RAJD DAKAR 2013: RAFAŁ SONIK NA PODIUM! (14. ETAP)

RD 140_img00053

Rafał Sonik stanął na podium Rajdu Dakar 2013. Kierowca quada zajął trzecie miejsce, co jest oczywiście wielkim sukcesem. Niestety nie udało się awansować do “dziesiątki” motocykliście Kubie Przygońskiemu.

Z Polaków metę osiągnęli: Łukasz Łaskawiec (quady), Jacek Czachor i Marek Dąbrowski (motocykle), Adam Małysz i Rafał Marton, Piotr Beaupre i Jacek Lisicki oraz Dariusz Żyła i Pierre Calomn (samochody) oraz Grzegorz Baran, Bartłomiej Boba i Robert Jachacy (ciężarówki).


Zobacz także:
CODZIENNE RELACJE Z RAJDU DAKAR


Niestety do ostatniego etapu nie wystartowali Robert Jan Szustkowski, Jarosław Kazberuk i Wojciech Białowąs, których ciężarowy MAN wczoraj uległ awarii, a Polacy mieli wielką szansę na wygranie swojej klasy…

RD 141_Etap XIV 102

Ale po kolei.

Wśród motocyklistów Rajd Dakar wygrał Cyril Despres (KTM 450). Francuz miał tak dużą przewagę, że mógł sobie pozwolić na ostrożną jazdę i kontrolowanie poczynań rywali. Tak tez zrobił uzyskując 14. czas dnia (strata 3.58 min.). Do końca trwała rywalizacja o druga pozycję. Ostatecznie w sobotę bardzo szybko pojechał Ruben Faria (KTM 450), który dzięki temu zdołał wyprzedzić dopiero 37. dziś Chaleco Lopeza (KTM 450 – 14.31 min. plus 15 minut kary). Niektórzy wietrzą tutaj nawet spisek…

Kuba Przygoński nie zdołał zaatakować na ostatnim OS-ie dziesiątej pozycji. Dziś reprezentant Orlen Team i Automobilklubu Polski był dwunasty (3.43 min.), a w rajdzie zajął jedenaste miejsce (1:33.59 min.). Jacek Czachor nie musiał się spieszyć (36-ty – 1:56.43 godz.), bo wiedział, że utrzyma 22 miejsce (4:29.28 godz.). Marek Dąbrowski utrzymał 80 pozycję (13:51.04 godz.).

RD 142_C60O4999

Na 14. etapie świetnie spisał się Łukasz Łaskawiec. Kierowca guada Yamaha zajął czwarte miejsce na etapie, co pozwoliło mu na awans na dziewiąte miejsce. Rafał Sonik był dziś siódmy, ale strata 3.24 minuty nie pozwoliła konkurentom na zaatakowanie jego pozycji – mamy Polaka na podium. Rajd wygrał Marcos Patronelli (Yamaha Raptor 700), a drugi jest Ignacio Nicolas Casale (Yamaha Raptor 700 – 1:50:35 godz.).

W gronie kierowców samochodów sukces odnieśli Adam Małysz i Rafał Marton, realizując w pełni swój cel: zajęli piętnaste miejsce w klasyfikacji! Plan zrealizowali również Piotr Beaupre i Jacek Lisicki oraz Dariusz Żyła i Pierre Calomn, meldując się na mecie. Ci pierwsi na 35 miejscu (17:52.37 godz.), drudzy – na 71. pozycji (35:45.37 godz.). Brawo!

RD 143_00059

Wygrał Stephane Peterhansel drugi był Giniel de Villiers (42.22 min.), a trzecią pozycję zajął jednak Leonid Nowickij (1:28.22 godz.), szybszy od Naniego Romy (1:36.43 godz.).

W gronie ciężarówek najszybsza była ekipa Edwarda Nikołajewa (Kamaz). Wielkie nazwiska tym razem poza podium: Gerard de Rooy (Iveco) – na czwartym, a Ales Loprais – na szóstym miejscu.

Grzegorz Baran, Bartłomiej Boba i Robert Jachacy (MAN) stracili na ostatnim etapie do zwycięzców 58.03 minuty. W rajdzie zajęli 40. lokatę (25:36.14 godz.).

RD 144_Etap XIV 110

POWIEDZIELI

Kuba Przygoński (Orlen Team – Automobilklub Polski): Każdy kto dojeżdża do mety tego rajdu jest mega szczęśliwy. Ja do tego dojechałem z najlepszym czasem wśród wszystkich Polaków. Wynik jednak nie jest do końca zadowalający. Stawka motocyklowa w tym roku była bardzo wyrównana, walka toczyła się do ostatniego dnia, a jeden mały błąd kosztował mnie dużą stratę. Dakar to specyficzna gra emocji, były chwile, gdy jechałem bardzo dobrze i wówczas nadchodziła euforia, były tez momenty podłamania jak ten, w którym zepsuła mi się chłodnica oleju. Naprawiałem ją na odcinku specjalnym w pełnym żarze słońca i trzęsły mi się ręce, gdyż chciałem jak najszybciej wrócić do rywalizacji. Teraz o niczym innym nie myślę tylko o tym, żeby położyć się w normalnym – nie biwakowym – łóżku i dać odpoczynek moim mięśniom, bo boli mnie wszystko. W tyle głowy mam jednak już kolejny Dakar i wiem, że po krótkim odpoczynku będzie trzeba wracać do przygotowań do kolejnej edycji.

Jacek Czachor (Orlen Team – Automobilklub Polski): Mój trzynasty strat i trzynasta meta. Różne myśli przechodziły mi przez głowę przed rajdem, trzynastka nie okazała się jednak pechową liczbą, choć coraz ciężej jest mi walczyć o czołowe pozycje na tych zawodach. Nie poddawałem się i mierzyłem w pierwszą dwudziestkę. Gdyby nie moje błędy na argentyńskich trasach to pewnie by się to udało. Sportowo był to mój najtrudniejszy rajd. Moja strata do lidera jest porównywalna do zeszłorocznej. Wówczas miałem trzynaste miejsce, dzisiaj mam dwudzieste drugie – to pokazuje jak bardzo zwiększa się konkurencja. Myślę jednak o powrocie na dakarowe trasy i bardzo bym tego chciał, nie wiem jednak, czy będzie to na motocyklu.

ORD 145_Etap XIV 94

Marek Dąbrowski (Orlen Team – Automobilklub Polski): Miałem swoje zadania na tym rajdzie i udało się je zrealizować. Nie musiałem pomagać Kubie, ale to dobrze, bo oznacza, że technicznie wszystko grało. Był to dla mnie bardzo ciężki rajd, przeżyłem wiele ciężkich momentów na trasie, ale jestem na mecie i jestem szczęśliwy. Bardzo byśmy chcieli razem z Jackiem wystartować w Dakarze w samochodzie. Jest to nasze marzenie. Wielu byłych motocyklistów jak Stephane Peterhansel czy Nani Roma wykorzystują swoje doświadczenie zaczerpnięte z motocykli i walczą o czołowe pozycje w stawce samochodowej. Jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o jakichkolwiek konkretach, na razie mogę obiecać, że nie odwieszam motocykla na kołek w piwnicy i zapewne już niebawem powracam do solidnego treningu.

Adam Małysz (Toyota): Cieszę się bardzo z ukończenia Dakaru i z osiągniętego wyniku. Powoli dociera do mnie to, że jesteśmy na piętnastym miejscu na mecie. Dla mnie to jak zwycięstwo. Czy można porównywać ten wynik do sukcesów ze skoków? Może do tych z początkowego okresu kariery. Zacząłem skakać mając sześć lat. W wieku dziesięciu lat odnosiłem już sukcesy, choć na małym poziomie. W rajdach od razu trzeba było pójść z grubej rury. Na pewno sukces w Dakarze kosztował mnie dużo więcej wysiłku. Wczoraj mieliśmy sporo przygód. U góry na wydmach zawiesiliśmy się na kamieniach. Musieliśmy podnieść samochód, usunąć kamienie. Potem trochę pobłądziliśmy, złapaliśmy kapcia. Dzisiaj był ciężki dzień z bardzo krętym, ciasnym oesem. Startowaliśmy za kilkoma ciężarówkami. Wyprzedziliśmy ich tyle, ile się dało. Nie było za dużo miejsca na wyprzedzanie. Blokowało nas buggy. Ogólnie rajd był bardzo ciężki, trochę inny niż w zeszłym roku, ale na pewno bardzo trudny. Te przerwane odcinki okazały się wyjątkowo ciężkie. Bardzo pomógł mi samochód. Przed rajdem przejechałem Toyotą tylko niecałe 150 kilometrów, ale po dwóch – trzech oesach zacząłem już fajnie czuć auto. Bardzo szybko się w nim zaaklimatyzowałem. Toyota nie sprawiała żadnych kłopotów technicznych. W dużym stopniu przyczyniła się do naszego wyniku. Teraz wszyscy pytają mnie o plany, ale najpierw muszę ochłonąć po Dakarze. Tak na świeżo ciężko jest cokolwiek powiedzieć o przyszłości. Plany będziemy snuć później.

RD 146_img00057

Rafał Marton: To było marzenie, żeby ukończyć Dakar w pierwszej dwudziestce. Wynik jest nieco lepszy niż oczekiwaliśmy. Bardzo się cieszymy. Adam pojechał wspaniały rajd. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Dla mnie to też najbardziej udany Dakar. Straciliśmy trochę czasu po przygodach, ale nie ma co gdybać. Jest dobrze!

Łukasz Łaskawiec (Yamaha Raptor 700):: Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy mnie wspierali przez cały czas trwania rajdu. To było dla mnie bardzo ważne, że byliście ze mną. Dakar to bardzo trudny rajd. Mnie w tym roku pokonały awarie techniczne, ale mam nadzieję, że dwa etapowe zwycięstwa też dały Wam trochę radości. Dzisiejszy odcinek nie był wbrew pozorom łatwy. Nazwałbym go nawet niebezpiecznym. Nawierzchnia była luźna, przez co było także ślisko. Było też sporo kamieni, dlatego musiałem minimalnie zwolnić, bo najważniejsze to dojechać do mety. Jestem bardzo zmęczony tymi dwoma tygodniami jazdy, ale mimo wszystko szczęśliwy, że ukończyłem ten najtrudniejszy rajd świata. Mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele Dakarów.

RD 147_C60O4346

WYNIKI

Quady
1. Marcos Patronelli (Yamaha Raptor 700);
2. Ignacio Nicolas Casale (Yamaha Raptor 700);
3. Łukasz Sonik (Yamaha);
13. Łukasz Łaskawiec (Yamaha Raptor 700).

Motocykle
1. Cyril Despres (KTM 450) – 43:24.22 godz.;
2. Ruben Faria (KTM 450) – strata 10.43 min.;
3. Francisco Lopez (KTM 450) – 18.48 min.;
4. Ivan Jakes (KTM 450) – 23.54 min.;
5. Juan Pedrero (KTM 450) – 55.29 min.;
6. Olivier Pain (Yamaha YZ 450F) – 1:06.30 godz.;
7. Helder Rodrigues (Honda CRF 450) – 1:11.22 godz.;
8. Javier Pizzolito (Honda CRF 450) – 1:26.07 godz.;
9. Frans Verhoeven (Yamaha YZ 450F) – 1:26.35 godz.;
10. Paulo Goncalves (Husqvarna TE 450 RR) – 1:28.20 godz.;
11. Kuba Przygoński (KTM 450) – 1:33.59 godz.;
22. Jacek Czachor (KTM 450) – 4:29.28 godz.;
80. Marek Dąbrowski (KTM 450) – 13:51.04 godz.

Samochody
1. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Mini All4 Racing) – 38:32.39 godz.;
2. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (Toyota Hilux) – strata 42.22 min.;
3. Leonid Nowickij i Konstantin Żilcow (Mini All4 Racing) – 1:28.22 godz.;
4. Nani Roma i Michel Perin (Mini All4 Racing) – 1:36.43 godz.;
5. Orlando Terranova i Paulo Fiuza (BMW X3 CC) – 1:49.10 godz.;
6. Carlos Sousa i Miguel Ramalho (Great Wall Haval) – 2:38.16 godz.;
7. Ronan Chabot i Gilles Pillot (SMG Original) – 3:18.05 godz.;
8. Guerlain Chicherit i Jean-Pierre Garcin (Buggy SMG) – 3:27.44 godz.;
9. Pascal Thomasse i Pascal Larroque (Buggy MD Optimus) – 4:35.32 godz.;
10. Lucio Alvarez i Bernardo Graue (Toyota Hilux) – 4:45.48 godz.;
15. Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux) – 6:06.02 godz.;
36. Piotr Beaupre i Jacek Lisicki (BMW X5 CC) – 17:52.37 godz.;
71. Dariusz Żyła i Pierre Calmon (Mitsubishi Pajero) – 35:45.47 godz.

Fot.: zespoły (Jacek Bonecki, Marian Chytka)