NIE DAJ SIĘ WIOSENNEMU ZMĘCZENIU!

Choć tzw. wiosenne przesilenie nie jest jednostką chorobową, wielu kierowców właśnie o tej porze roku skarży się na gorsze samopoczucie i uczucie zmęczenia.

Jak wpływa to na zdolność prowadzenia i bezpieczeństwo jazdy?


Zobacz także:

BEZPIECZEŃSTWO


 

W ubiegłym roku kierujący spowodowali 538 wypadków drogowych z powodu zmęczenia i zaśnięcia za kierownicą. W zdarzeniach tych zginęły 92 osoby, a 745 zostało rannych. Zmęczenie i zaśnięcie kierującego to jedne z czterech głównych przyczyn wypadków z winy kierowcy na autostradach, gdzie rok temu miało miejsce 37 wypadków z 3 ofiarami śmiertelnymi i 56 rannymi.

Wiele osób skarży się na uczucie zmęczenia zwłaszcza wiosną, uzasadniając ten stan tzw. wiosennym przesileniem. Niezależnie od faktycznej przyczyny, wsiadanie za kierownicę, gdy nie czujemy się wypoczęci, może być niebezpieczne. Musimy uważać również wtedy, kiedy decydujemy się na podróż nocą. Należy też unikać prowadzenia przez wiele godzin bez przerwy, na przykład najpierw w pracy, służbowo, a potem po pracy, gdy jedziemy naszym własnym autem. W sytuacji, w której kierujący choć na chwilę traci koncentrację czy nawet zasypia i przestaje mieć kontrolę nad rozpędzonym autem, życie wszystkich osób znajdujących się w samochodzie oraz innych uczestników ruchu może być zagrożone.

Uczucie apatii i otępienia, mocno spowolnione reakcje, częste ziewanie, wrażenie ciężkości powiek, obniżona koncentracja u kierowcy to sygnały, których zlekceważenie może doprowadzić do zjechania z zajmowanego pasa ruchu i w efekcie do tragedii.

To my decydujemy, w jakim stanie wsiadamy za kierownicę, i za zmęczenie, niewyspanie czy słabą dyspozycję nie możemy obwiniać pory roku, pogody albo zbyt niskiego ciśnienia atmosferycznego. Jeśli źle się czujemy, jesteśmy senni i nasza koncentracja jest obniżona, najlepiej nie prowadzić tego dnia. Mocna kawa czy napój energetyczny nie mogą być jedynym „paliwem” dla kierowcy, który nie chce być zagrożeniem dla siebie i innych na drodze. Gdy już znajdujemy się w trasie, szybko reagujmy i róbmy częste przerwy w jeździe oraz wykonujmy proste ćwiczenia fizyczne pobudzające krążenie. W ostateczności zjedźmy na parking na kilkunastominutową drzemkę – mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.