MONSTER JAM: SILNIKI RYCZAŁY WE WROCŁAWIU

Ponad 30 tysięcy widzów zasiadło na Stadionie Miejskim we Wrocławiu podczas Monster Jam, aby obserwować gigantyczne ciężarówki szalejące po specjalnie przygotowanym dla nich torze, mając sobie za nic wraki podstawionych samochodów i ogromne hopki! Free style stanowił najbardziej emocjonujący moment rywalizacji, tym bardziej, że kilka Monster Trucków zakończyło swój popis przed czasem lądując na dachu…

Kierowcy tych gigantów wyszli bez szwanku, w pełni sił biegając po trybunach rozdawali pamiątki zafascynowanym dzieciom.

Monster Jam to nie tylko efektowne popisy potężnych Monster Truków, ale także całodzienna uczta dla koneserów motoryzacji. Odwiedzający mieli niepowtarzalną okazję, żeby zrobić sobie zdjęcia z kierowcami, zebrać autografy oraz zasiąść za kierownicą samochodów rajdowych, quadów czy motocrossów. Tłumy zebrały się w namiotach Team Hot Wheels, gdzie polscy kierowcy zespołu chętnie pozowali do zdjęć z dziećmi i ich rodzicami przy prawdziwych samochodach tej marki.

Dzieci rywalizowały też podczas konkursów sprawnościowych o nagrody Hot Wheels. Pit Party cieszyło się dużą popularnością, w sobotnie popołudnie odwiedziło je kilka tysięcy widzów.

Team Hot Wheels – czyli czterech tajemniczych kierowców – pojawiło się także na torze przygotowanym dla Monster Truców, gdzie czerwony i żółty kierowca odbyli krótki przejazd jeepem i crossem, pokazując kilka możliwości swoich maszyn.

Zawody Monster Jam były trzecią wielką imprezą na Stadionie we Wrocławiu, która zakończyła się niewątpliwym sukcesem!

Kampania Team Hot Wheels ma na celu przyciągniecie uwagi szerokiej grupy wielbicieli samochodów i sportów motorowych – od zabawek do rzeczywistych samochodów. Po raz pierwszy w 42-letniej historii, marka Hot Wheels zaprasza do wspólnej zabawy chłopców i mężczyzn w każdym wieku. Ogólnoświatowej kampanii towarzyszą emocjonujące pokazy nieustraszonych kierowców Team Hot Wheels. Kampanię marki Hot Wheels® zainaugurował spektakularny skok pojazdu czterokołowego na odległość.. 102 metrów podczas zawodów Indianapolis 500. Żółtym kierowcą, którego nazwisko trzymane było w tajemnicy do ostatniej chwili, okazał się Tanner Foust, prezenter amerykańskiej edycji Top Gear, dwukrotny medalista driftingowej serii Formuła. Zwieńczony sukcesem skok był o 10 metrów lepszy od dotychczasowego rekordu świata.

Czterech nieustraszonych zawodowych kierowców z całego świata prowadzi prawdziwe pojazdy Hot Wheels®, prezentując najbardziej szokujące wyczyny kaskaderskie w historii Off-Road, Drifting, Motocross (FMX) oraz Rally. Każdy jest zdeterminowany, by dominować na swój własny sposób. Zielony, Niebieski, Czerwony i Żółty – być może wkrótce nadarzy się okazja by oglądać ich znowu w akcji…