WYŚCIGI: SŁABSZA FORMA BRACI SZKOPEK W POZNANIU

Hubert 12_Tomaszewski

W weekend na Torze Poznań odbyła się IV Runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski i Pucharu Polski. Zawody cieszyły się sporym zainteresowaniem kibiców, którzy na pewno nie byli zawiedzeni.

W klasie Superbike wszyscy ostrzyli sobie zęby na rywalizację Ireneusza Sikory i Pawła Szkopka. Ten pierwszy okazał się najlepszy w oby łączonych wyścigach klas Superbike i Superstock 1000. Szkopek finiszował najpierw na trzecim miejscu, następnie był drugi i obecnie w klasyfikacji generalnej traci do Sikory już ponad 30 punktów.


Zobacz także:
MOTOCYKLE
MOTOCYKLOWE MISTRZOSTWA W POZNANIU


Cichym bohaterem klasy Superbike był Janusz Oskaldowicz. 55-letni „Profesor” pokazał znakomitą jazdę i stanął odpowiednio na drugim i trzecim stopniu podium. W „generalce” Oskaldowicz ustępuje jedynie Sikorze i Szkopkowi.

Rywalizację w klasie Superstock 1000 tradycyjnie zdominował Filla. Czech odniósł piąte i szóste zwycięstwo w sezonie i tym samym przypieczętował zdobycie tytułu Mistrza Polski. Bardzo ciekawie wyglądała natomiast rywalizacja o drugie miejsce w każdym z wyścigów. Najpierw przypadło ono w udziale Mariuszowi Kondratowiczowi, który na ostatnim okrążeniu wyprzedził Pawła Górkę. Kondratowicz z jeszcze lepszej strony mógł się pokazać podczas drugiego ścigania – przez pewien czas przewodził stawce w wyścigu łączonym z klasą Superbike. Uległ jednak wypadkowi na wyjściu „pod mostek” i ostatecznie w ogóle nie zapunktował. Drugie miejsce zajął Górka, a na najniższym stopniu podium stanął Jerzy Berger.

W klasie Supersport 600 znakomite pojedynki toczyli między sobą Sebastian Zieliński i Marek Szkopek. Startujący z pole position Szkopek “zawalił” start i jego rywal szybko objął prowadzenie. Szkopek podążał za nim jak cień, ale nie był w stanie go wyprzedzić. Zaryzykował na ostatnim okrążeniu, ale przeszarżował na dwunastym zakręcie i wypadł z toru. Zdołał się jednak szybko pozbierać i dojechał do mety na trzecim miejscu (za Litwinem Sarunasem Pladasem). Drugiego dnia baj omal nie wypadli z toru na ostatnim kółku. Do incydentu pomiędzy nimi doszło na „małej patelni”. Na szczęście obyło się bez upadku i obaj dojechali do mety. Prędzej na kresce zameldował się Zieliński i obecnie ma on nad Szkopkiem już ponad 20 punktów przewagi w klasyfikacji generalnej i jest bardzo bliski sięgnięcia po tytuł Mistrza Polski.

Rywalizacja w Pucharze Polski w klasie Rookie 1000 stała pod znakiem popisów Robina Kraaikampa. Holender startujący z polską licencją bezdyskusyjnie triumfowała w obu wyścigach i umocnił się na prowadzeniu w „generalce”. W obu wyścigach na drugim miejscu plasował się Konrad Stawicki, który po raz pierwszy startował na nowym motocyklu i ze swoich rezultatów może być więcej niż zadowolony.

W klasie Rookie 1000 najwięcej emocji dostarczyli zawodnicy walczący o trzecie miejsce. Najpierw błysnął Piotr Kałużka, który po tradycyjnie kiepskim starcie na dystansie odrabiał straty. Ambicja i wola walki pozwoliły mu wyszarpać miejsce na podium na samej kresce. Drugiego dnia zaciętą walkę o trzecie miejsce stoczyli Kałużka, Marian Wiśniewski oraz Kamil Barański i tym razem najlepszy z nich okazał się ten ostatni.

W klasie Rookie 600 klasą dla siebie tradycyjnie był Przemysław Krajewski, który odniósł kolejne dwa zwycięstwa i utrzymał status niepokonanego. Za plecami Krajewskiego o drugie miejsce rywalizowali Mieszko Laszecki i Maciej Sikora, którzy zamienili się kiejscami. Równie wiele powodów do radości co Kraaikamp i Krajewski miał Michał Małek, który zdominował rywalizację w klasie Aprilia RSV 4. Małek w obu wyścigach okazał się najlepszy i w klasyfikacji generalnej powiększył przewagę nad Wojciechem Durynkiem, który dwukrotnie finiszował na drugim miejscu. Najniższy stopień podium przypadł w udziale Andrzejowi Bezulskiemu i Beniaminowi Bednarskiemu.

W klasie Open 125 triumfował Tomasz Pawelec, który jednak startował z licencją A jako VIP i jego punkty nie są doliczane w klasyfikacji generalnej. O drugie miejsce znakomitą walkę stoczyli Wojciech Jakubowski oraz Marcin Szałata, z której zwycięsko wyszedł ten drugi. Na najniższym stopniu podium stanął Krzysztof Żyła, który w taki właśnie sposób uczcił narodziny syna, który na świat przyszedł w nocy z soboty na niedzielę. W młodzieżowej klasie 125 linię mety jako pierwszy przeciął Alex Pawelec, przed Radosławem Gęgniewiczem i Dominikiem Stefanowskim. Pierwsza dwójka została jednak zdyskwalifikowana za nieregulaminowy układ dolotowy i dlatego z kompletu punktów mógł się cieszyć Dominik Stefanowski, który wyprzedził Marcelego Bezulskiego i Kamila Młodawskiego. W klasie Pretendent najlepszy okazał się Michał Kojkoł, który startował z pole position. Za jego plecami linię mety minęli Jacek Jędrzejczyk i Piotr Prendota.

W Poznaniu toczyła się nie tylko rywalizacja o punkty Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Wielkopolski oraz Pucharu Polski. Nie lada gratką dla kibiców były wyścigi w holenderskiej klasie Classic 50 GP. Zawodnicy rywalizowali w niej na motocyklach, które w latach 80-tych używane były w wyścigach Grand Prix. Na jeszcze starszych maszynach ścigali się Polacy w klasie Classic. Niektórzy z nich zaprezentowali motocykle jeszcze z lat 70-tych.

Do końca sezonu Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski oraz Pucharu Polski pozostały jeszcze cztery eliminacje. Kolejne dwie odbędą się na Słowacji, a na zakończenie rywalizacji najlepsi motocykliści powrócą jeszcze do Poznania.

Teresa Cichacka (Automobilklub Wielkopolski)