciał zaprezentować się jak najlepiej, szczególnie, że od mojego startu w Żubrach w zeszłym roku trochę już więcej uwagi przykuwam również do samej jazdy, a nie tylko do dopieszczanie mojego samochodu. Oby Alfa nie pokazała tylko swojego włoskiego temperamentu i nie zrobiła mi jakiegoś psikusa. Wśród odcinków specjalnych są m.in. tory żużlowe, jak również zwyczajne próby KJS-owe. Z tego co wiem, książka drogowa zawiera niewielkie błędy skutkujące jednak spóźnieniami. Czasu na dojazd jest bardzo mało, a policji, która czai się na terenach ograniczonych prędkością – sporo. To podobno przez dodatkowe punkty karne, nawet za niewielkie przekroczenie prędkości, przegrywa się rajd. Mam więc cichą nadzieję, że uda nam się temu sprostać, a wiemy jak Czesi potrafią łapać… Trochę przeraża mnie fakt, że nie ma tu typowej strefy serwisowej, tylko śpimy każdego dnia w innym miejscu, stąd wszelkiego rodzaju zmiany opon, czy ewentualne naprawy będą robione w międzyczasie. Mamy tylko jednego busa na kilka załóg, który będzie musiał wystarczyć. Zamiast stref serwisowych są natomiast „strefy obiadowe”. To z kolei bardzo mnie cieszy bo patrząc na moje gabaryty, to jednak przydałoby się w ciągu całego dnia zjeść czeskie knedliki, żebym miał siłę dowieźć nas do mety i to na jak najlepszej pozycji, czyli na takiej, aby mój pilot mi nie marudził i był równie usatysfakcjonowany, jak ja.

MW_2

Magda Wilk (Automobilklub Polski): Prawy fotel w klasykach zagrzałam trochę na dłużej. Bardzo fajna przygoda, która teraz wyszła również poza granice naszego kraju. W Czechach mam nadzieję, że nie będzie jak w przysłowiowym czeskim filmie i damy radę. Tak, jak wspominał Arek, podobno ten rajd wygrywa się dojazdówkami i nawigacją, więc rola pilota jest chyba tutaj jeszcze większa. Ceremonia startu ma miejsce wieczorem w centrum Pragi z Placu Vaclava, więc obcowanie wśród tylu klasyków w takim miejscu już teraz robi na mnie niesamowite wrażenie. Ogólnie tego dnia przed nami jedyne 121 km, w tym nocny odcinek. Sobota to około 260 km, z czego większość to dojazdówki, jednak jak mówią koledzy cały fan jest właśnie na nich. Mało czasu, sporo krętych, górskich dróżek na północnym- zachodzie Czech. Ostatni dzień to „tylko” 139 km i mam nadzieję, że satysfakcjonujący nas finał. Z Polski jedziemy również dość mocną ekipą bo aż w 13 załóg. Zanim jednak wystartujemy będziemy mieli chwilę, aby się rozgrzać na odcinku testowym.

Zmagania w rajdzie rozpoczną się od wieczornej próby po drodze do Pragi. Ceremonia startu będzie miała miejsce na Placu Vaclava. Następnie zawodnicy ruszą na kolejną próbę w drodze do Teplic, gdzie zakończą zmagania pierwszego dnia. W sobotę czeka na nich 260 km, w tym 7 prób sportowych. W niedzielę zaś ostatnie dwie próby sportowe i 139 km do mety.