WYŚCIGI GÓRSKIE: MÓWIĄ PRZED LIMANOWĄ

Przez dwa dni kierowcy zmagać się będą w Limanowej, podczas 4. Wyścigu Górskiego Przełęcz pod Ostrą. Zawody stanowią rundę Pucharu Strefy Europy Centralnej, piątą i szóstą rundą Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski oraz rundą Górskich Samochodowych Mistrzostw Słowacji.

Oto co powiedzieli przed rozpoczęciem zawodów:

Jan Puchała (Starosta Limanowski): Zgodnie z sugestiami Polskiego Związku Motorowego odcinek drogi powiatowej, na którym rozgrywany jest Wyścig Górski, posiada potrójne bariery energochłonne. Zainstalowaliśmy także dodatkowe bariery pojedyncze. W sumie na sześcio kilometrowym odcinku jest tylko kilkadziesiąt metrów pobocza pozbawionego barier.

Bogdan Pałka (dyrektor wyścigu): Imprezę rozpoczynamy odbiorem administracyjnym i badaniem technicznym, które jak poprzednio odbędzie się pod Limanowski Domem Kultury w Limanowej. Sobota i niedziela to już ściganie po Ostrej.

Piotr Musiał (Wiceprezes Auto Moto Klubu Limanowskiego): W sobotę zobaczymy na Starej Wsi Kamila Stocha wraz z ekipą skoczków narciarskich. Swoją obecność zapowiedział także pochodzący z Limanowej Rafał Kot, fizjoterapeuta skoczków.

Mariusz Stec: Jedziemy na kolejne rundy GSMP. Tym razem Limanowa. Mam nadzieję, że będzie zdecydowanie mniej nerwowo niż w Jahodnej, która wciąż siedzi mi w głowie. Mam ogromną wolę walki i chęć wygranej. Wzmocniliśmy technicznie mojego nowego Lancera EVO IX, którego wczoraj Mateusz Bieńkowski i Wiesław Stec ustawiali. Widząc ich minę już wiedziałem, że jest petarda i na Limanowej będzie szybko. Nie jest to wciąż ta sławna już niespodzianka. Nie jest łatwo zbudować taki samochód i niestety pospieszyliśmy się z informacją o nim. Nie mniej jednak nie odpuszczamy tego projektu i dopieszczamy szczegóły. To musi być auto w pełni gotowe i sprawne. Wiem, że kibice to rozumieją i cierpliwie czekają na efekty. W Limanowej dam z siebie wszystko samochodem, który przyspiesza do 240 km/h w 10,5 sekundy. Mam cichą nadzieję, że uda mi się znacznie pobić zeszłoroczny rekord trasy. Naszymi partnerami w 5. I 6.. Rundzie GSMP są: Sonax, AudioŚwiat.pl, Lubelskie Smakuj Życie.

Marcin Gładysz: Moją bronią będzie Volkswagen Scirocco, którym startowałem w zeszłym roku i osiągnąłem podium w generalce podczas wyścigu w Załużu. Przygotowany przez Volkswagen Racing Polska samochód waży 1200 kg, ma 2-litrowy, turbodoładowany silnik, a za przeniesienie na przednią oś aż 350 koni odpowiedzialna jest 6-stopniowa skrzynia DSG. Auto jest perfekcyjnie przygotowane, nad czym pieczę sprawował mój ojciec, Janusz Gładysz. To mój domowy wyścig, Limanowa leży tylko 60 kilometrów od Tarnowa. Startuję w dużej mierze dla kibiców, szczególnie tych, którzy pochodzą z moich stron. Już dwukrotnie się tutaj ścigałem za kierownicą Seata Leona, zwyciężając w ośce i plasując się w czołówce klasyfikacji generalnej. Lubię wszystkie trasy wyścigowe, a ta daje naprawdę wiele satysfakcji – jest bardzo szybka, a jednocześnie bardzo bezpieczna dla kibiców, którzy są chronieni przez specjalne bariery. To wspaniała wiadomość, że ponad setka zawodników postanowiła zgłosić się do tego wyścigu. Po raz pierwszy będziemy ścigać się z kolegami ze Słowacji i z Czech, gdyż jest to jednocześnie eliminacja Central European Zone. Odbyłem testy na torze w Miedzianej Górze koło Kielc. Potrzebowałem wjeździć się w auto, którym nie startowałem od jesieni. Będzie to debiut Scirocco w Limanowej – o tym jak moje tempo prezentuje się na tle rywali dowiem się po pierwszych podjazdach treningowych. Jeśli pogoda dopisze, to mam nadzieję, że będę mógł nawiązać walkę z czołówką. Do naszego grona sponsorów dołączył Rockstar, który debiutuje na trasach GSMP. Jednocześnie chciałbym podziękować moim wszystkim dotychczasowym partnerom – firmom: Forch, Energy Solution, Keratronik oraz Greco za okazane mi wsparcie.

Radek Ćwięczek: Już nie mogę się doczekać nadchodzącego weekendu! Od udanych dla mnie i mojego zespołu zawodów w Korczynie minęło już trochę czasu, a ponieważ nie startowałem w Jahodnej to przerwa robi się nieznośna. Zawody w Limanowej będą dla mnie kluczowe pod wieloma względami. Po pierwsze chcę pojechać szybko i zdobyć dużo punktów, jeśli to się uda, to będziemy kontynuowali GSMP 2012 do końca. Myślę, że Koledzy w klasie są już rozjeżdżeni i będzie ciężka, ale fajna walka – na to się nastawiam. Po drugie, mamy wreszcie zawias, na który czekałem okrągły rok… ! Zdaję sobie sprawę, że jest on bardziej rajdowy niż wyścigowy, ale postaram się go maksymalnie wykorzystać. Trasę w Limanowej znam jeszcze z czasów kiedy była częścią oesu Rajdu Subaru, w którym startowałem, i wiem że jeśli popada… to będzie ciekawie. Tutejszy asfalt jest bardzo śliski i trzeba się pilnować! Mam nadzieję, że będzie to dobry weekend! Serdecznie zapraszam wszystkich do bezpiecznego kibicowania, bawcie się dobrze! Składam Wielkie podziękowania dla Stanisława Knapczyka (Stanley Racing), który przygotował mój samochód. Dziękuje również wszystkim, którzy są zaangażowani w moje starty! Sponsorami zespołu są Idea House oraz Antis Przedsiębiorstwo Budowlano Konserwatorskie, a patronat medialny sprawują TopRally.pl oraz Auto-Moto Biznes. Naszą informację prasową przygotował Robert Duszyk.

Marek Mularczyk: Do Limanowej nie mamy daleko, wyścig ma bardzo mocną obsadę, więc będzie to dla mnie świetna okazja do tego, żeby potrenować i sprawdzić się w trochę innej dyscyplinie. Poza tym dokonaliśmy kilku modyfikacji w naszych samochodzie. Jedną z nich jest nowe zawieszenie asfaltowe, które chciałbym sprawdzić w akcji przed Rajdem Rzeszowskim. Liczę na dobrą zabawę i świetną atmosferę. Starty naszego zespołu MMProject Rally Team są możliwe dzięki zaufaniu i wsparciu sponsorów: MMProjects, INTER-MED, GESTO oraz RedBeetle – Media & More.