RAJD SARDYNII 2021: OGIER PROWADZI PO DRUGIM ETAPIE, WYPADEK SORDO

Sebastien Ogier jadący z pilotem Julienem Ingrassia prowadzą po drugim dniu Rajdu Sardynii. Francuzka załoga wygrała dziś pięć z ośmiu odcinków specjalnych i ma pewną przewagę 38,9 sek. nad Elfynem Evansem i Scottem Martinem.

Sebastien Ogier awansował dziś na pierwsze miejsce po pechowej awarii zawieszenia Otta Tanaka na dwunastym odcinku. Od tamtej pory Francuz umiejętnie dozował tempo jadąc bez większych przygód.


Zobacz także:

RAJDY

RAJD SARDYNII 2021: OGIER LIDEREM, DRAMAT TANAKA


 

Czysty przejazd. U mnie wszystko w porządku. Jak dotąd to idealny weekend dla nas. Zrobiliśmy wszystko co mieliśmy do zrobienia i jutro musimy tylko dokończyć robotę – powiedział Sebastien Ogier

Szczerze, to nie jesteśmy tu gdzie chwielibyśmy być. To jest jednak Sardynia i takie rzeczy się zdarzają. Musimy jutro się postarać bo są nowe odcinki i nie należą do najłatwiejszych – żalił się Elfyn Evans

Kolejnym wielkim dziś pechowcem po Tanaku jest Dani Sordo. Zawodnik od wczoraj utrzymywał drugie miejsce w rajdzie. Niestety na 15 odcinku specjalnym uderzył w głaz, wypadł z trasy i poważnie uszkodził samochód. To niestety koniec marzeń o dobrym wyniku.

Thierre Neuvill z Martijnem Wydaeghem próbowali nawiązywać walkę z Evansem, jednak Brytyjska załoga oddała im pola tylko w dwóch próbach. Po drugim etapie Belgowie zajmują trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą 1.01,6 min. do lidera i 22,7 sek. do Evansa i Martina.

Niestety strata jest duża. Próbowałem na kilku odcinkach ale nie mam wystarczającej prędkości. Próbowaliśmy różnych ustawień, wymieniliśmy amortyzatory ale nic to nie pomogło. Naprawdę ryzykowałem by znaleźć osiągi – często na granicy bezpieczeństwa. Niestety nie jestem w stanie zrobić nic więcej. – przekazał Thierre Neuvill

Kajetan Kajetanowicz po nieukończonym wczoraj odcinku 12 poniósł ciężkie straty czasowe. W klasie WRC3 spadł z najwyższego stopnia podium na 10 pozycję ze stratą 9.51,8 min. do lidera. Strata do poprzedzającego go Armina Kramera wynosiła 6.11,2 min.

Trwa próba charakteru. Jedzie nam się całkiem nieźle, ale wolelibyśmy prowadzić w rajdzie tak jak wczoraj. Sport uczy tego, by nie poddawać się w trudnych sytuacjach, wyciągać wnioski i jechać dalej. Dziś rywalizujemy na odcinkach, które znamy z poprzednich lat, ale w nieco innej konfiguracji. Choć nie tryskamy entuzjazmem, bo wczorajsza przygoda trochę nas przyćmiła, mimo wszystko w samochodzie są też pozytywne emocje. Chwytamy dzień takim, jakim jest, więc uśmiech na twarzy gdzieś tam się pojawia. Za nami już ponad połowa rajdu, temperatura daje mocno w kość. Jeszcze wiele może się wydarzyć i dlatego nie będziemy odpuszczać – komentował Kajetanowicz

Dziś dzięki równej, mądrej i skutecznej jeździe udało mu się zredukować stratę do poprzednika 1.43,7 min. Jest więc spora szansa, że jutro uda się powalczyć o 9 miejsce w WRC3 i 17 w klasyfikacji generalnej rajdu. Optymistycznym akcentem jest również fakt, że Kajto dorzucił na 14 próbie trzecie zwycięstwo OS-owe.

Trzeci etap rozpocznie się w niedzielny poranek o godzinie 07.33.