CZY LATEM UNIKNIEMY KORKÓW NA AUTOSTRADACH?

bram_auto_a4

25 mln pojazdów przejeżdża corocznie przez dolnośląski odcinek A4, o 8 proc. wzrósł w 2014 r. ruch na odcinku A2 pomiędzy Koninem a Strykowem.

Niektóre fragmenty autostrad już teraz osiągają natężenie przewidywane na 2022 r., a w wakacyjne weekendy natężenie ruchu na autostradach regularnie rośnie o 25-30 proc. powodując gigantyczne korki i wielogodzinne opóźnienia.


Zobacz także:

ROZMAITOŚCI


 

Tymczasem kierowcy mogliby zaoszczędzić do 2025 r. nawet 15 mld złotych gdyby rozwiązać problem korków na bramkach autostrad.

Przez wiele lat słyszeliśmy, że barierą dla budowy systemu i zwiększenia płynności ruchu są niekorzystne umowy podpisane z prywatnymi operatorami autostrad – uniemożliwiające np. wprowadzenie elektronicznego poboru opłat. Tymczasem prywatni operatorzy popierają wdrożenie e-myta, które pozwoliłoby na zwiększenie przepustowości.

– Zależało nam na tym, żeby wprowadzić elektroniczny pobór opłat jeszcze przed wakacjami, ale w tej chwili jest to niestety nierealne. Szacujemy, że przepustowość elektronicznych bramek jest co najmniej czterokrotnie wyższa niż tradycyjnych. A to oznacza większy komfort kierowców, ale również większe przychody naszej spółki i Skarbu Państwa – mówi Emil Wąsacz, prezes spółki Stalexport Autostrada Małopolska.

– System viaToll, którego jesteśmy operatorem jest własnością Skarbu Państwa, dlatego w interesie wszystkich podatników jest to, żeby był jak najbardziej powszechny i wygodny dla kierowców. Z technicznego punktu widzenia włączenie prywatnych koncesjonariuszy do systemu jest bardzo proste, nie wymaga praktycznie nowej infrastruktury, a od strony prawnej wymaga tylko podpisania umowy pomiędzy operatorem, koncesjonariuszem a zarządcą dróg – komentuje Marek Cywiński, dyrektor generalny Kapsch Telematic Services.

– Pani Premier Elżbieta Bieńkowska latem ubiegłego roku podjęła trafną decyzję, żeby wstrzymać rozbudowę bramek, które powodują paraliż autostrad i postawić na system elektroniczny. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zawahała się jednak przed kolejnym krokiem, który usprawniłby wakacyjne podróże. Potrzebujemy jednolitego systemu, który pozwoli kierowcom bez zatrzymywania przejechać cały kraj – stwierdza Adrian Furgalski, wiceprezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Kierowcy ponoszą wysokie koszty ekonomiczne, środowiskowe i społeczne wynikające z opóźnień na autostradach. Audytel oraz Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych szacują, że dzięki likwidacji bramek i usprawnieniu ruchu kierowcy mogliby zaoszczędzić w latach 2015-2025 nawet 15 mld zł.

– Manualny system poboru opłat jest przestarzały i niewydolny. W 2020 roku będziemy użytkować łącznie 2 tys. kilometrów autostrad. Powinniśmy modernizować system myśląc nie tylko o istniejących odcinkach, ale też projektując kolejny. Elektroniczna identyfikacja samochodu otworzy ponadto możliwość nowych zastosowań, stosowanych np. przez samorządy lokalne – mówi Krzysztof Król, Doradca Prezydenta RP.

Obciążenie niektórych odcinków autostrad osiągnęło dziś wartości prognozowane przez GDDKiA dopiero na 2022 rok. Autostradą A2 na odcinku Konin – Stryków w 2014 roku przejechało ponad 10 mln pojazdów, czyli o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. Największe natężenie ruchu zaobserwowano w miesiącach wakacyjnych. W sierpniu 2014 roku średni dobowy ruch na A2 wyniósł blisko 29 tys. pojazdów, a na A4 – 69 tysięcy.

Na usprawnieniu ruchu zyskaliby nie tylko kierowcy, ale też budżet państwa. Jak wynika z obliczeń ZDG TOR, rozszerzenie elektronicznego systemu poboru opłat może przynieść rocznie nawet 900 mln zł dodatkowych wpływów. Obecnie procentowy udział elektronicznych transakcji wykonywanych przez kierowców aut osobowych to tylko 8%.

Sieć autostrad w Polsce liczy 1 553 km, a w 2020 r. ich długość ma osiągnąć 2 000 km. Podzielona jest na odcinki zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) oraz koncesjonariuszy: Stalexport Autostrada Małopolska (A4 Kraków – Katowice), Autostrada Wielkopolska (A2 Konin – Świecko), Gdańsk Transport Company (A1 Gdańsk – Toruń).

Opłaty za przejazd autostradami zarządzanymi przez GDDKiA od połowy 2011 r. rozliczane są za pomocą elektronicznego systemu viaTOLL, który jest obligatoryjny dla samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusów. Od czerwca 2012 r., na odcinkach Wrocław – Gliwice oraz Konin – Łódź z systemu mogą dobrowolnie korzystać także auta osobowe.

Wysokość pobieranej opłaty uzależniona jest od dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu oraz spełnianych norm emisji spalin. Na koncesjonowanych autostradach, mimo braku formalnych i technicznych przeszkód, elektroniczny system poboru opłat nie funkcjonuje. Płatności dokonywać można jedynie w sposób manualny na placach poboru opłat.

Fot.: autostrada-a4.pl