RAJD AZORÓW 2015: KAJTO DRUGI, DOMINIK ÓSMY (1. DZIEŃ)

kajetan_1a

Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran w Fordzie Fiesta R5 zajmują po pierwszym dniu Rajdu Azorów, rundy Mistrzostw Europy (FIA ERC) drugie miejsce. Polska załoga straciła pozycje liderów po trzecim, ostatnim rozegranym w czwartek OS-ie.

Dominik Butvilas i Kamil Heller (Subaru Impreza STI) są na ósmej pozycji. Załoga Subaru Poland Rally Team zajmowała na odcinkach odpowiednio dziesiątą, szósta i jedenastą lokatę).


Zobacz także:

RAJDY

KAJETANOWICZ W MISTRZOSTWACH EUROPY


 

Liderami są Craig Breen i Scott Martin (Peugeot 208 T16), którzy wyprzedzają Kajetana i Jarka zaledwie o 1,4 sekundy.

Ani drobne problemy z oponami na szybkim, szutrowo- asfaltowym odcinku Solucoes, ani zmienne tempo pierwszej pętli, ani zaskakujące różnice w przyczepności na poszczególnych fragmentach krętej próby Vila Franca São Brás – nic nie przeszkodziło dziś załodze Kajetanowicz i Baran w imponująco szybkiej jeździe w Rajdzie Azorów. Kierowca Automobilklubu Polski błysnął formą. Polacy wygrali pierwszy OS- Marques (3,95 km), transmitowany przez telewizję, na dwóch pozostałych plasowali się na podium.

ra_1_2

Kajetan Kajetanowicz (Lotos rally team – Automobilklub Polski): To było dobre, choć trudne rozpoczęcie rajdu dla LOTOS Rally Team. Każdy z dzisiejszych odcinków był zupełnie inny, więc musieliśmy modyfikować ustawienia samochodu pomiędzy poszczególnymi próbami. W tych mocno zróżnicowanych warunkach nasze opony raz spisywały się nieco lepiej, a raz nieco gorzej, ale tego akurat nie mogliśmy zmienić. Dziękuję ekipie M-Sportu za fantastycznie przygotowany samochód, który my chyba całkiem przyzwoicie dziś wykorzystaliśmy ☺. Nasza strata do Craiga jest minimalna – zaledwie 1,4 sekundy. To naprawdę niedużo, jak na tak wielką bitwę, jaką toczymy w tym rajdzie. Mam nadzieję, że w piątek kolejni zawodnicy włączą się do rywalizacji o czołowe pozycje. Jutro przed nami trudny dzień. Teraz chcemy się dobrze zregenerować, by od rana walczyć z pełną koncentracją, bo to jutrzejsze odcinki mogą rozstrzygnąć losy tego rajdu. Miejscowe oesy są bardzo wymagające kondycyjnie, choć czuję, że jestem lepiej przygotowany fizycznie niż rok temu. W piątek czekają nas długie pętle, a co za tym idzie bardzo trudne decyzje w kwestii wyboru opon na odcinki, których nie jeszcze nie znamy, bo nie pokonaliśmy ich w ubiegłorocznej edycji. Już wracając z dzisiejszych oesów myślałem o drogach, którymi pojedziemy jutro. Na śniadanie mamy trzy dość krótkie oesy, ale za to na obiad są dwa przejazdy ciężkiego, niesamowicie skomplikowanego, ale smakowitego zarazem odcinka Sete Cidades. Przed ruszeniem do walki na jego wąskiej trasie wijącej się na zboczu drzemiącego wulkanu zawodnicy mają jednocześnie gęsią skórkę i szeroki uśmiech na twarzy.

Dominik Butvilas i Kamil Heller zanotowali 9. czas na transmitowanym na żywo „Grupo Marques”, by na drugiej dzisiejszej próbie wywalczyć 6. miejsce i awansować na to samo miejsce w klasyfikacji generalnej. Najdłuższy dziś „Vila Franca Sao Bras” co prawda przyniósł spadek na 8. lokatę, ale załoga SPRT bez problemu utrzymała prowadzenie w ERC2. Litewsko-polski duet wygrał w swojej kategorii wszystkie odcinki specjalne i przed jutrzejszym etapem ma 8,4 s przewagi nad najbliższym rywalem.

ra_1_3

Dominik Butvilas (Subaru Poland Rally Team): To nie był dla nas tak krótki dzień jak mogłoby się wydawać. Nawet superoes, którym zaczynaliśmy rajd wymagał od nas sporo pracy. Nawierzchnia drugiej próby była twarda, a sam odcinek szybki, przypominał mi oesy z nadbałtyckich rajdów. Jestem zadowolony z naszej szybkości jak na początek rywalizacji. Ostatnia dzisiejsza próba była dłuższa, bardziej wymagająca, wspinaliśmy się w górę, potem zjeżdżaliśmy, to była trochę krótsza wersja tego co nas spotka jutro. Jestem zadowolony z notatek oraz z naszej współpracy w rajdówce. Jutrzejsza jazda na czele stawki nie powinna przysporzyć większych problemów. Co więcej, nie po raz pierwszy jadę „w czubie” – doświadczyłem tego m.in. na Rajdzie Polski czy wielokrotnie na Litwie. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, SJS oraz Eneos.

Kamil Heller: Pierwszy dzisiejszy OS trudno nazwać „prawdziwym odcinkiem”, bo było to kręcenie się pod dnie kamieniołomu. Drugi nie poszedł nam perfekcyjnie, ale tempo mieliśmy dobre. Było szybko, twardo, więc sprzyjało to naszemu Subaru. Trudno było pojechać trzeci odcinek „z głową”. Sporo się na nim nauczyliśmy, i nie jechaliśmy go wolno. Jesteśmy trochę zaskoczeni jutrzejszą pozycją startową, bo bardzo trudno było właściwie „trafić” tempem jazdy albo w wyższą pozycję albo taką poza pierwszą dziesiątką.

Pozostałe, sklasyfikowane polskie załogi: Łukasz Pieniążek i Jakub Gerber (Peugeot 208 R2) oraz Aleksander Zawada i Cathy Derousseaux (Opel Adam R2) zajmują odpowiednio 27. oraz 35. miejsce.

W piątek zawodnicy przejadą 8 odcinków specjalnych o łącznej długości 101,22 km.

Wyniki po 1. dniu SATA Rallye Acores (3. OS-y)
1. Craig Breen i Scott Martin (Peugeot 208 T16) – 17.09,7 min.;
2. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta R5) – strata 1,4 sek.;
3. Ricardo Moura i António Costa (Ford Fiesta R5) – 6,2 sek.;
4. Josh Moffett i John Rowan (Ford Fiesta S2000) – 24,7 sek.;
5. Bruno Magalhães i Hugo Magalhães (Peugeot 208 T16) – 31,0 sek.;
6. José Pedro Fontes i Miguel Ramalho (Citroën DS3 R5) – 32,7 sek.;
7. Robert Consani i Maxime Vilmot (Citroën DS3 R5) – 38,6 sek.;
8. Dominik Butvilas i Kamil Heller (Subaru Impreza STI) – 42,3 sek.;
9. Sam Moffett i Karl Atkinson (Ford Fiesta S2000) – 44,0 sek.;
10. Giacomo Costenaro i Justin Bardini (Peugeot 207 S2000) – 48,1 sek.
27. Łukasz Pieniążek i Jakub Gerber (Peugeot 208 R2) – 1.48,9 min.;
35. Aleksander Zawada i Cathy Derousseaux (Opel Adam R2) – 2.03,9 min.