GRY: ZZA KIEROWNICY I PRZEZ MONITOR – JEST RÓŻNICA?

2500

Wśród kierowców wciąż pokutuje przekonanie, że gry wyścigowe mają niewiele wspólnego z jazdą prawdziwym autem, często traktowane są jako nic nie wnosząca zabawa, w wątpliwość poddaje się też ich realizm.

A jednak młodzi kierowcy, wychowani w erze technologicznego boomu i z miłością do prawdziwej motoryzacji coraz chętniej konfrontują swoje realne umiejętności, nabyte podczas wielogodzinnych treningów, z wirtualnymi odpowiednikami.


Zobacz także:
SPORT


Cyklem wyścigów, który ma na celu promocję młodych talentów jest między innymi Volkswagen Castrol Cup. Liderem klasyfikacji generalnej tego wyścigu jest Mateusz Lisowski – 23-letni utalentowany kierowca z tytułami mistrza czeskiej serii Škoda Octavia Cup oraz niemieckiego pucharu Volkswagen Scirocco R-Cup. Na liście znajduje się także nieco młodszy zawodnik – Adam Rzepecki, który ma już na swoim koncie Mistrzostwo Polski w klasie E1 do 2000 cm³ oraz tytuł Mistrza Polski w Endurance do 2000 cm³. Poza współzawodnictwem w Volkswagen Castrol Cup łączy ich także to, że obaj są fanami symulacji wyścigowej Forza Motorsport 4, dostępnej na konsoli Xbox 360, dlatego właśnie poprosiliśmy ich o wrażenia z gry oraz porównanie prawdziwej jazdy z wirtualną.

Najbardziej nurtującą kwestią jest to, czy faktycznie gry mogą być treningiem przed prawdziwym wyścigiem. Zapytaliśmy, więc Adama i Mateusza czy jazda w Forzy to dobry trening przed wyścigami na żywo.

– Zdecydowanie tak. Jazda w Forzie to dobry trening przed prawdziwymi zawodami. W sezonie 2012 zawsze trenowałem na takich torach jak Hockenheim czy Nurburgring. Według mnie niektóre umiejętności jak linia jazdy czy znajomość toru można przenieść na prawdziwy tor. Po zapoznaniu się z torem w grze takiej jak Forza, która jest dobrym odwzorowaniem rzeczywistości, jadąc już na nim czujesz się pewniej – mówi Adam.

1500

– Zawsze chętnie zasiadam do wirtualnych samochodowych gier, z racji tego że jestem wielkim fanem motoryzacji to każdy kontakt z jakimkolwiek symulatorem daje mi dużo frajdy – dodaje Mateusz.

Równolegle z cyklem wyścigowym toczy się Wirtualny Volkswagen Castrol Cup. Adam mierzył się z graczami podczas regularnych wirtualnych wyścigów, natomiast z Mateuszem fani mogli ścigać się w specjalnie zorganizowanym na tę okoliczność wyścigu on-line. Zapytani o podobieństwa między prawdziwym autem, a wirtualnym odpowiadają:

Mateusz: Forza Motorsport 4 jest bardzo ciekawą grą, fizyka jazdy jest dość zbliżona do realistycznej jazdy, chodź jak wiemy w gry jeździ się łatwiej, choćby dlatego że mamy magiczną opcję restart, dzięki której zawsze możemy postawić świeży, naprawiony samochód w garażu.

Adam: Jazda wirtualnym Golfem jest porównywalna do jazdy prawdziwym Golfem w wielu czynnikach.

Współczesna technologia doszła do momentu, w którym realizm gier jest tak wysoki, że z powodzeniem może zastępować prawdziwe treningi zarówno te wysiłkowe jak i w sportach moto, o czym świadczy fakt, że korzystają z niego nawet zawodowcy. Swoje symulatory posiada również większość zespołów Formuły 1, wykorzystując je nie tylko do nauki jazdy bolidem, ale także sprawdzania nowych elementów czy ustawień. Teraz więc każdy może spełnić swoje dziecięce marzenia o starcie w wyścigu na torach o światowej klasie…