RAJD LOTOS BALTIC CUP 2012: WALCZĄ! (1. ETAP NA ŻYWO)

Po “rozgrzewce” jaką tym odcinek testowy oraz Superoes – prolog w Hali Ergo Arena w Trójmieście zawodnicy przystępują właściwego ścigania się w Rajdzie Lotos Baltic Cup. Drugiego dnia imprezy mają do przejechania pozostałych sześć odcinków specjalnych pierwszego etapu (dwie pętle po 3 OS-y) o długości łącznej 97,38 kilometra.

Prolog przyniósł zaskakująco duże różnice czasowe w czołówce, ale próba preferowała samochody N-grupowe. Dzisiaj, w trudnych warunkach drogowych większe szanse wydają się mieć pojazdy klasy 2: S2000 oraz Subaru R4.

Z numerem 1 wyruszą na trasę Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran w Subaru Impreza i jak twierdzi kierowca – będą tracić z powodu “przecierania” trasy. Czy tak się stanie? – dowiemy się już po godzinie 10-tej, kiedy to znane będą rezultaty pierwszego z dzisiejszych odcinków specjalnych – Bożepole…

Podczas prologu bardzo dobrze spisali się Wojciech Chuchała i Kamil Heller, którzy zajęli drugie miejsce, przegrywając z Tomkiem Kucharem zaledwie o 0,5 sekundy. Wczoraj wieczorem zespół Lotos – Subaru Poland Rally Team zorganizował konferencję prasową, na której przedstawione zostały plany na sezon 2012.

Wojtka i Kamila zobaczymy podczas wszystkich rund RSMP, a sezon tradycyjnie zakończy występ w Rajdzie Barbórka. W planach L-SPRT znajdą się również zagraniczne zawody. Chuchała zyska także nowego trenera, którym zostanie Estończyk Urmo Aava.

– Program startów obejmuje cykl RSMP, a w miarę możliwości będziemy się starali jeździć na Słowacji, aby powtórzyć ubiegłoroczny wynik. Jesteśmy wdzięczni Tapio Laukkanenowi, który z takimi sukcesami prowadził naszego zawodnika. Niemniej w rajdach, podobnie jak w nauce, podczas promocji do kolejnej klasy spotykamy nowego nauczyciela, którym w tym roku będzie Urmo Aava. Ja osobiście jestem bardzo zadowolony, że Andrzej Górski przestał pełnić swoje funkcje w PZM, ponieważ cały swój czas będzie mógł poświęcić zespołowi – powiedział Witold Rogalski, Dyrektor Subaru Import Polska.

– Rok 2012 brzmi jak wielkie wyzwanie. Miał być koniec świata, ale wychodzi na to, że jednak nadal będziemy chodzić pełnym gazem po odcinkach specjalnych. Jesteśmy dobrze przygotowani kondycyjnie i sportowo, więc wierzymy, że pomoże nam to znacznie w szybkiej jeździe. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia naszych Partnerów: Subaru Import Polska, LOTOS Oil z marką olejów Lotos Quazar, Lotos Paliwa z marką paliw Lotos Dynamic, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Mega Service Recycling, Geberit, SJS, Sony VAIO oraz Makita, która dołączyła do nas podczas 8. Rajdu Lotos Baltic Cup. Ja, Kamil, jak i cały Zespół jesteśmy zmobilizowani, żeby walczyć i być na mecie na jak najwyższych lokatach – skomentował Wojtek Chuchała.

– Ubiegły sezon przebiegał dla nas bardzo pozytywnie, więc jesteśmy bardziej pewni siebie i wiemy, czego możemy się spodziewać. Wiele się nauczyliśmy, co postaramy się teraz wykorzystać, aby walczyć o wyższe pozycje. Mamy silne wsparcie całego Zespołu, świetny samochód i jesteśmy naprawdę dobrze przygotowani do sezonu, więc przy odrobinie szczęścia liczymy na kolejne dobre rezultaty. Dziękujemy naszym Partnerom oraz kibicom, dopingującym nas na każdych zawodach – dodał Kamil Heller.


Zobacz także:
RAJD LOTOS BALTIC CUP 2012: MÓWIĄ NA MECIE
RAJD LOTOS: KAJETANOWICZ – WYGRANA W WIELKIM STYLU
RAJD LOTOS BALTIC CUP 2012: PROLOG DLA KUCHARA
RAJD LOTOS BALTIC CUP 2012: MÓWIĄ PRZED STARTEM
RAJD LOTOS BALTIC CUP 2012: KAJTO GOTOWY
RAJD LOTOS 2012: CHUCHAŁA ORAZ RZEŹNIK TESTOWALI
RAJD LOTOS BALTIC CUP 2012: UWAŻAJMY!


A jak będzie przebiegała rywalizacja podczas pierwszego etapu zmagań na rajdzie? Oto nasza bezpośrednia relacja.

OS 2 (Bożepole 1 – 22,57).
Po anulowaniu wyników prologu, rywalizacja rozpoczyna się od początku. Znakomicie spisali się Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Subaru Impreza), którzy wręcz “znokautowali” konkurentów. Drudzy na mecie – Michał i Grzegorz Bębenek (Peugeot 207 S2000) stracili aż 25,5 sekundy, a Tomasz Kuchar i daniel Dymurski (Subaru Impreza) – 45 sekund.

Kolejne miejsca zajęli: Wojciech Chuchała i Kamil Heller (Subaru Impreza – 55,4 sek.), Grzegorz Grzyb i Daniel Siatkowski (Peugeot 207 S2000 – 1.18,4 min.) oraz Daniel Chwist i Dariusz Burkat (Subaru Impreza – 1.32,9 min.).

Świetnie spisali się w klasie 5 Paweł Stefanicki i Bartosz Bil (Honda Civic R3), którzy zajęli siódme miejsce w “generalce”. Jan Chmielewski i Paweł Drahan (Citroen DS3) stracili do nich ponad dwadzieścia sekund. Trzecie miejsce w klasie zajmują Michał Streer i Zbigniew Gruszka (Renault Clio).

OS 3 (Linia 1 – 14,99 km). Kajetan Kajetanowicz nie zwalnia tempa. Znów wygrał zdecydowanie i jego przewaga w klasyfikacji rośnie. Wojtek Chuchała stracił do niego 24,2 sek., Tomasz Kuchar – 27 sek., Grzegorz Grzyb – 31,1 sek., Maciej Rzeźnik i Przemysław Mazur (Peugeot 207 S2000) 39 sek., a Daniel Chwist – 42,9 sek. Michał Bębenek dojechał do mety uszkodzonym Peugeotem tracąc 5.52,2 min.

W klasie 5 Paweł Stefanicki o 1,1 sekundy przed Jankiem Chmielewskim i 13,5 sek. przed Michałem Streerem.

W klasyfikacji Kajto wyprzedza Kuchara o 1.12,0 min., Chuchałę o 1.19,6 min. oraz Grzyba o 1.49,5 min.

OS 4 (Luzino 1 – 10,14 km). Kajetanowicz po raz trzeci w dniu dzisiejszym i znów z wyraźną przewagą. Michał Bębenek “odbudował” się po wpadce i był drugi (17,3 sek.). dalej: Tomasz Kuchar (21,6 sek.), Wojtek Chuchała (21,9 sek.), Mariusz Małyszczycki i Jakub Gerber Jakub (Mitsubishi Lancer Evo IX – 3,8 sek.), Maciej Rzeźnik (39,6 sek.), Grzegorz Grzyb (40,0 sek.).

Dobrze spisują się Mariusz Nowocień i Bartłomiej Jakubowski (Mitsubishi Lancer Evo X RS), choć jako jedyni dotychczas z czołówki złapali karę 10 sekund za spóźnienie na PKC. Janek Chmielewski goni Pawła Stefanickiego.

Renault Clio Streera w klasyfikacji na dwunastym miejscu – przed Citroenem DS3 Szymona Kornickiego i Roberta Hundli, Peugeotem 207 S2000 Michała Bębenka oraz Fordem Fiesta S2000 Jarosława Kołtuna i Ireneusza Pleskota. Na 11. pozycji Krzysztof Oleksowicz i Jacek Rathe w Subaru Imrezie klasy 2.

W klasyfikacji po pierwszej pętli prowadzi Kajetanowicz przed Kucharem (1.33,6 min.), Chuchałą (1.41,5 min.), Grzybem (2.29,5 min.), Chwistem (3.01,4 min.), Rzeźnikiem (3.03,8 min.), Małyszczyckim (3.05,0 min.), Nowocieniem (3.27,3 min.), Stefanickim (4.12,9 min.), Chmielewskim (4.27,7 min.).

Jak widać walka o poszczególne miejsca w “10” jest otwarta i wiele się zapewne jeszcze dzisiaj wydarzy! Obecnie załogi zjeżdżają na Strefę Serwisową.

Kajetan Kajetanowicz: Jadąc jako pierwsza załoga czyścimy trochę drogę i przy tym szybkim tempie miejscami poszerzamy nieco trasę, ale jedzie się bardzo dobrze. Można nawet powiedzieć, że trudne warunki nam sprzyjają. Staram się cisnąć z całych sił, notatki bardzo dobrze się sprawdzają, szczególnie na nowych odcinkach – w pełni im zaufałem. Często zmienia się przyczepność, droga jest bardzo wąska, bardzo szybka, to daje mi wiele radości z jazdy. Bardzo cieszymy się, że jesteśmy na mecie pierwszej pętli z tak dużą przewagą. Będziemy starać się utrzymać to tempo.

Wojtek Chuchała: Nie jest najważniejsze, że jesteśmy w czołowej trójce, bo tempo jeszcze nie jest wymarzone. Niektóre miejsca atakowaliśmy trochę za szybko, więc na drugiej pętli postaramy się pojechać bardziej płynnie. Teraz zmieniamy trochę setup i wykonujemy minimalne korekty ustawień zawieszenia. Na kolejnych oesach pewnie będzie jeszcze bardziej mokro, więc nie wiemy, jak to się przełoży na czasy.

Kamil Heller: Na pierwszym odcinku szukaliśmy rytmu. Warunki są bardzo ciężkie, dużo mokrego, kopnego śniegu, miejscami pojawia się asfalt. Jest trudno, ale na szczęście nasze STI spisuje się rewelacyjnie. Drugi OS był w porządku, wszystko zagrało. Na trzecim warunki były już gorsze i nie jechało się zbyt dobrze. Zobaczymy, co przyniesie kolejna pętla.

Jak dotąd nie jada dwie załogi – Hubert Ptaszek oraz Marcin Berliński wyrazili chęć startu jutro w systemie Superally.

OS 5 (Bożepole 2 – 22,57). Kajetan Kajetanowicz wolniej niż podczas pierwszego przejazdu, ale jednak najlepiej ze wszystkich. 2,6 sek. za Kajto – Michał Bębenek, 5,7 sek. – Wojtek Chuchała, 16,5 – Maciej Rzeźnik, 19,9 sek. – Grzegorz Grzyb i 23,8 sek. – Tomasz Kuchar.

Mamy więc nowego wicelidera: Chuchała wyprzedza Kuchara o 10,2 sekundy. Do lidera traci 1.47,2 minuty. Z kolei Grzyb ma do podium 52 sekundy.

Grzegorz Grzyb, który skarżył się, że zupełnie źle dobrał opony na pierwsza pętlę, wyraźnie przyspieszył.

Są zmiany w klasyfikacji. Maciej Rzeźnik awansował na piąte miejsce. Mariusz Małyszczycki, siódmy na próbie, jest obecnie szósty w “generalce”. Natomiast Daniel Chwist spadł z piątego na na ósmą pozycję. Mariusz Nowocień – ósmy na OS-ie jest nadal ósmy w rajdzie.

Odcinek został przerwany po wypadnięciu z trasy i uderzeniu w drzewo załogi Jan Chmielewski i Paweł Drahan (Citroen DS3). Na szczęście zawodnikom nic się nie stało.

Trasę przejechało 11 załóg, pozostałe miały wolny przejazd.

OS 3 (Linia 2 – 14,99 km). Start odcinka został opóźniony o ok. 20 minut.

Kolejność: Kajetanowicz, Chuchała (7,4 sek.), Kuchar (10,5 sek.), Grzyb (10,6 sek.), Rzeźnik (26,6 sek.), BHębenek (30,7 sek.), Małyszczycki (39,5 sek.(, Nowocień (41,5 sek.), Chwist (49,0 sek.).

W klasyfikacji bez zmian.

W klasie 5 na prowadzenie wyszli Michał Streer i Zbigniew Gruszka (Renault Clio)! Są na 11. miejscu w klasyfikacji. W klasie odpadli Jan Chmielewski oraz Jarosław Kołtun, a Paweł Stefanicki nie wystartował do OS-u.

OS 7 (Luzino 2 – 10,14 km). Start odcinka został opóźniony o ok. 20 minut.

Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran na mecie, znów zapewne z najlepszym czasem. Zdecydowanie prowadzą w rajdzie.

Kajetan Kajetanowicz: Uwielbiam jeździć po śliskiej nawierzchni, nic na to nie poradzę. Nigdy w życiu nie wygrałem wszystkich odcinków jednego dnia. To fenomenalne uczucie. Intensywnie przygotowywaliśmy się przez całą zimę, dużo trenowałem i teraz się potwierdza to, że warto ciężko pracować, jeśli marzy się o dobrych wynikach. Trzeba jednak przyznać, że sezon nie będzie łatwy. Pierwszy w tym roku komplet punktów za dzień smakuje wyjątkowo.

Jarek Baran: Dwa nowe odcinki są naprawdę fantastyczne, a dzisiejsze warunki wymagały maksymalnego skupienia. Samochód spisał się perfekcyjnie. Był to dla nas bez wątpienia udany dzień.

Dobry przejazd Michała Bębenka (10,4 sek.), jest szybszy od Tomasza Kuchara (15,1 sek.), Wojciecha Chuchały (18,7 sek.), Macieja Rzeźnika (23,8 sek.) oraz Grzegorza Grzyba, który tym razem stracił sporo sekund (28,1 sek.).

Wojtek Chuchała: Druga pętla była prawie perfekcyjna. Jechało się nam znacznie lepiej. Tempo było niezłe, tylko na ostatnim odcinku trochę odpuściliśmy, żeby nic nie nabroić. Warunki jeszcze się pogorszyły, w niektórych miejscach było mocno ślisko. Cieszymy się z wyniku, ale jutro postaramy się pojechać jeszcze lepiej, znów coś poprawić i dołożyć kolejne dwie cegiełki doświadczenia.

Kamil Heller: Na drugiej pętli na trasę wyszło błoto, na odcinkach zalegał też bardzo mokry śnieg. Cały czas staraliśmy się trzymać drogi i jechać optymalnym torem. Mimo to mocno przyspieszyliśmy i pierwsze dwa odcinki były bardzo dobre. Ostatni pojechaliśmy już spokojniej, a finalnie i tak osiągnęliśmy bardzo dobry wynik na koniec dnia. Jutrzejsze oesy są jeszcze ciekawsze, dość szybkie, równe. Zobaczymy, czy zmienią się warunki atmosferyczne i czy śnieg utrzyma się na drodze.

Michał Bębenek: Dzień zaliczam do udanych, ale oczywiście nie obyło się bez przygód. Jedna z nich niestety przesunęła nas w klasyfikacji. OS Linia to paradoksalnie odcinek, który szedł również w roku ubiegłym, więc teoretycznie powinien być znany. Pozostałe dwa były nowe. Wypadliśmy z trasy zaraz po hopie, po dość szybkim zakręcie i niestety lądując zahaczyliśmy o bandę. Obróciliśmy się o 360 stopni i zatrzymaliśmy się dokładnie w kierunku dalszej jazdy. Niestety śnieg zapchał nam chłodnicę i po przejechaniu 3-4 kilometrów dostałem informację, że temperatura motoru jest za wysoka. Musieliśmy stanąć i wyczyścić chłodnicę, żeby silnik mógł dalej działać i żebyśmy mogli skończyć rajd. Nie narzekamy, bo to dość mała cena za naukę i doświadczenia. Mamy już pewne spostrzeżenia, co chcielibyśmy zmienić w ustawieniach samochodu. Z kilometra na kilometr jedzie nam się lepiej, choć warunki są ciężkie. To nie jest łatwy rajd dla zawodnika, który jedzie nowym samochodem. Mimo to staraliśmy się poprawiać z każdym kolejnym przejechanym kilometrem.

Grzegorz Bębenek: Myślę, że nie jest źle. Mogłoby oczywiście być lepiej, ale jeśli jedziemy i nic się nie dzieje to robimy drugie czasy i uważam, że jest w porządku. Cały czas poznajemy samochód. Mieliśmy też dużo szczęścia, zaliczyliśmy przecież dość niebezpieczny obrót na drodze. Samochód troszeczkę nam myszkuje, będziemy szukać przyczyny, czy jest to szpera czy coś innego. Czujemy, że w samochodzie jest spory potencjał. Dzisiaj będziemy się jeszcze starali ustawić samochód pod Michała, będziemy przeprowadzać konsultacje z mechanikami, myślę, że trzeba po prostu jutro skutecznie i szybko przemieszczać się po OS-ach. Jesteśmy nadal pełni optymizmu co do jutrzejszego dnia.

Chwist znów wolniejszy od Małyszczyckiego i przewaga tego drugiego urosła już do 36,6 sek.

Nowocień na 8. miejscu na OS-ie i w klasyfikacji, Bębenek awansował na dziewiąte miejsce. Dziesiąty jest Oleksowicz, a dwunasty – Streer.

WYNIKI PO 1. ETAPIE
1. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Subaru Impreza) – 1:04.42,5 godz.;
2. Wojciech Chuchała i Kamil Heller (Subaru Impreza) – strata 2.13,3 min.;
3. Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski (Subaru Impreza) – 2.23,0 min.,;
4. Grzegorz Grzyb i Daniel Siatkowski (Peugeot 207 S2000) – 3.28,1 min.;
5. Maciej Rzeźnik i Przemysław Mazur (Peugeot 207 S2000) – 4.10,7 min.;
6. Mariusz Małyszczycki i Jakub Gerber (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 5.09,7 min.;
7. Daniel Chwist i Dariusz Burkat (Subaru Impreza) – 5.46,1 min.;
8. Mariusz Nowocień i Bartłomiej Jakubowski (Mitsubishi Lancer Evo X RS) – 6.01,6 min.;
9. Michał Bębenek i Grzegorz Bębenek (Peugeot 207 S2000) – 7.18,7 min.;
10. Krzysztof Oleksowicz i Jacek Rathe (Subaru Impreza STi spec c) – 8.33,1 min.;
11. Robert Luty i Dariusz Gurdziołek (Subaru Legacy) – 9.19,6 min.;
12. Michał Streer i Zbigniew Gruszka (Renault Clio) – 10.20,2 min.

Fot.: zespoły