WYPOWIEDZI KIEROWCÓW PO SPORTOWYM WEEKENDZIE

weekend-sport1

Polscy kierowcy wykorzystując przerwę w startach w kraju uczestniczą w zawodach zagranicznych, m.in. na Litwie i w Estonii.

Mimo problemów z samochodem Tomek Kasperczyk i Damian Syty ukończyli Viru Rally. Na mecie załoga Tiger Energy Drink Rally Team zameldowała się na 5. miejscu, kończąc po drodze kilka oesów w pierwszej trójce klasyfikacji generalnej.


Zobacz relacje:

SPORT

RAJDY


 

Z kolei Kuba Greguła pilotowany przez Grzegorza Dachowskiego w Subaru Impreza STi bardzo dobrze rozpoczęli swoje zmagania w Rajdzie Žemaitija. Od pierwszego odcinka specjalnego notowali coraz lepsze czasy, zajmując miejsca w pierwszej dziesiątce rajdu i drugie miejsce w klasyfikacji LARC2, aż do dwunastego odcinka specjalnego.

Niestety, po uszkodzeniu skrzyni biegów na przedostatnim OS-ie, załoga Subaru Poland Rally Team musiała wycofać się z dalszej rywalizacji.

weekend-sport2

Kasperczak testował

Dla Tomkak Kasperczyka i Damiana Sytego, wicemistrzów Polski z sezonu 2017 start na szybkich estońskich szutrach był przede wszystkim ważnym etapem przygotowań do 76. Rajdu Polski, a także kolejnej rundy mistrzostw Polski, czyli rozgrywanego na Litwie Rajdu Elektrenów.

Pierwszy, krótszy etap Viru Rally, składał się z trzech odcinków specjalnych. Na dwóch z nich Polacy wywalczyli świetny, drugi czas, ustępując jedynie miejscowym zawodnikom dysponującym samochodami klasy WRC. Drugi etap stał pod znakiem usterek Forda Fiesty R5. Polacy mieli problemy ze szwankującym wspomaganiem kierownicy, ale udało im się dotrzeć do serwisu. Tam mechanicy „uzdrowili” samochód i reprezentanci Tiger Energy Drink Rally Team dojechali do mety.

Tomasz Kasperczyk: Myślę, że ten start był na bardzo potrzebny nie tylko dlatego, że to dobra rozgrzewka przed szutrową częścią sezonu. Statystyka podpowiada, że awarie wspomagania w Fiestach R5 zdarzają się co jakiś czas. Zakładam więc, że skoro przytrafiły się teraz, to na Rajdzie Polski będziemy mieli z tym spokój i nic nie będzie nam przeszkadzać w rywalizacji. Po prostu liczę, że wyczerpaliśmy w tej kwestii limit pecha. Do Polski wracam z poczuciem, że moja forma na luźnej nawierzchni jest całkiem niezła i pozwala myśleć o satysfakcjonującym wyniku w Mikołajkach.

weekend-sport3

Kuba Greguła realizuje plan

Przygotowując się do sezonu, załoga Subaru Poland Rally Team, Kuba Greguła realizowała konsekwentnie założony plan treningowy. Start w rundzie litewskiego czempionatu pokazał, że praca włożona przez załogę i zespół przynosi oczekiwane efekty. OS-owe zwycięstwa nad samochodami klasy R5 pokazały, że zawodnicy dobrze przepracowali ostatnie miesiące.

Wysoka pozycja w klasyfikacji generalnej zawodów aż do ostatniego odcinka specjalnego, jest najlepszą nagrodą za ciężką pracę, a zarazem motywacją do dalszego rozwoju.

weekend-sport6

Kuba Greguła: Meta była w zasięgu ręki… na przedostatnim odcinku specjalnym po dużej hopie, dotarły do nas niepokojące odgłosy ze skrzyni biegów i po dwunastym oesie musieliśmy wycofać się z dalszej rywalizacji. Nie było łatwo mając do przejechania tylko jeden odcinek. Mimo wszystko wracamy z Litwy w dobrym nastroju – jedziemy coraz szybciej i regularnie poprawiamy swoje czasy. Po ostatnim przejechanym przez nas odcinku zajmowaliśmy drugie miejsce w klasyfikacji LARC2 – grupa N i ósme miejsce w klasyfikacji generalnej. To doskonała motywacja do dalszej pracy i walki na OS-ach.

Grzegorz Dachowski: Tym razem nie było nam dane zameldować się na mecie. Pokazaliśmy jednak, że nasza wspólna praca przynosi efekty. Warto dodać, że zapoznanie z trasą miało nieco eksperymentalną formę. Kuba nie mógł prowadzić samochodu podczas opisywania oesów, ponieważ nie ma jeszcze prawa jazdy. Mimo tego, od pierwszego odcinka specjalnego rajdu cały czas poprawialiśmy nasze tempo. Mieliśmy dużo satysfakcji wygrywając z kierowcami regularnie startującymi w rajdach szutrowych. Poza aspektami sportowymi, trzeba podkreślić znakomitą organizację i życzliwość litewskich organizatorów imprezy.

weekend-sport4

Kuba Przygoński driftował na Miedzianej Górze

Jadący Toyotą GT86 Kuba Przygoński zakończył rywalizację w klasie PRO na drugim miejscu kolejnej rundy Driftingowych Mistrzostw Polski 2019. Zawodnik Automobilklubu Polski Orlen Team broni tytułu zdobytego w 2018 roku. Zwycięzcą zawodów na Torze Kielce został Paweł Borkowski, a trzeci był Igor Stolarek.

Kuba Przygoński:
Kończę drugą rundę Mistrzostw Polski w Kielcach na drugiej pozycji. Cieszę się z tego wyniku. Razem z Pawłem Borkowskim mieliśmy bardzo zacięty finał. Jechaliśmy ekstremalnie szybko. Na pewno szybciej niż w poprzednich przejazdach. Walka była bardzo, bardzo agresywna więc cieszę się, bo o to chodzi w drifcie. Tor w Kielcach jest super, bo rozpędza się na nim do 180-190 km/h i wpada w zakręt. Kończymy bardzo późno zawody, bo o 21, a zaczęliśmy o 8 rano. Były treningi, kwalifikacje i starty, więc jesteśmy bardzo zmęczeni , ale i bardzo zadowoleni.

weekend-sport5

Paweł Szkopek wygrywa

Paweł Szkopek z zespołu Pazera Racing wygrał oba wyścigi drugiej rundy motocyklowych mistrzostw Polski klasy Superbike na torze w Poznaniu. Jedenastokrotny mistrz kraju prowadzi dzięki temu w klasyfikacji generalnej cyklu WMMP.

Paweł Szopek (Automobilklub polski – Pazera Racing): To był dla całego naszego zespołu rewelacyjny weekend – podkreślił . – Co prawda startowałem w Poznaniu korzystając z kompletnie seryjnego silnika i z innych niż zazwyczaj ustawień, ale mechanicy pracowali bardzo ciężko abym czuł się za kierownicą jak w domu. Sobotnie zwycięstwo nie było łatwe, ale w niedzielę czułem się już bardzo komfortowo i wygrałem ze sporą przewagą. Ten weekend nie mógł potoczyć się dla nas lepiej.

wyscpoz1

Swój debiut w mistrzostwach Polski klasy Superbike zaliczył w Poznaniu także zaledwie 21-letni Patryk Pazera. Były wicemistrz Polski kategorii Superstock 600 w sobotę finiszował na ósmym i dziewiątym miejscu.

Patryk Pazera (Pazera Racing): W obu wyścigach dobrze wystartowałem i sporo zyskałem na pierwszym kółku, dojeżdżając do mety na wyższym miejscu niż pozycja z kwalifikacji, więc jestem zadowolony. Niestety w sobotę popełniliśmy błąd z doborem opon, przez to moje tempo na finiszu wyraźnie spadło. W niedzielę miałem z kolei mały problem z przedramieniem, ale to częste problemy zawodników przesiadających się na motocykle najmocniejszej klasy Superbike. Wiemy razem z zespołem nad czym pracować i co poprawić przed kolejną rundą, więc nie mogę już doczekać się następnego startu.

wyscpoz2

Dwukrotnie na trzecim stopniu podium w klasyfikacji Superbike Rookie stanął z kolei Radek Brandebura, który w Poznaniu wystartował mimo niedawnej, poważnej kontuzji nogi.

Radek Brandebura (Pazera Racing): To był dla mnie bardzo trudny weekend, ponieważ wciąż mocno odczuwam skutki wypadku i kontuzji sprzed tygodnia. Musiałem opuścić niedzielną, poranną sesję rozgrzewkową, ale nie było mowy, abym zrezygnował z wyścigów. Chciałem w nich przede wszystkim dojechać do mety i tak też się stało. Potraktowałem ten weekend bardziej jako trening i jestem przekonany, że po powrocie do zdrowia będę w stanie znacznie podkręcić tempo.

wyscpoz3