RAJD AKROPOLU 2016: KAJTO DACHOWAŁ, INNI NASI W CZUBIE (1. ETAP)

ra_1_1

Trzy polskie załogi zajmują miejsca w pierwszej dziesiątce po pierwszym etapie Rajdu Akropolu, trzeciej rundy Mistrzostw Europy FIA ERC. Nie ma wśród nich Kajetana Kajetanowicza i Jarosława Barana.

Najwyżej sklasyfikowani są – na szóstym miejscu – Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5). Za nimi w tabeli są liderzy klasy ERC2, Wojciech Chuchała i Daniel Dymurski (Subaru Impreza STI). Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5) zajmują dziewiate miejsce.

uwaga


Zobacz także:

RAJDY

RAJD AKROPOLU 2016

KAJETANOWICZ W MISTRZOSTWACH EUROPY


 

W rajdzie prowadzą Ralfs Sirmacis i Arturs Šimins (Škoda Fabia R5).

Na pierwszej pętli tegorocznego Rajdu Akropolu Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran pokazali, że w rajdach samochodowych liczy się nie tylko czyste tempo, umiejętności czy dobry opis trasy, lecz także hart ducha, ogromna determinacja i wola walki do samego końca. Na pierwszym odcinku specjalnym Mistrzowie Europy przekonali się, że pełne ostrych kamieni, dziurawe, kręte i śliskie odcinki Rajdu Akropolu są bezlitosne także dla wyczynowych rajdowych samochodów i nie wybaczają nawet najdrobniejszych błędów.

Kierowca Automobilklubu Polski odrobinę za mocno ściął wolny zakręt, a ich samochód – podbity w górę – obrócił się na dach. Niestety w tym miejscu nie było zbyt wielu widzów i minęły długie minuty zanim kibice przybiegli, by pomóc Kajetanowi i Jarkowi wrócić na koła i kontynuować jazdę.

ra_1_2

Po tej sytuacji załoga Lotos Rally Team rzuciła się do walki o naprawienie uszkodzeń i przywrócenie sprawności samochodu. Kajetanowicz i Baran ruszyli na kolejny odcinek i tam kontynuowali swoją batalię – szybko odzyskali rytm i wprawili wszystkich w osłupienie wygrywając OS 2 – 14,3-kilometrową próbę Amfissa.

Po trzech pierwszych odcinkach specjalnych Kajetanowicz i Baran dotarli do serwisu, gdzie ekipa mechaników M-Sportu miała 30 minut na przygotowanie Forda Fiesty polskiej załogi do dalszej, wyczerpującej rywalizacji w legendarnym Rajdzie Akropolu.

Kajetan Kajetanowicz: Jesteśmy nadal w grze, choć na pierwszym odcinku popełniłem błąd. Tak to czasami bywa. Przyciąłem zakręt i mimo że był to bardzo wolny zakręt, to włożyliśmy się dachem w rów. Było bardzo trudno wyciągnąć samochód. Czekaliśmy kilka minut na kibiców, następne kilka minut wyciągaliśmy auto, sporo czasu straciliśmy, ruszyliśmy i jechaliśmy bez mocy w kurzu za poprzedzającym nas zawodnikiem. Trudno pojąć ile mieliśmy trudnych akcji na tym odcinku. Wzięliśmy się jednak w garść i wygraliśmy drugi OS, na trzecim zajęliśmy drugie miejsce, 0,6 s. do zwycięzcy. Myślę, że to pokazuje jak trudny jest ten rajd, jak bardzo trzeba być skoncentrowanym, ale też mocnym. Nie jest łatwo po takiej sytuacji wygrać następny oes. Cieszę się, że daliśmy radę. Chcemy szukać pozytywów we wszystkim. To nie koniec rajdu. Będziemy starali się cieszyć jazdą, nadal cisnąć, kręcić dobre czasy i zbierać informacje. Chcemy wykonać swoją pracę najlepiej jak potrafimy. Jak zawsze.

Znakomicie spisują się Wojtek Chuchała i Daniel Dymurski, którzy w Subaru Impreza walczą o tytuł w klasyfikacji ERC2.

Oto co mówili w Parku serwisowym po pierwszej pętli:

ra_1_3

Wojciech Chuchała (Automobilklub Polski – Subaru Poland Rally Team): Trudno jest znaleźć tempo, które jest szybkie i bezpieczne, więc staramy się być po tej drugiej stronie. Droga nas zaskakiwała, w jednym miejscu „wyrósł” nam nagle na niej kamień, więc żeby go nie uderzyć prawym tylnym kołem, podjąłem decyzję, żeby zahamować. Obróciło nam samochód i na pewno straciliśmy czas, ale w tym rajdzie najważniejsze jest to, żeby znaleźć się na mecie, a nie by na każdym metrze drogi jechać najszybciej jak to jest możliwe. Nie jest to być może najbardziej satysfakcjonujące podejście, ale to ono powinno dać nam oczekiwany rezultat.

Daniel Dymurski: Różnice na mecie są tutaj mniejsze niż na Wyspach Kanaryjskich, czy w Irlandii, ale wynika to ze specyfiki rajdu. Trzeba mieć szeroki punkt widzenia. Jadąc daną próbę, musimy dopasować do niej tempo. Są tam partie szybkie, są wolne, są też kamieniste, gdzie szczególnie uważamy, więc należy takie odcinki rozgrywać taktycznie. Pierwszy oes był bardzo trudny, miał dużo nawrotów i byliśmy bardzo zdziwieni śliskością nawierzchni. Zaskoczyła nas ilość piasku, kamieni i żwiru. Do tych prób trzeba się przyzwyczaić. To dla nas nowość i wymaga wysokiej koncentracji.

W klasie ERC3 po pierwszej pętli oprowadzili Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur (Opel Adam R2). W klasyfikacji generalnej kierowca Automobilklubu Polski jest szesnasty.

Druga pętla to szybka jazda liderów klasyfikacji mistrzostw – załoga LOTOS Rally Team wygrała 3 z 6 dzisiejszych odcinków specjalnych.

ra_1_4

Kajetan Kajetanowicz: Jesteśmy w połowie rajdu, który rozpoczął się dla nas trudnym doświadczeniem. Na szczęście później już wygrywaliśmy odcinki (uśmiech). To napawa nas optymizmem. Jesteśmy zmęczeni, ale zadowoleni z siebie. Mieliśmy dużo pracy z samochodem – nie tylko w serwisie, lecz także między odcinkami. Taki właśnie jest ten rajd. To przecież jedna z najbardziej wymagających rund Mistrzostw Europy, a wcześniej także Mistrzostw Świata. Oczywiście gdy wszystko dobrze się układa, to Rajd Akropolu może być bardzo przyjemny, ale dla nas póki co jest bardzo wymagający. Na tych trasach nawet zaawansowane auta rajdowe mocno dostają w kość. To był bardzo trudny egzamin, który wiele mnie uczy. Nie otrzymałbym tej cennej lekcji, gdybym nie wystartował w tej imprezie. Fajnie, że trzymamy koncentrację i naciskamy naszych głównych rywali, pokazując im, że na tych odcinkach da się jechać szybciej. Plan na jutrzejszy dzień musimy jeszcze dokładnie przemyśleć. Chcemy po prostu cisnąć, bo tylko w ten sposób możemy pokazać, że byliśmy pretendentami do zwycięstwa w rajdzie. Oczywiście wolelibyśmy wygrać rajd. To prawdopodobnie już nie jest możliwe, ale będziemy robić dalej swoje i mam nadzieję – cieszyć z jazdy. Kochamy rajdy i bierzemy je takimi jakie są – niezależnie od tego jak trudne bywają.

W niezwykle trudnych warunkach drogowych i w zmiennej pogodzie Wojtek Chuchała i Daniel Dymurski wygrali w ERC 2 cztery z sześciu rozegranych odcinków specjalnych.

ra_1_7

Wojciech Chuchała: Rajd Akropolu jest niesamowicie trudny i zaskakujący. Niezwykle potrzebna jest tutaj wytrzymałość zarówno samochodu, jak i załogi. Wielokrotnie byliśmy bardzo zmęczeni, ale koncentrację utrzymywaliśmy na najwyższym poziomie. Jest to rajd survivalowy, w którym najważniejsze jest to, by dowieźć samochód do mety w jednym kawałku. Dziś przekonaliśmy się co to znaczy – w linii trafiliśmy na kamień, który uszkodził nasz samochód, ale na szczęście dotarliśmy do mety. Cieszy mnie to, że wygraliśmy dzisiejszy etap w ERC 2. Rywalizacji z autami R5 nie bierzemy pod uwagę. Jutro czeka nas długi, trudny dzień, będziemy walczyć i mam nadzieję, powiększać przewagę.

Daniel Dymurski: Nie spodziewałem się, że będzie to aż tak trudny rajd. Przypuszczaliśmy, że spotka nas na trasie jakaś niespodzianka, ale na całe szczęście obyło się bez większych konsekwencji. Na ostatnim odcinku drugiej pętli zaskoczył nas deszcz, więc jechaliśmy w bardzo trudnych warunkach, niełatwo było utrzymać się na drodze. Rajd Akropolu charakteryzuje się tym, że odcinki są bardzo zmienne. Trzeba być bardzo skoncentrowanym, by wszystko szło po naszej myśli.

Niestety problemy techniczne pokonały na ostatnim odcinku dnia załogę Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur, która przewodziła w WRC3 i plasowała się na piętnastym miejscu w “generalce”.

WYNIKI PO 1. ETAPIE ACROPOLIS RALLY 2016
1. Ralfs Sirmacis i Arturs Šimins (Škoda Fabia R5) – 1:23.29,4 godz.;
2. Alexey Lukyanuk i Roman Kapustin (Ford Fiesta R5) – strata 8,0 sek.;
3. Jaromír Tarabus i Daniel Trunkát (Škoda Fabia R5) – 55,5 sek.;
4. Lambros Athanassoulas i Elias Panagiotounis (Škoda Fabia R5) – 1.15,0 min.;
5. Raul Jeets i Andrus Toom (Škoda Fabia R5) – 2.11,4 min.;
6. Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot (Ford Fiesta R5) – 2.13,4 min.;
7. Wojciech Chuchała i Daniel Dymurski (Subaru Impreza STi) – 3.46,2 min.;
8. Péter Ranga i Viktor Bán (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 4.14,9 min.;
9. Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5) – 4.47,6 min.;
10. Petros Panteli i Constantinos Constantinou (Mitsubishi Lancer Evo X) – 4.54,3 min.;
23. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran (Ford Fiesta R5) – 14.38,3 min.