Oliver Rowland, reprezentujący Nissan Formula E Team zwyciężył na ulicach Monte Carlo w sobotę w 6. rundzie Mistrzostw Świata Formuły E ABB FIA 2024/25
Zawodnik zapewnił sobie pole position na niedzielny wyścig o E Prix, w którym ostatecznie zajął drugie miejsce.
Zobacz także:
DTM: FORD PERFORMANCE I HRT W 2025 ROKU WYSTAWIĄ DWA MUSTANGI GT3
We sobotnim wyścigu inauguracyjnym Rowland wystartował z drugiego pola startowego, które zdobył po finałowym pojedynku w kwalifikacjach. Brytyjczyk objął prowadzenie jeszcze przed półmetkiem, wykorzystawszy przerwę na doładowanie na 18. okrążeniu. Dzięki znakomitemu tempu wysunął się na trzecie miejsce, a na końcowych okrążeniach wykorzystał ostatnie cztery minuty trybu ataku. Potem jeszcze w ostatniej chwili sprawnie wyprzedził kilku zawodników, aby przekroczyć linię mety jako pierwszy, co było jego trzecim zwycięstwem w bieżącym sezonie.
Startujący z osiemnastego pola samochodem z numerem 17 Nato wykorzystał tryb ataku w pierwszej połowie walki o E Prix. Francuz rozwinął dobre tempo i awansował w sumie o cztery miejsca, kończąc wyścig jako czternasty.
Niedzielne zmagania rozpoczęły się w deszczu. W chaotycznej sesji pojedynków w rundzie kwalifikacyjnej Rowland pokazał swoje doświadczenie, dzięki któremu po raz pierwszy w sezonie wywalczył pole position.
Lider klasyfikacji kierowców utrzymał swoją pozycję na starcie w trudnych, deszczowych warunkach, po czym spadł na drugie miejsce, gdy jadący tuż za nim zawodnicy wykorzystali tryb ataku. Brytyjczyk utrzymywał świetne tempo w stosunku do konkurentów, wykorzystując pierwsze cztery minuty dodatkowych 50 kW mocy na 18. okrążeniu. W pewnym momencie został zmuszony do oddania pola i ostatecznie wywalczył drugie miejsce na mecie.
Jego kolega z zespołu, Norman Nato, który zakwalifikował się na 15. pozycję startową, i tym razem wcześnie użył trybu ataku, aby szybko awansować w wyścigu. Urodzony w Cannes kierowca bez problemów radził sobie w trudnych warunkach i dotarł do mety w swoich niemal rodzinnych okolicach jako trzynasty.
Po minionym weekendzie Rowland zwiększył swój dorobek lidera klasyfikacji kierowców do 48 punktów, a Nissan Formula E Team zachował drugie miejsce w klasyfikacji zespołów, zmniejszając jednocześnie dystans do lidera. W klasyfikacji konstruktorów po siedmiu rundach Nissan wciąż jest na pierwszej pozycji.
Kolejne dwie rundy mistrzostw Formuły E odbędą się 17 i 18 maja jako E Prix Tokio, w ojczyźnie Nissan Formula E Team.
Tommaso Volpe, dyrektor zarządzający i szef Nissan Formula E Team: To wyjątkowe uczucie po tak udanym weekendzie w Monako i pierwszych w historii dwudniowych zawodach na tym torze. W czasie sobotniego wyścigu wszystko poszło idealnie zgodnie z planem, a Oli skutecznie wykorzystał tryb ataku i moment postoju na doładowanie, aby odnieść zwycięstwo. Mieliśmy pewne problemy, przez które Norman nie mógł pokazać pełnego tempa, ale w czasie wyścigu i tak udało mu się wspiąć o kilka pozycji. W niedzielę z powodu mokrej nawierzchni warunki nie były już tak komfortowe, więc tym bardziej cieszymy się z Olim z jego pole position i drugiego miejsca na mecie. Znakomicie radził sobie w kwalifikacjach i dobrze rozpoczął wyścig. Wyprzedzanie okazało się bardzo trudne ze względu na warunki, ale ostateczny wynik był świetnym ukoronowaniem wspaniałego weekendu po sobotnim zwycięstwie. W przypadku Normana wprowadziliśmy zmiany na etapie trzeciego treningu, ale kierowca wciąż nie miał pełnego zaufania do samochodu, zwłaszcza przy panujących warunkach. W czasie wyścigu rozwinął dobre tempo, ale utknął w gęstym ruchu w środku stawki. Wiemy, jak ważne jest zdobywanie punktów obydwoma samochodami w każdej rundzie i to będzie nasz priorytet na Tokio. Cały zespół nie może się już doczekać tych wyścigów i pracujemy nad jeszcze lepszymi wynikami na naszym rodzimym gruncie!.
Oliver Rowland, kierowca Nissan Formula E Team: Niewiele rzeczy może się równać ze zdobyciem pierwszego i drugiego miejsca w Monako! W sobotę idealnie zrealizowaliśmy opracowaną strategię, w odpowiednim czasie wykorzystując postój na doładowanie oraz tryb ataku, aby wygrać wyścig. Musiałem jeszcze wyprzedzić kilku rywali przed metą i udało mi się to perfekcyjnie. W niedzielnym wyścigu straciłem trochę czasu i utknąłem na drugiej pozycji. Potem było jeszcze ryzykowne wyprzedzanie i aby uniknąć kary, musiałem wrócić na drugą pozycję. Drugie miejsce to nadal świetny wynik, więc podsumowując był to dla mnie bardzo udany weekend z sobotnim zwycięstwem i pole position w niedzielę rano. Chciałbym utrzymać to tempo na Tokio, bo to nie tylko wyścig na ojczystym gruncie, ale także tor, który w zeszłym sezonie bardzo polubiłem. Nie mogę się więc doczekać, żeby się na nim pojawić.
Norman Nato, kierowca Nissan Formula E Team: W sobotę walczyliśmy o tempo i mieliśmy pewne problemy z samochodem już od pierwszej sesji treningowej. To utrudniło zdobycie punktów. W nocy zespół wprowadził kilka zmian i rano w czasie trzeciego treningu zauważyłem poprawę. Niemniej jednak przez deszcz było naprawdę ślisko w kwalifikacjach i podczas wyścigu, a wtedy trudno jest wyprzedzać w takim tłoku. O tym weekendzie chciałbym zapomnieć, ale przed nami jeszcze wiele wyścigów, w których możemy odrobić straty, poczynając od startu w Tokio za dwa tygodnie.