PZPO: ROŚNIE SPRZEDAŻ OPON DO AUT OSOBOWYCH ORAZ MOTOCYKLI

Firestone Desti11

W pierwszym półroczu 2017 roku producenci i importerzy ogumienia w Polsce nadal notują wzrosty. Wg danych Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) w segmencie samochodów osobowych sprzedano 6,3 mln opon.

Oznacza to wzrost o 7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2016 roku. Spośród wszystkich segmentów największe zmiany odnotowano w kategorii opon motocyklowych – o 31 proc. więcej niż w pierwszym półroczu 2016 r.


Zobacz także:

OPONY

ROZMAITOŚCI


 

Niewielkie spadki pojawiły się w sprzedaży opon ciężarowych – w porównaniu z pierwszym półroczem 2016 roku zmniejszyła się ona o 1 proc.

– Oceniamy, że wzrost sprzedaży opon osobowych w pierwszym półroczu wynika w dużej mierze z dobrych wyników ekonomicznych i rozwoju gospodarczego, czego efektem jest między innymi wzrost liczby rejestrowanych aut. Ważnym czynnikiem jest też rosnąca świadomość kierowców – którzy dzięki kampaniom edukacyjnym rozumieją, że opona jako jedyny element styku auta z podłożem zapewni bezpieczeństwo tylko wtedy, gdy będzie dobrej jakości. Spadek sprzedaży w segmencie opon ciężarowych tłumaczymy między innymi problemami niektórych firm przewozowych, które często borykają się z zatorami płatniczymi – komentuje Jarosław Michalak, prezes zarządu Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.

– W porównaniu z pierwszym półroczem 2016 roku sprzedaż w segmencie opon ciężarowych w analogicznym okresie w 2017 r. nieznacznie spadła – o 1 proc. Równolegle właściciele firm transportowych coraz częściej doceniają korzyści płynące z zakupu markowego ogumienia. Dobre jakościowo opony to opłacalna inwestycja. Zapewnia ona poprawę bezpieczeństwa poruszania się po drogach, jak i wymierne korzyści finansowe. Wartość opon ciężarowych to zaledwie 5 proc. kosztów firmy transportowej, ale w długookresowej perspektywie wpływa na 40 proc. jej wszystkich kosztów operacyjnych – dodaje Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Jeśli podzielić opony ze względu na sezonowość ich użytkowania, to we wszystkich trzech segmentach odnotowano wzrosty:
• opony letnie o 5 proc.;
• opony zimowe o 13 proc.;
• opony całoroczne z homologacją zimową o 34 proc.

Wzrosty w kategorii opon sezonowych to bardzo dobra informacja – jest ona potwierdzeniem rosnącej świadomości wpływu cyklicznej wymiany opon na bezpieczeństwo jazdy. Jak wynika z badań, aż 76 proc. polskich kierowców wymienia opony letnie na zimowe, a 78 proc. opowiada się za ich obowiązkową zmianą.

Efektem dostosowania ogumienia do warunków panujących na drodze jest to, na czym nam wszystkim zależy – poprawa bezpieczeństwa jazdy samochodem. Jeśli chodzi o opony całoroczne to ważne jest, aby posiadały one homologację zimową – tzw. symbol alpejski albo inaczej płatek śniegu na tle góry.

Europejski rynek opon prezentuje się odrobinę inaczej. W 2017 roku – w porównaniu z pierwszym półroczem 2016 r. odnotowano następujące zmiany:
• minus 1 proc. – opony do sam. osobowych;
• plus 7 proc. – opony do sam. ciężarowych;
• plus 3 proc. – opony do skuterów i motocykli;
• minus 2 proc. – opony do ciągników rolniczych.

– Sprzedaż opon w Europie cały czas utrzymuje się na stabilnym poziomie. Notujemy delikatne wzrosty, niemniej jednak ETRMA nie spodziewa się znaczących zmian. Podyktowane jest to dojrzałością europejskiego rynku – generalnie w krajach zachodnich mamy do czynienia z nasyceniem jeśli chodzi o nowe pojazdy, a to głównie one wpływają na większe zmiany w sprzedaży opon. Tylko w segmencie opon sezonowych spodziewamy się wahań w wolumenie sprzedaży – głównie w okresie standardowej wymiany ogumienia z letniego na zimowe – powiedziała Fazilet Cinaralp, Sekretarz Generalna ETRMA.

Priorytetem w poruszaniu się po drogach jest bezpieczeństwo uczestników ruchu. Prawidłowo dobrane i eksploatowane opony zmniejszają ryzyko wypadku, dlatego warto zainwestować w odpowiednie ogumienie dostosowane do sezonowych warunków atmosferycznych.

Należy również regularnie sprawdzać ciśnienie w oponach – niestety wg badań 58 proc. kierowców zbyt rzadko kontroluje ten parametr ogumienia. Nieodpowiednie ciśnienie sprawia, że zmniejsza się przyczepność do jezdni oraz wydłuża się droga hamowania pojazdu.