RAJD WISŁY 2013: WYPOWIEDZI NA MECIE

RW 30_wisla

Rajd Wisły, który po długiej przerwie powrócił jako runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski okazał się imprezą bardzo trudną. Z 46 załóg na iście startowej, metę osiągnęło zaledwie 20.

Triumf święcili Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran. Trzykrotni mistrzowie kraju dominowali w zawodach, wygrywając na własnym terenie w sposób bezdyskusyjny. Emocji jednak nie brakowało: drugiego w klasyfikacji Macieja Rzeźnika i trzeciego – Tomasza Kuchara dzieliły na mecie zaledwie 3,4 sekundy.


Zobacz także:
RAJDY


Z kolei różnica pomiędzy piątym Tomaszem Czopikiem, a szóstym – Janem Chmielewskim to 1,3 sekundy. I choć pogoda nie bardzo dopisała, wokół trasy rajdu zgromadziły się tłumy kibiców….

A oto co zawodnicy mówili na mecie imprezy.

RW 31_wisla

Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally Team – Automobilklub Polski): To niesamowite ścigać się i zwyciężyć w rajdzie, na który zabierał mnie kiedyś tato, który jako nastoletni kibic rajdów oglądałem z wypiekami na twarzy, który po 11 latach powrócił do cyklu RSMP. Emocje, jakie we mnie grają, odczuwałem dotąd kilka razy w najważniejszych dla mnie chwilach i właśnie tak traktuję dzisiejszy sukces – jako coś absolutnie wyjątkowego, spełnienie marzenia z dzieciństwa. Moja radość bierze się nie tylko z sentymentu, ale też z tego, że widziałem, ilu kibiców cieszyło się tym rajdowym świętem na oesach, w serwisie i na mecie. Mam fantastyczny zespół, który ciężko pracuje i zdaję sobie sprawę z tego ile trzeba włożyć wysiłku w to, żebym mógł z Jarkiem tak szybko jechać tym samochodem. Z punktu widzenia rajdowca czystą frajdę dawały tutejsze wąskie, mocno „powyginane” trasy i pogoda, która również zwiększała nieprzewidywalność jazdy.

Jarek Baran: Domowe rajdy są wyjątkowo trudne. Od początku miałem świadomość, że ten wynik dla Kajetana będzie ogromnie ważny, dlatego cieszę się, że zdobyliśmy komplet punktów. Starsi kibice doskonale wiedzą, że to także dla mnie taki szczególny rajd. Cały LOTOS Rally Team wykonał doskonałą pracę, nie mieliśmy podczas rajdu żadnych problemów. Dziękujemy wszystkim, którzy towarzyszyli nam w trakcie tego pełnego emocji rajdowego weekendu.

RW 40_005

Maciej Rzeźnik (Automobilklub Polski): Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi w osiągniętego wyniku. Nie ukrywałem, że przed startem nie czułem się zbyt pewnie na tych trasach, ale paradoksalnie być może to jeszcze bardziej wzmogło naszą ostrożność dzięki czemu przejechaliśmy ten rajd bezbłędnie, ale też bardzo szybko. Drugie miejsce bardzo nas cieszy, zwłaszcza że zdobyliśmy je w zaciętej walce do ostatnich metrów końcowego odcinka specjalnego. Wielkie gratulacje dla zwycięzców – Kajetana i Jarka. Pojechali niesamowity rajd i są w bardzo wysokiej formie. Nigdy nie startowałem na tych trasach, ale podoba mi się charakterystyka tych prób. Jest wymagająca, ale przez to podnosi nasze umiejętności, a to niesamowicie ważne. Niewątpliwie mamy dobre rozpoczęcie sezonu i oby tak dalej. Mamy nadzieję, że kolejne rajdy będziemy kończyć w równie dobrych humorach. Takie wyniki wymagają jeszcze bardziej wytężonej pracy i to jest naszym planem na najbliższe tygodnie i miesiące. Przed nami kolejne rajdy, a nasza motywacja rośnie coraz bardziej. Dziękujemy Wam za obecność i wsparcie.

Przemysław Mazur: Czujemy naprawdę dużą satysfakcję i myślę, że druga pozycja w tym rajdzie jest jednym z najważniejszych wyników, który osiągnęliśmy wspólnie z Maćkiem. Na nieznanych nam, bardzo wymagających trasach pokazaliśmy że możemy być skuteczni. Zmienna charakterystyka prób, różna przyczepność, a w szczególności podbicia, które w wielu miejscach były dla załóg zupełnym zaskoczeniem. Jesteśmy bardzo zmęczeni, ale i zmotywowani do dalszej pracy i jeszcze szybszej jazdy. Co ważne – w kluczowych momentach rajdu potrafiliśmy dobrze reagować i poprzez zmianę ustawień auta mogliśmy zwiększyć nasze tempo jazdy. Także dzięki temu mieliśmy możliwość walki także z bardziej doświadczonymi załogami. Teraz krótki odpoczynek i skupiamy się na przygotowaniach do kolejnego rajdu. Dziękujemy kibicom za wspaniały doping! To niesamowicie budujące, gdy widzieliśmy jak wielu z Was kibicowało nam na trasie Rajdu Wisły! Zapraszamy na naszą stronę na FB, gdzie znajdziecie najnowsze informacje o naszej załodze.

RW 35_106e4b87f7

Maciej Oleksowicz (Inter Cars Castrol TRW): Ostatnie dwa odcinki pojechaliśmy w miarę spokojnie, nie nerwowo. Wiedzieliśmy, że na pobicie załóg przed nami mamy małe szanse, więc skupiliśmy się na obronie naszej pozycji w drugim dniu rajdu, co nam się udało. Jesteśmy zadowoleni z rajdu, choć trochę szkoda popełnionych błędów. Wczorajsza wycieczka poza drogę, zły dobór opon, dzisiejszy kapeć – to wszystko zaważyło na wyniku w całym rajdzie, ale opuszczamy Beskidy w dobrych nastrojach. Tempo było całkiem niezłe, oesy nam się podobały, jazda sprawiła sporo frajdy. Teraz chwila odpoczynku i zabieramy się za ciężką pracę przed kolejnym rajdem.

RW 34_foto3

Jan Chmielewski (REVICO-NEO Rally Team): Mimo zmęczenia i problemów, z którymi zetknęliśmy się podczas Rajdu Wisły jestem ogromnie szczęśliwy z wyniku, który podczas tych zawodów wywalczyliśmy. Po stratach czasowych spowodowanych złym doborem opon podczas pierwszego etapu oraz technicznych kłopotów drugiego dnia, nie sądziłem, że będziemy w stanie ukończyć rajd na pierwszym miejscu w „ośce”. Myślę, że walka z dysponującymi takimi samymi samochodami Radkiem Raczkowskim oraz Radkiem Typą, który niestety popełnił błąd podczas drugiego etapu, była bardzo emocjonująca. Zwycięstwo w Wiśle to kolejny w tym sezonie wspaniały wynik dla naszego zespołu! Sponsorami naszego zespołu są REVICO, właściciel marki NEO, Chemoservis- Dwory S.A., Wesem i Lemar, a patronat medialny sprawują Radio RMF-FM i wydawnictwo Fenix Media.

Robert Hundla: To był bardzo trudny rajd dla pilota. Zmienny rytm na odcinkach specjalnych powodował, że trzeba było mocno się skoncentrować na tym, co się dzieje na trasie. My na szczęście uniknęliśmy większych kłopotów, co zaowocowało świetnym wynikiem na mecie. Bardzo się cieszę, że Rajd Wisły wrócił do kalendarza Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i mam nadzieję, że zostanie w nim na dłużej. Odcinki specjalne były wspaniałe, organizacyjnie też nie mogliśmy narzekać, do tego dopisali także kibice, którzy nie przestraszyli się nawet sobotnich opadów deszczu.

RW 32_chuchala 3

Wojtek Chuchała (Platinum Subaru Rally Team): Dzisiaj toczyliśmy walkę nie tylko z rywalami, ale także z nastawami samochodu, lecz udało nam się dzięki temu wiele zyskać. Na pewno zaowocuje to w trakcie sezonu, w którym jeszcze dużo może się wydarzyć. Dzisiejszy dzień był naprawdę mega trudny, jeszcze bardziej niż wczorajszy, który zakończył się dla nas przedwcześnie po moim błędzie. Niestety zbyt optymistycznie oceniłem jedno z cięć, przez co uszkodzeniu uległo zawieszenie, za co przepraszam naszych mechaników, bo przysporzyłem im więcej pracy. Ale to też jest nauka na przyszłość, którą postaramy się wykorzystać na naszą korzyść. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Raiffeisen Leasing, Geberit, Greco, SJS i Sony VAIO. Do zobaczenia na Rajdzie Karkonoskim, a wcześniej na Zlocie Plejad!

Kamil Heller: W końcówce mocno ostudziła nas przygoda na przedostatnim odcinku specjalnym. Byliśmy już głęboko w lesie, ale na szczęście nic poważnego się nie stało, nie straciliśmy też dużo czasu. Cały rajd był świetny, choć bardzo wymagający. Trochę szkoda wczorajszego dnia, ale takie są rajdy i nie zawsze wszystko musi być idealnie. Nasze tempo było naprawdę wysokie, co pozytywnie nastraja nas przed kolejnymi rundami RSMP. Dziękujemy całemu zespołowi, naszym partnerom oraz wszystkim kibicom i znajomym, którzy tak licznie pojawili się na tym rajdzie.

RW 35_NBQRT e2_05

Jarosław Kołtun (NB.Quality Rally Team – Automobilklub Polski): Fajnie, że jesteśmy na mecie. Taki był plan. Szkoda jednak tej straty czasowej z pierwszego dnia, spowodowanej przebitymi oponami. Może gdybyśmy szybciej zmieniali te koła, to miejsce byłoby wyższe. Początek drugiego dnia pojechaliśmy ostrożnie. Chciałem uniknąć kolejnych „kapci” i sprawdzić granicę przyczepności opon. W czasie kolejnych dwóch pętli przyspieszyliśmy i końcówka była naprawdę niezła. Ford Fiesta RRC ma duży potencjał, ale kierowca musi się nauczyć lepiej wykorzystywać jego możliwości. Nauka wyniesiona ze startu w „Wiśle” jest bezcenna. Myślę, że na kolejnym rajdzie pojedziemy znacznie lepiej.

RW 33_0817 copy

Michał Bębenek (Platinum Subaru Rally Team): Pierwszy etap Rajdu Wisły, mimo korekt ustawień w naszym Subaru, należy zaliczyć do udanych. W sumie byliśmy zadowoleni z szóstego miejsca, które zajmowaliśmy w sobotę wieczorem. Być może już wczoraj pojawiły się pierwsze problemy z układem kierowniczym. Dziś rano po zmianie pompy wspomagania okazało się, że straciliśmy je niemal całkowicie jeszcze przed dojazdem do pierwszego odcinka niedzielnego etapu. Nie byliśmy w stanie kontynuować jazdy i nie pozostało nic innego, jak wrócić do serwisu. Mam nadzieję, że tym samym wyczerpaliśmy limit pecha, który prześladował nas od początku roku.

Grzegorz Bębenek: Kiedy wydawało się, że po sobotnim etapie Rajdu Wisły uda się nam być może przyspieszyć podczas niedzielnej rywalizacji, okazało się po raz kolejny, że szczęście znowu nas opuściło. Awaria wspomagania wykluczyła nas z dalszej walki i nie pozostało nam nic innego jak oglądać na trasie naszych konkurentów. Oczywiście nie jesteśmy zachwyceni takim obrotem sprawy. Nie załamujemy jednak rąk i już od jutra zajmiemy się przygotowaniami do następnej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski – Rajdu Karkonoskiego. Pod koniec czerwca planujemy także gościnny start w I Rajdzie Bocheńskim.

RW 36_NBQRT e2_03

Tomasz Kasperczyk (Tiger Rally Team): To był nasz drugi występ w Rajdzie Wisły, ale poprzednim razem startowaliśmy w Pucharze PZM. Mistrzostwa Polski to jednak zupełnie inna półka. Warunki nie były łatwe, szczególnie pierwszego dnia. Dojechaliśmy do mety, uzyskując naprawdę fajny wynik. Walczyliśmy do ostatniego kilometra, starając się cały czas utrzymywać szybkie tempo. To była ciężka, ale owocna nauka. Mieliśmy świetnie przygotowany samochód. Dziękuję całemu zespołowi.

RW 41_Filipiak

Jarosław Szeja (GK Forge Rally Team – Automobilklub Polski): Cele na Rajd Wisły uważam za wykonane, nawet z nawiązką. Na samym początku chciałbym złożyć życzenia naszemu głównemu sponsorowi – GK Forge – który w dniu rajdu obchodził 30 urodziny, to zwycięstwo dedykujemy właśnie jemu. Co do samego rajdu: super impreza, piękne trasy, mnóstwo kibiców, którym serdecznie dziękujemy za wspaniały doping. Jak dla mnie był to jeden z najtrudniejszych rajdów w których startowałem, tym bardziej cieszy zwycięstwo. A na tych trasach udało się dopiero za trzecim podejściem. To naprawdę cieszy, jak również kolejny bonus, w postaci prowadzenia w klasyfikacji rocznej. Fajna walka była przez cały rajd z Mateuszem, cios za ciosem, wygrywaliśmy na przemian odcinki specjalne,szkoda że dla niego zakończył się nie na mecie ostatniego OS’u, a w jego połowie. Walka była naprawdę emocjonująca. Nam na całe szczęście udało się dojechać bez większych problemów i wygrać.

RW 42_Broda.B

Sławomir Kurdyś: Już na zapoznaniu okazało się, że tegoroczny Rajd Wisły nie będzie dla nas łatwy. Oprócz fantastycznych, bardzo ciężkich odcinków musieliśmy wraz z Michałem zmierzyć się z grypą, której kulminacja miała miejsce w dzień zawodów. Na szczęście sobotnia mega terapia w postaci garści leków, co parę godzin, podratowała sytuację i mogliśmy w niedzielę stanąć na starcie. Jednak nasza kondycja pozostawiała wiele do życzenia, a moje problemy z koncentracją powodowały mnóstwo błędów. Na drugim odcinku opuściliśmy drogę, ale na szczęście oprócz straty czasu nic poważnego się nie stało. Reasumując był to dla mnie ciężki dzień, tempo jazdy było delikatnie mówiąc kiepskie. Na pocieszenie mamy zwycięstwo w N-ce i choć dostaliśmy tylko 10 pkt. to jesteśmy na pierwszym miejscu w klasyfikacji sezonu. Ósme miejsce w generalce też nie jest złe, choć przerwany 8 odcinek i nadany czas pozbawił nas miejsca oczko wyżej. Dziękuję sponsorom za umożliwienie startu oraz mechanikom za perfekcyjna opiekę nad samochodem, a kibicom za super doping i świetną atmosferę.

Michał Kasina: Jechało się bardzo fajnie, mimo że przed rajdem dopadła mnie choroba. Tempo również było przyzwoite, choć trzeba było uważać na nierównościach, aby nie urwać najsłabszej części naszej rajdówki, czyli półosi. Organizacyjnie rajd był absolutnie bez zastrzeżeń. Bardzo dużo kibiców na odcinkach, szczególnie na Kubalonce, która zarazem była dla mnie najfajniejszym oesem. Ostatecznie zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie N ze sporą przewagą nad następną załogą i odrobiliśmy trochę punktów. Cieszę się, że była możliwość wystartowania na tych odcinkach. Teraz pora na kolejne emocje. Ruszam kajakiem z Goczałkowic nad morze i najprawdopodobniej przypłynę na Rajd Kaszub, aby tam kibicować startującym zawodnikom:) Do zobaczenia w Gdańsku! Sponsorem głównym naszego zespołu jest AIR-TECH-BUD oraz KolorPlusStudio, Ingram Garaż.

Fot.: zespoły, Lotos Rally Team, Dominik Kalamus, M. Kaliszka, T. Kaliński, Tomasz Filipiak i B. Broda