RAJD BARBÓRKA 2011: INNA TRASA I START LEGEND

49. Rajd Barbórka – Ogólnopolskie Kryterium Asów coraz bliżej! Zawody w Warszawie, które uznawane są przez wielu kibiców za najważniejsze – obok Rajdu Polski – wydarzenie w sporcie samochodowym w Polsce rozegrane zostaną 3 grudnia. Zawodników i obserwatorów czeka wiele zmian! O niektórych z nich mówi Zdzisław Siwiński, Dyrektor Rajdu Barbórka.

ZDZISŁAW SIWIŃSKI: po pierwsze, znam Rajd Barbórka jak mało kto, bo moja sportowa przygoda nierozerwalnie łączy się z Panią Karową od 1980 roku. Dokładnie pamiętam, jak ten rajd wyglądał kiedyś i wiem jak wygląda dziś. Od lat jeździmy po Karowej w górę i na dół i wciąż nam mało. Kierowcy dalej chcą to robić, a coraz więcej ludzi chce ich oglądać. Dlaczego…? Czyżby to magia Pani Karowej? Być może, ale ponieważ nie jestem ekspertem od magii, spróbuję pokusić się o chłodną analizę.

Po drugie zatem, ten rajd jak żaden inny pokazuje dobitnie kto jest najważniejszy… Otóż NAJWAŻNIEJSZY JEST KIBIC! Przez wiele dni budujemy trybuny i rozstawiamy betonowe zapory. Wszystko po to, by kibice mogli bezpiecznie i wygodnie poczuć niezwykłą energię i dynamikę rajdu.

Zawodnicy, często nie patrząc na wynik, wykonują całkowicie niezgodne z prawami fizyki ewolucje, by cieszyć się chwilą gromkich oklasków i uznaniem swoich fanów. To tylko kilka kilometrów OS-owych, a taka walka, stres i nieskrępowana regulaminem myśl techniczna!

Po trzecie wreszcie, mam wspaniały zespół współpracowników, którzy wciąż pozwalają mi twierdzić, że każda następna Barbórka będzie inna. Jestem pewien, że jeszcze lepsza.

Ponieważ, jak wspomniałem, każda Barbórka jest inna, także w tym roku mamy dla kibiców i kierowców nowe propozycje:
– trzy odcinki specjalne, ale za to trzy razy więcej kilometrów niż dotychczas; nie musicie ganiać się z zawodnikami po Warszawie – zobaczycie każdy centymetr rywalizacji;
– wszystkie OS-y z przygotowanymi arenami dla kibiców;
– nie czekamy minutę na start kolejnej załogi; każdy z odcinków specjalnych ma po 3 pętle, a statystyczne odstępy czasowe to 30 sekund, realnie może dochodzić więc do kontaktów i wyprzedzania.

Z takiego pomysłu na Barbórkę wynika oczywiście specyficzna konfiguracja trasy. Musi być szerzej, ponieważ kierowcy będą potrzebowali prostych odcinków, by bezpiecznie wyprzedzać. Potrzebne będą też bezpieczne strefy włączania się do ruchu.

Nie wiem, jak spodoba się Wam taka koncepcja Rajdu. Ale pamiętam, kiedy 10 lat temu robiłem OS pod Pałacem Kultury – wtedy większość pukała się w czoło. Dziś już nikt nie wyobraża sobie rajdu bez promocyjnego odcinka w centrum miasta.

Powrócę zatem do złotej myśli, że NAJWAŻNIEJSZY JEST KIBIC! (nie, nie startuję w wyborach).
Dlatego zrobimy wszystko, żeby się nie nudził.

Kolejna porcję niespodzianek zdradza Marek Pawłowski – człowiek instytucja w sporcie samochodowym: zawodnik, działacz, dyrektor wielu rajdów, twórca najważniejszych tras imprez w Polace:

MAREK PAWŁOWSKI: Niespodzianką 49. Rajdu Barbórka będzie start byłych zawodników na dawnych samochodach rajdowych. Tuż po przejeździe najlepszych pojawią się gwiazdy sprzed lat. Automobilklub Polski zaprosił do startu sławy lat sześćdziesiątych: Sobiesława Zasadę, Longina Bielaka i Marka Ryndaka. Z lat siedemdziesiątych zaproszenia otrzymali Andrzej Jaroszewicz, Błażej Krupa, Maciej Stawowiak, Tomasz Ciecierzyński i Marek Karczewski. Z lat późniejszych zobaczymy Pawła Przybylskiego, Lesława Orskiego, Romualda Chałasa, Marka Gieruszczaka, Andrzeja Lubiaka, Bogdana Wozowicza, Grzegorza Gaca i Janusza Siniarskiego.

Wielu kibiców zapewne pamięta jeszcze nie tak dawno startujących i bardzo widowiskowo jeżdżących Darka Poletyło i i Bartka Baniowskiego. Ze Szwecji na trasy Rajdu Barbórka wybierają się bracia Walentowiczowie, Mauric Lange i Peter Berkvist.

Może zobaczymy też ich kolegów, a jednocześnie dawnych konkurentów do dziś startujących w RAMP: Maćka “Wiślaka” Wisławskiego, Andrzeja Kopera, Zbyszka Malińskiego i Marka Kaczmarka.

W grudniowej imprezie reprezentować polski przemysł motoryzacyjny będą Syrena, Polski Fiat 125, Polonez i “maluch” Fiat 126. Ale na odcinkach będzie można także zobaczyć auta, które wygrywały rajdy przed laty: Renault Alpina 310A, Renault 5, Porsche 911, Audi Quatro, Toyote Celice, Forda Eskorta, Volkswageny Golfa i Scirocco oraz Mazdę 323. Kilku byłych mistrzów zobaczymy też na kończącym rajd OS-ie Karowa.

Oczywiście nie są to wszystkie niespodzianki związane ze startem “Legend” na 49. Rajdzie Barbórka! Zespół TJ MOTORSPORT Tomasza Jaskłowskiego wystawia na Barbórkę Legend cztery Polskie Fiaty 125 p MC Pojadą nimi Adam Polak, Tomasz Jaskłowski, Robert Burchard z Grzegorzem Gacem oraz były Wicemistrz Europy Andrzej Jaroszewicz pilotowany przez żonę Alicję. Fiaty te szykowane na przyszłoroczny Historyczny Rajd Monte Carlo wyposażone są w silniki 1600 cm3 o mocy około 130 KM. Krótki przełożenia i szpera w skrzyni biegów zapewni widowiskową jazdę na oesach tych załóg na 49 Rajdzie Barbórka.

Z kolei Marek Ryndak prowadzący Syrenkę przypomni starszym kibicom że takimi autami polscy zawodnicy przemierzali Alpy w Rajdzie Monte Carlo.

Już dziś zapraszamy na rajd. Szczegóły na stronie: http://www.barborka.pl/

Fot.: Zbyszek Panek (fotokosmos.pl)