DAKAR 2013: ŁUKASZ ŁASKAWIEC SUPERSTAR (10. ETAP)

RD 100_6O1A3374

Łukasz Łaskawiec wygrał drugi pod rząd etap Rajdu Dakar 2013. To drugi pod rząd etapowy sukces kierowcy quada. Na podium 10. etapu stanął też Rafał Sonik, który jest trzeci w klasyfikacji generalnej.

Łukasz Łaskawiec zajmuje obecnie czwarte miejsce w klasie. Przypomnijmy – to kłopoty z silnikiem spowodowały, że Polak stracił szanse na walkę o zwycięstwo w zawodach.


Zobacz także:
CODZIENNE RELACJE Z RAJDU DAKAR


Na 10. etapie Łukasz wyprzedził Ignacio Nicolasa Casale o 1.35 minuty, Rafał Sonik stracił 3.23 minuty. W klasyfikacji prowadzi nadal niezagrożony Marcos Patronelli. Drugi jest Casale (strata 1:27.47 min.), trzeci – Sonik (2:05.51 godz.), a czwarty – Łaskawiec (2:59.33 godz.). Cała czołówka jedzie na quadach Yamaha Raptor 700.

Niestety nie ma natomiast dobrych wiadomości z obozu motocyklistów. Reprezentanci Orlen Team i Automobilklubu Polski ponieśli dziś duże straty. Skończyły się praktycznie marzenia Kuby Przygońskiego o sukcesie. Nasz najlepszy zawodnik, który jeszcze kilka dni temu był w ścisłej czołówce, dziś dojechał do mety na dalekim, 53. miejscu ze stratą 44.53 minut do zwycięzcy. Polak wpadł w drut kolczasty ograniczający trasę, połamał owiewki i uszkodził chłodnicę oleju. Najprawdopodobniej prawidłowo nie zadziałał przedni hamulec.

Przygoński, który spadł aż na piętnastą pozycję traci obecnie do lidera 1:11.28 godz., a do dziesiątego w klasyfikacji – Jeremiasa Israela Esquerre’a – 24.22 minuty.

Jacek Czachor był dziś na 42. miejscu (36.42 min.), co dało mu awans na 25. pozycję w rajdzie (2:44.36 godz.). Z kolei Marek Dąbrowski – 70-ty na mecie (59.34 min.) jest 80-ty (9:11.27 godz.).

Nowym liderem został Cyril Despres, który dziś był drugi (1.15 min.). Wygrał Joan Barreda Bort. Dotychczasowy przodownik – Ruben Faria pojechał dziś nieco wolniej – był ósmy (8.15 min.).

Czołówka: Despres, Faria (1.37 min.), Chaleco Lopez (13.41 min.). Rywalizacja o zwycięstwo nie jest więc jeszcze rozstrzygnięta, będzie ciekawie!

RD 104_img00048

Wśród załóg w samochodach Adam Małysz i Rafał Marton pojechali bardzo asekuracyjnie w pierwszej części odcinka specjalnego. Ostatecznie nasza najlepsza załoga dojechała na dwudziestym miejsc (29.43 min.), ale utrzymała czternastą pozycję (4:36.28 godz.). Piotr Beaupré i Jacek Lisicki (BMW X5 CC) zostali sklasyfikowani na 33. pozycji (44.49 min.), a Dariusz Żyła i Pierre Calomn (Mitsubishi Pajero) – na 66-tej (1:28.51. godz.). Po etapie polskie załogi zajmują odpowiednio 40. (13:46.30 godz.) i 72. (30:37.16 godz.) miejsce.

10. etap wygrał Orlando Terranova (BMW X3 CC), drugi był Nani Roma (2.07 min.), a trzeci lider – Stephane Peterhansel (2.19 min.). W klasyfikacji Francuz wyprzedza Giniela de Villiersa już o 52.38 minuty! Trzeci jest Leonid Nowickij (1:08.40 godz.).

W gronie ciężarówek najszybszy okazał się zespół Andreja Karginowa (Kamaz). W rajdzie prowadzi Edward Nikołajew (Kamaz), a drugi jest Martin Kolomy (Tatra – 32:23 min.).

Robert Jan Szustkowski, Jarosław Kazberuk i Wojciech Białowąs (Mercedes) zajęli dziś 32 miejsce (1:20.19 godz.) i w punktacji pną się w górę – są na 24-tym (12:12.55 godz.). Grzegorz Baran, Bartłomiej Boba i Robert Jachacy (MAN) byli i tym razem szybsi od kolegów – ukończyli etap na 26. pozycji (50.46 min.). W rajdzie są na 30. miejscu (17:47.22 godz.).

Cornelis Bezemer, Daniel Cnudde oraz Jan van der Vaet z Belgii (TGA 18.480 MAN) zajmują 25. miejsce (14:01.54 godz.).

POWIEDZIELI

RD 101_6O1A2951

Lukasz Łaskawiec (Yamaha Raptor 700): Jechało mi się bardzo dobrze, lubię odcinki o takiej charakterystyce. Dzisiejszy etap ponownie był bardzo szybki i kamienisty, bardziej przypominał tradycyjne rajdy drogowe niż off-road. Mimo kłopotów z przeciekającym zbiornikiem paliwa udało mi się do końca kontrolować sytuację i po raz kolejny wygrać. W trakcie jazdy okazało się, że mam pęknięty zbiornik paliwa, które zaczęło wyciekać i przez to nie mogłem za bardzo skupić się na jeździe. Obserwowałem, czy quad się nie zapali. Niestety, widok płonącego quada nie jest zbyt przyjemny, miałem już raz okazję widzieć coś takiego, nie chciałabym przeżywać tego po raz drugi. Bardzo cieszę się z ponownego zwycięstwa etapowego. Dam siebie wszystko na kolejnych odcinkach.

Bogusław Miklaszewski (masażysta): Większość teamów na Dakarze ma swoich masażystów, co ma swoje uzasadnienie i nie jest tylko czyimś „widzimisię”, masowaniem wyłącznie w celu relaksacji. Masaż jest podstawą do tego, żeby codziennie Łukasz mógł wstać i bez bólu i przejechać kilkaset kilometrów czyli spędzić na quadzie nawet 8-9 godzin. Podczas tak długiego rajdu masażysta jest równie ważny jak mechanicy, którzy dbają o to, żeby quad normalnie funkcjonował. Ciało ludzkie również ulega zużyciu i po kilkunastu godzinach spędzonych na maszynie stawy wymagają regulacji, a mięśnie rozluźnienia. Bez masażu po dwóch dniach takiej jazdy zawodnik przestałby normalnie funkcjonować. W przypadku Łukasza Łaskawca, który jeździ na quadzie, szczególnej uwagi wymagają np. tricepsy i nadgarstki, które bardzo mocno pracują.

RD 106_Dakar_2013_Etap X 26

Kuba Przygoński (Orlen Tema – Automobilklub Polski): Jechałem szybko, w chwili gdy trzeba było zahamować przed jednym z ciasnych zakrętów zorientowałem się, że praktycznie nie zwalniam przodem. Wpadłem na drut kolczasty okalający trasę. Ścięło mi przednią i boczną owiewkę. Około 20 minut walczyłem z wyciągnięciem motocykla i oczyszczeniem go z pozostałości drutu. Kiedy się w końcu udało zauważyłem wyciek cieczy z chłodnicy oleju. Musiałem zamknąć obieg i dopiero wówczas mogłem kontynuować jazdę. Cała operacja kosztowała mnie bardzo dużo czasu.

Jacek Czachor (Orlen Tema – Automobilklub Polski): Jechałem w bardzo dużym kurzu, po trasie, która nie należy do moich ulubionych. Dodatkowo przewróciłem się w rzece. Ten etap ewidentnie wpisuję na straty.

Marek Dąbrowski (Orlen Tema – Automobilklub Polski): Jako cały zespół walczymy o dobry wynik Kuby. On jest teraz liderem, a ja z Jackiem stanowimy wsparcie i pomagamy na odcinkach specjalnych. Gdy się dowiedziałem o dzisiejszej przygodzie dotarło do mnie, że to najprawdopodobniej koniec walki o ścisłą czołówkę. Dzisiaj było super gorąco. Zjechaliśmy z OSu totalnie wycieńczeni.

RD 105_img00049

Adam Małysz (Toyota): Utrzymywaliśmy się koło czternastego miejsca, gdy na setnym którymś kilometrze dostaliśmy się za buggy. To była bardzo ciasna droga w górach. Errandonea nie chciał nas puścić przez 20 kilometrów. Potem na mecie przepraszał. Mówił, że nie słyszał Sentinela. Byliśmy już pięć metrów za nim, niemal koło w koło – i on skręcił w prawo, a my w kurzu pojechaliśmy prosto. Były tam cztery duże głazy. Zdążyłem zredukować i przyhamowałem, ale uderzyliśmy w ostatni głaz i przebiliśmy koło. Po tym co się wydarzyło to i tak straszne szczęście, że po wymianie koła mogliśmy jechać dalej. Sprawdziliśmy Sentinel i urządzenie działało poprawnie. Zresztą wcześniej dawaliśmy sygnały i motory zjeżdżały nam z drogi. Rafał się wścieka na kierowców, którzy nie chcą nas przepuszczać. To trochę niesportowe zachowanie, ale takie sytuacje zdarzają się na Dakarze. Jutro Fiambala. Wracamy na pustynię i bardzo ważna będzie nawigacja, ale Rafał świetnie radzi sobie na tego typu odcinkach. Czeka nas jednak trudny dzień.

Rafał Marton: Mieliśmy dużo szczęścia, bo mogliśmy tam zostać. Dobrze się znamy z Errandoneą. Tylko się uśmiechnął i twierdził, że nic nie słyszał. Ogólnie cieszę się, bo Adam z dnia na dzień coraz lepiej czuje samochód. Jechać z nim w rajdzie to sama radość!

WYNIKI PO 10. ETAPIE

Quady
1. Marcos Patronelli (Yamaha Raptor 700) – 34:31.47 godz.;
2. Ignacio Nicolas Casale (Yamaha Raptor 700) – strata 1:27.47 godz.;
3. Łukasz Sonik (Yamaha) – 2:05.51 godz.;
4. Łukasz Łaskawiec (Yamaha Raptor 700) – 2:59.33 godz.

Samochody
1. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Mini All4 Racing) – 28:12.00 godz.;
2. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (Toyota Hilux) – strata 52.38 min.;
3. Leonid Nowickij i Konstantin Żilcow (Mini All4 Racing) – 1:08.40 godz.;
4. Nani Roma i Michel Perin (Mini All4 Racing) – 1:34.04 godz.;
14. Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux) – 4:36.28 godz.;
40. Piotr Beaupre i Jacek Lisicki (BMW X5 CC) – 13:46.30 godz.;
72. Dariusz Żyła i Pierre Calomn (Mitsubishi Pajero) – 30:37.16 godz.

Motocykle
1. Cyril Despres (KTM 450) – 30:47.04 godz.;
2. Ruben Faria (KTM 450) – strata 1.37 min.;
3. Chaleco Lopez (KTM 450) – 13.41 min.;
4. Ivan Jakes (KTM 450) – 18.21 min.;
5. Alessandro Botturi (Husqvarna TE 449) – 24.25 min.;
6. Helder Rodrigues (Honda CRF 450) – 34.19 min.;
15. Kuba Przygoński (KTM 450) – 1:11.28 godz.;
25. Jacek Czachor (KTM 450) – 2:44.36 godz.;
80. Marek Dąbrowski (KTM 450) – 9:11.27 godz.

DAKAR 2013: PERU-ARGENTINA-CHILE

Fot.: zespoły (Jacek Bonecki, Marian Chytka, DPPI)