GT OPEN: MICHAŁ BRONISZEWSKI POWRACA NA TOR

GT 2_B_0670

W nadchodzący weekend Michał Broniszewski powraca do ścigania w serii International GT Open na torze Monza. Po trwającej od marca przerwie warszawski kierowca ponownie zasiądzie w kokpicie dobrze znanego Ferrari 458 Italia GT2 z numerem 11 na drzwiach.

Auto jest przygotowane i obsługiwane przez szwajcarski zespół Kessel Racing. W odróżnieniu od poprzednich startów, gdy dzielił kokpit z Austriakiem Philippem Peterem, tym razem Polak sam poprowadzi samochód na całym dystansie obu wyścigów.


Zobacz także:
SPORT
WYŚCIGI – MICHAŁ BRONISZEWSKI


GT 3_B_0715Michał Broniszewski: Walczyłem przez cały rok o powrót na tor i wreszcie udało się. Cieszę się tym bardziej, że pojadę na torze Monza, a wyścigi na tym obiekcie to zawsze coś wyjątkowego. Znam tor doskonale i czuję się na nim niemal jak w domu. Siedziba naszego zespołu Kessel Racing znajduje się w Lugano, niespełna 100 km od toru. Z torem Monza wiążą się najlepsze wspomnienia z mojej kariery. Przed dwoma laty wygraliśmy tu wraz z Philippem Peterem pierwszy wyścig, a rok wcześniej staliśmy na podium. Tutaj także w 2009 roku zapewniliśmy sobie tytuł mistrzowski w kategorii GTS już w pierwszym sezonie startów.

Lista zgłoszeń rundy na torze w Monza, nazywanym „the temple of speed” – świątynia szybkości robi wrażenie. Widnieje na niej rekordowa liczba 33 załóg, z których 11 zgłoszono w klasie GT2. Na torze Monza zobaczymy wszystkie najlepsze samochody kategorii GT, takie jak Mercedes SLS AMG, McLaren MP4-12C, Chevrolet Corvette, Aston Martin Vantage, Porsche 911 czy Lamborghini Gallardo, ale ponad połowę stawki stanowią Ferrari 458 Italia, których zgłoszono aż 17.

Michał Broniszewski: Sobotni i niedzielny wyścig traktuję treningowo, powracając po długiej przerwie. W zeszłym tygodniu wziąłem udział w testach na torze Monza. Niestety, fortuna nie była po mojej stronie. Po pokonaniu może 20 okrążeń doszło do spektakularnego wybuchu silnika. Kawałki tłoka wypadły na nawierzchnię przez dziurę w bloku wielkości dużej dłoni! Dlatego w ten weekend będę używał zupełnie nowej jednostki. Wynik będzie sprawą drugorzędną. Mój Ferrari jest przygotowany według specyfikacji z roku 2012 i chcę się przekonać, na ile jest konkurencyjny w porównaniu z samochodami rywali. Pomimo to, czeka nas ważny weekend, bo na torze Monza będzie jak zawsze wielu przyjaciół i sponsorów zespołu.

GT 1_b_2031