WYŚCIGI: EMOCJE W ALPE ADRIA I WMMP NA TORZE POZNAŃ

wys-po-m1

Na Torze „Poznań” odbyła się organizowana przez Automobilklub Wielkopolski pierwsza runda prestiżowych mistrzostw Alpe Adria oraz Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski.

Po kilkuletniej przerwie na obiekt znów zjechała nie tylko krajowa czołówka, ale też europejska motocyklowa elita wyścigowa.


Zobacz także:

SPORT

MOTOCYKLE


 

Gdy w 2009 r. po raz pierwszy gościliśmy rundę cyklu Alpe Adria na polskiej ziemi, nasi zawodnicy, choć doskonale znający Tor „Poznań” mieli kłopoty z dotrzymaniem tempa zagranicznym konkurentom, tym razem to nasi motocykliści nadawali główny ton rywalizacji. Do zawodów zgłosiło się łącznie 137 zawodników, reprezentujących 13 państw m.in. Turcję, Izrael, Austrię, Niemcy, Chorwację, Włochy i Węgry.

Największą stawkę – 31 motocykli – kibice mogli podziwiać na starcie wyścigów klasy Superstock 1000. Już po kwalifikacjach było widać, że walka w tej klasie będzie bardzo wyrównana. Adrian Pasek z Wójcik FHP Yart Racing Team wyprzedził w nich zespołowego kolegę – Bartka Wiczyńskiego o zaledwie 0.078 sekundy. Dwukrotny Mistrz Alpe Adria Michal Prasek z Roháč & Fejta Motoracing Team był wolniejszy od naszych zaledwie i aż o 0.6 sekundy.

wys-po-m2

Pierwszy wyścig to koncertowa jazda Bartka Wiczyńskiego, który na 2-gim okrążeniu wyprzedził Adriana Paska i przez kolejne 12 okrążeń pewnie zmierzał do mety po zwycięstwo. Pasek odpadł z wyścigu na 11 okrążeniu po defekcie technicznym, co pozwoliło równo jadącemu Danielowi Bukowskiemu z Ducati Toruń Motul Team na awans na 2 miejsce, a Słowakowi Jarosławowi Cernemu na zajęcie 3 miejsca.

W drugim wyścigu Polacy potwierdzili swoją doskonałą dyspozycję. Wiczyński po słabszym starcie musiał początkowo gonić Paska, Bukowskiego i Cernego, ale już na drugim okrążeniu Adrian ponownie oglądał plecy „Wilka”, który z każdym okrążeniem toru czuł się mocniejszy uzyskując regularnie czasy okrążeń poznańskiego toru poniżej 1.34 min. Pasek tym razem bez przygód, ukończył wyścig na 2gim miejscu, 4 sekundy za starszym kolegą. Polskie podium uzupełnił Daniel Bukowski.

W pierwszym biegu starałem się kontrolować wyścig i zaatakować Bartka na ostatnich kółkach, ale defekt uniemożliwił to. Drugiego dnia nie trafiliśmy z dobrem opony tylnej, motocykl wynosił z zakrętów, pomimo to udało się ukończyć na drugi miejscu, cele zostały osiągnięte. klasa Superstock 1000 jest dla mnie nowa. Potrzebuję jeszcze trochę czasu, nauczenia się opon typu slick, mam nadzieję walczyć o kolejne podia i zwycięstwa, ale czuję, że wróciła dobra zabawa – podsumował swój weekend w Poznaniu Adrian Pasek.

Najmocniejsza klasa Superbike zgromadziła na torze bardzo silną stawkę zawodników. Pole Position z doskonałym czasem okrążenia 1.32,796 min. wywalczył Karel Hanika z Eko IVRacing BMW CSEU, Czech który jeszcze niedawno startował w cyklu MotoGP. Zdobywca pole position po starcie spadł na 4 miejsce, jednak na 5 okrążeniu odzyskał prowadzenie i nie oddał go już do mety.

wys-po-m3

Paweł Szkopek z Automobilklubu Polski i Pazera Racing wciąż dochodzi do pełni sił po kontuzji z treningów na Słowacji, ale ból nie przeszkadza mu w brawurowej walce o podium. Ostatecznie na Yamaha R1 zajął 2 miejsce, a 3-ci był Austriak Jochan Mayer – ubiegłoroczny wicemistrz Alpe Adria. Patryk „Kosa” Kosiniak zaliczył gościnny występ w Poznaniu w ramach treningu do IDM. Zajął dobre piąte miejsce, jego strategią była spokojna jazda, tak by nie nabawić się kontuzji przed startami w Niemczech.

Drugi wyścig to już popis Pawła Szkopka, choć kto wie jak potoczył by się wyścig gdyby nie odpadł z niego Hanika.

– Cały weekend poprawialiśmy ustawienia zawieszenia i mojej łopatki, jestem bardzo zadowolony mimo bólu udało się wywalczyć najpierw 2 miejsce. Następnie to już koncertowa jazda, jestem niezmiernie szczęśliwy – stary człowiek a może… – powiedział Paweł na mecie.

Julian Mayer zajął pewne drugie miejsce a „Kosa” tym razem wskoczył na 3-ci stopień podium, z czego za pewno ucieszyła się jego córeczka Róża, która choć jeszcze w wózku, to już trzymała kciuki za tatę.

wys-po-m4

Klasa Superstock 600 to jedyna klasa gdzie w piątkowym wyścigu na podium nie zobaczyliśmy Polaków. Po ciekawym i wyrównanym wyścigu ostatecznie wygrał Chorwat Matin Vugriniec z Lutec Racing, za którym emocjonującą walkę do ostatnich metrów stoczyli Austriacy Gerold Gesslbauer(Team RATEZI) i Philip Steinmayr (ESa Racing). Najlepszy z Polaków był Szymon Strankowski (Pazera Racing), który z kolei łokieć w łokieć walczył z zespołowym kolega Patrykiem Pazerą.

Drugi wyścig był pechowy dla Martina Vugrinca, który zaparkował motor z defektem technicznym już na 5 okrążeniu. Austriacy mogliby znów zacierać ręce, gdyby nie doskonała jazda Szymona Strankowskiego. Po korekcie ustawień motocyklu pokazał on rywalom jak wygrywać w Poznaniu,

– Jestem bardzo zadowolony, potrzebuję trochę więcej testów, ale udało mi się wygrać sobotni wyścigi, zawieszenie, opony wszystko mi pasowało, myślę, że będziemy mogli powalczyć o mistrzostwo Alpe Adrii i Polski – mówił na mecie Szymon Strankowski.

Wyścig supersportów przejdzie do historii wyścigów na Torze „Poznań”, Węgier Alan Gyorfi z 220 H Moto wygrał z utytułowanym Sebastianem Zielińskim o zaledwie 0,009 sek., dosłownie o włos – takiego finiszu jeszcze tu nie oglądano! Zioło prowadził niemal cały wyścig więc przegrana boli tym bardziej, ale za to emocje jakich dostarczył wraz z Alanem pozostaną w sercach kibiców na zawsze. Marin Iwanov z Chorwacji uzupełnił podium, mijając linię mety 23 sekundy za bohaterami wyścigu.

wys-po-m5

W drugim biegu Zieliński miał ponownie pecha, po zaciętych pojedynkach z Piotrem Klocem, Marinem Iwanovem i Alanem Gyorfim na 7 okrążeniu „Zioło” objął prowadzenie i wydawało się, że nic nie może już pójść źle. Niestety na 10 “kółku” silnik zaczął tracić moc, i Polak zwolnił o około 15 sekund na okrążeniu, tracąc tym samym prowadzenie.

Na nieszczęściu Sebastiana zyskał Alan Gyorfi, który pewnie wygrał, zaliczając tym samym komplet zwycięstw w Poznaniu. Piotr Kloc dzięki bardzo równej i szybkiej jeździe (okrążenia na poziomie 1.36 min.) zajął 2 miejsce a Marin Iwanov znowu był 3-ci.

Wyścigi Klas 125 SP i Superstock 300 ze względu na niższa frekwencję zawodników i porównywalne prędkości zostały połączone. W 300-kach zdecydowanie największym objawieniem był młodziutki Daniel Blin.

– Jestem bardzo zadowolony, zrobiłem duży progres, o 1,5 sekundy poprawiłem swoją życiówkę na Torze „Poznań”, już nie mogę doczekać się kolejnych wyścigów – podsumował swój start Blin.

wys-po-m6

Najpierw wygrał z Peterem Kacabą o zaledwie 0,047 sekundy (trzeci był Michał Żbikowski), następnie nie dał szans rywalom, wyprzedając drugiego Żbikowskiego o 22 sekundy i Kacabę o ponad 30 sekund.

W klasie 125SP całe podium należało do Chorwatów: Denis Petric wygrał przed Davide Dinenardo i Marin Inn Dilenardo, potem jednak na 3-ci stopień podium wskoczyła Magdalena Ciężka odnosząc życiowy sukces.

W Pucharze Alpe Adria 600 wystartowali jedynie Polacy, najlepszy w najszybszy okazał się być dwukrotnie Mikołaj Budzyński: przed Maciejem Śmieszchalskim i Rafałem Mazurkiewiczem oraz przed Robertem Zalasem i Maciejem Śmieszchalskim.

Puchar Alpe Adria 1000 wygrał pierwszego dnia Andrzej Łukaszyk (2-gi był Sławomir Kubzdyl, a 3-ci Maciej Górski), a drugiego – Mariusz Kruczek przed Sławomirem Kubzdylem i Mariuszem Płonką.

Kolejna runda cyklu Alpe Adria, a także Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski odbędzie się w czerwcu na torze Slovakia Ring. Do Poznania ścigacze powrócą w dniach 7-9 lipca, na V i VI Runde WMMP na którą już dziś Automobilklub Wielkopolski serdecznie zaprasza.

Zbyszko Zalewski
Fot.: Maciej Sznek