ABU DHABI DESERT CHALLENGE: NASI DOJECHALI – SONIK WYGRAŁ

rad_5_1

Wszyscy polscy zawodnicy zameldowali się na mecie pustynnego Rajdu Abu Dhabi Desert Challenge, rundy Pucharu Świata FIA i Mistrzostw Świata FIM.

Największym wygranym okazał się Rafał Sonik, który po raz drugi odebrał puchar dla najlepszego kierowcy w kategorii quadów.


Zobacz także:

SPORT

ABU DHABI DESERT CHALLENGE 2016

MOTOCYKLE


 

Samochodowa załoga Orlen Team – Kuba Przygoński i Tom Colsoul, zajęła wysokie, piąte miejsce. Marek Dąbrowski pilotowany przez Jacka Czachora uplasował się na ósmej pozycji, Maciej Domżała i Bartłomiej Boba – na trzynastej, a Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk – na czternastej. Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski w Fordzie Raptor walczyli dzielnie w klasie T2.1.

W stawce motocyklistów Kuba Piątek ukończył pierwszą rundę motocyklowych Mistrzostw Świata również na ósmym miejscu, a Paweł Stasiaczek – na czternastym.

rad_5_2

Pustynny rajd będący drugą rundą eliminacji Pucharu Świata FIA wygrał Katarczyk Nasser Al-Attiyah przed Saudyjczykiem Yazzedem Al-Rajhi i Finem Mikko Hirvonenem. Debiutujący w Abu Dhabi jako kierowca rajdowy, Kuba Przygoński (Automobilklub Polski) spisał się znakomicie.

– Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Piąte miejsce w Abu Dhabi przed startem brałbym w ciemno. Przez całe zawody utrzymywaliśmy dobrą prędkość i płynnie pokonywaliśmy wydmy, co przekładało się na wysokie miejsce w generalce. Samochód spisywał się rewelacyjnie, a ja miałem okazję doskonalić technikę jazdy na trudnych pustynnych odcinkach. To dla mnie cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości – powiedział Kuba Przygoński.

rad_5_3

– Dzisiaj pojechaliśmy swoim tempem i na ostatnim odcinku zajęliśmy szóste miejsce. Biorąc pod uwagę nasze tegoroczne przygody na pustyni, ósme miejsce w klasyfikacji generalnej jest bardzo dobrym wynikiem. Pozostaje niedosyt, początek rajdu mieliśmy rewelacyjny i chcieliśmy walczyć o ścisłą czołówkę. Zawody kończymy w pierwszej dziesiątce i zdobywamy cenne punkty w Pucharze Świata – komentował Marek Dąbrowski.

– Pierwszą część Desert Challenge przejechaliśmy w grupie najszybszych zawodników. Trzymaliśmy dobre tempo i płynnie pokonywaliśmy wysokie wydmy. Niestety awaria alternatora na półmetku rajdu pozbawiła nas dobrego miejsca w klasyfikacji generalnej. Taki jest motosport, nie wszystko zależy od nas, musimy się z tym liczyć – powiedział Jacek Czachor.

rad_3_20

Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk wygrali klasie T3.

– Ten rajd był pełen wzlotów i upadków, na szczęście zakończył się dla nas dużym sukcesem. Wygraliśmy pierwszy odcinek specjalny i przez następne dwa etapy prowadziliśmy zaciętą walkę o pierwsze miejsce. Niestety na samym początku trzeciego etapu pokonując wysoką wydmę, uderzyło w nas auto innej załogi – w wyniku zderzenia urwało nam prawe przednie koło i wydawało się nam, że to już koniec rajdu dla nas. Na szczęście udało się nam prowizorycznie naprawić auto i przejechać etap już bez hamulców ograniczając stratę czasową do 90 minut. Nie poddaliśmy się i mimo dużej straty nadal walczyliśmy. Ostatni etap znów należał do nas, a nasi rywale nie uniknęli problemów co przełożyło się na wygrany rajd. Przez 2000 kilometrów naprawdę dużo może się zdarzyć, ten rajd nauczył mnie aby nie poddawać się w najbardziej beznadziejnych sytuacjach – mówi Aron Domżała.

rad_3_21

– Jadąc do Abu Dhabi wiedziałem, że nawigacja na tym rajdzie to nie problem, ale nie spodziewałem się jak trudno i niebezpiecznie jedzie się po ściętych wydmach. Wysokie temperatury dodatkowo wszystko utrudniały. Po feralnym incydencie z innym samochodem nie poddaliśmy się, choć nie było perspektyw na odrobienie strat. Jak się później okazało warto było walczyć do ostatniego metra, żeby na mecie stanąć na najwyższym stopniu podium! Za tydzień lecimy do Kataru, wszyscy zawodnicy mówią zgodnie, że to najtrudniejszy rajd dla pilota ponieważ nawigacja jest tam bardzo trudna, jednak już dzisiaj śnił mi się pierwszy odcinek, na którym poszło nam całkiem dobrze 🙂 Mam nadzieje, że sny się spełniają! Na koniec chciałbym pozdrowić wszystkich naszych kibiców, dzięki ,że jesteście z nami. Wasze wsparcie mocno nas motywuje! Dziękuję również firmie Radius Projekt za to, że daje nam możliwość startów w pucharze świata na najwyższym poziomie – dodał Szymon Gospodarczyk.

R-Six Team zakończył zmagania w Abu Dhabi Desert Challenge na czwartym miejscu w grupie T2.1. i siódmym wśród wszystkich samochodów seryjnych. Sytuacja na starcie ostatniego odcinka specjalnego nie wyglądała różowo. Po wizycie w szpitalu, która zakończyła się dopiero po drugiej w nocy, Robert Szustkowski dostał warunkową zgodę na start. W drugiej części ostatniego etapu czuł się jednak na tyle źle, że załoga zdecydowała się zjechać z trasy i przyjąć regulaminową karę, za ominięte punkty kontrolne.

rad_5_9

– Cieszymy się z mety w wyjątkowy sposób, bo to nie był dla nas łatwy rajd. Ważne, że udało się zdobyć pierwsze punkty do klasyfikacji Pucharu Świata. Najbardziej cieszy to, że poza pierwszym etapem, Raptor nie sprawiał żadnych problemów technicznych. Na kilku oesach pokazaliśmy na co nas stać i utrzymywaliśmy naprawdę dobre tempo. Z tego powodu jest lekki niedosyt, że omsknęliśmy się o miejsce na podium T2.1, ale za niecałe dwa tygodnie atakujemy Katar i postaramy się powalczyć o więcej. dziś musieliśmy rozpędzać stado wielbłądów, które pojawiło się na naszej trasie. Liczyło kilkadziesiąt sztuk i zwierzęta nie były zbyt skore do biegania. Musieliśmy więc sporo się napocić, żeby żadnemu z nich nie zrobić krzywdy, a jednocześnie za bardzo nie zwolnić, bo w tak grząskim piasku, przy zbyt małej prędkości moglibyśmy się zakopać – mówił zmęczony, ale szczęśliwy Jarek Kazberuk.

– Ten rajd, to było dla mnie naprawdę wielkie wyzwanie. Bardzo trudna, szczególnie dla Forda Raptora, pustynia, wysokie temperatury i walka z chorobą. Jestem wymęczony, ale szczęśliwy, że udało nam się dotrzeć do mety. Teraz czas regenerację i powrót do formy – podsumował Robert Szustkowski.

Rafał Sonik po raz drugi wygrał Abu Dhabi Desert Challenge, powtarzając sukces z 2014.

rad_5_4

– Za mną wiele lat startów, upadków, kontuzji. Siedem prób wygrania tego rajdu i drugie zwycięstwo. Mogę powiedzieć, że mam taką samą satysfakcję, jak w 2014 roku, kiedy na najwyższym stopniu podium stanąłem po raz pierwszy. Ta pustynia jest niesamowicie wymagająca, ale i piękna. Jeśli nauczyć się po niej jeździć, to poza ogromnym wysiłkiem będziemy czuć również radość. Ja na tym rajdzie doświadczyłem jej bardzo wiele. A wcale nie był łatwy. Szczególnie dziś, kiedy rozwiązanie zaproponowane przez Jarka Zająca, mojego mechanika, zdało egzamin i przednie amortyzatory działały już bez zarzutu. Jeszcze wczoraj podczas odprawy organizatorzy prosili o rozwagę i wyjątkową ostrożność, ponieważ niemal za każdym razem, ostatniego dnia tego rajdu, coś się komuś przydarza. Niestety 30 km przed metą jeden z motocyklistów miał poważny wypadek. Ostatni etap wcale nie był prosty, a upał i zmęczenie robią swoje. Trzeba się pilnować do samego końca, bo nawet ja wjechałem dziś na metę OS-u od złej strony. Mamy zaledwie tydzień na regenerację, a to bardzo krótki czas. Jestem bardzo ciekawy, jak tam ułoży się rywalizacja, bo to niezwykle trudny i skomplikowany nawigacyjnie rajd. Dlatego tym bardziej się cieszę ze zwycięstwa, które jest dobrą zaliczką na cały sezon – stwierdził Rafał Sonik.

Problemy techniczne na ostatnim odcinku pokrzyżowały plany Kuby Piątka.

rad_5_5

– Po wczorajszym awansie w klasyfikacji generalnej plan na dzisiaj był prosty. Miałem cisnąć do mety i walczyć o jak najlepszy rezultat. Do punktu tankowania realizowałem plan w stu procentach. W dobrym tempie pokonywałem oes i kontrolowałem sytuację na trasie. Niestety awaria hamulca zatrzymała mnie na dziesięć minut. Ostatecznie zawody kończę na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej i jako drugi wśród juniorów. W Katarze powalczę o zdecydowanie lepsze miejsce – powiedział Kuba Piątek.

Wśród jednośladów wygrał Toby Price. Tegoroczny zwycięzca Dakaru w klasyfikacji generalnej wyprzedził o 2.11 min. Brytyjczyka Sama Sunderlanda. Podium uzupełnił Chilijczyk Pablo Quintanilla.

Punkty w długodystansowych rajdach cross- country zliczają się podwójnie w stosunku do rajdów rozgrywanych w formule Baja. Kolejny rajd to ponownie wieloetapowy Qatar Sealine, który startuje już w niedzielę 17 kwietnia.

rad_5_6

WYNIKI – KLASYFIKACJA GENERALNA

Samochody
1. Nasser AL-ATTIYAH i Mathieu BAUMEL (Toyota Hilux Overdrive) – 17:14.19 godz.;
2. Yazeed AL-RAJHI i Timo GOTTSCHALK (Mini All4 Racing) – strata 32.13
3. Mikko HIRVONEN i Michel PERIN (Mini All4 Racing) – 38.13
4. Bryce MENZIES i Andy SCHULZ (Mini All4 Racing) – 44.15
5. Kuba PRZYGOŃSKI i Tom Colsoul (Mini All4 Racing) – 51.44
6. Mathieu SERRADORI i Didier HAQUETTE (Buggy) – 1:24.11 godz.;
7. Shalid AL QASSIMI i Jose MARQUES (Mini All4 Racing) – 1:41.12 godz.;
8. Marek DĄBROWSKI i Jacek CZACHOR (Toyota Hilux Overdrive) – 2:37.15 godz.;
9. Yuriy SAZANOV i Dmytro TSYRO (Hummer H3 Evo V) – 3:41.40 godz.;
10. Khaled AL FERAIHI i Abdulhaleem AL BUSA’ID (Mini All4 Racing) – 3:59.32 godz.;
11. Aron DOMŻAŁA i Szymon GOSPODARCZYK (Polaris) – 6:12.13 godz. (T3);
12. Maciej DOMŻAŁA i Bartłomiej BOBA (Polaris) – 6:55.48 godz. (T3);
32. Robert SZUSTKOWSKI i Jarosław KAZBERUK (Ford Raptor) – 66:59.54,0 godz (T2.1).

Motocykle
1. Toby PRICE (KTM) – 18:18.24 godz.;
2. Sam SUNDERLAND (KTM) – strata 2.11
3. Pablo QUINTANILLA (Husqvarna) – 3.23
4. Mohammed AL BALOOSHI (KTM) – 38.14
5. Pierre Alexandre RENET (Husqvarna) – 38.38
6. Laia SAINZ (KTM) – 1:01.01 godz.;
7. Ignacio CORNEJO (KTM) – 1:01.04 godz.;(J)
8. Kuba PIĄTEK (KTM) – 1:09.33 godz.;(J)
14. Paweł STASIACZEK (KTM) – 5:48.16 godz.;

Quady
1. Rafał Sonik (HondaTRX 700) – 21:47.33
2. Camelia LIPAROTI (Yamaha Raptor 700) – 1:41.57
3. Kees KOOLEN (Honda TRX 700) – 10:47.37