RAJD DAKAR 2021: CZY KTOŚ POKONA EKIPĘ KAMAZA?

W styczniu br. austriacki producent motocykli KTM przegrał Dakar po osiemnastu kolejnych zwycięstwach. Z wygranej cieszył się zespół Honda, którego liderem był Amerykanin Ricky Brabec.

W klasie ciężarówek bezdyskusyjnym dominatorem jest od lat Kamaz. W 21. wieku rosyjski zespół przegrał rajd tylko cztery razy.


Zobacz także:

SPORT

RAJD DAKAR 2021


 

Tym razem zespół z Tatarstanu zmodyfikował swoją strategię. Czterokrotny zwycięzca Dakaru Eduard Nikołajew opuszcza kokpit ciężarówki. Obejmuje inne obowiązki w zespole, który wielokrotnie korzystał z jego ogromnego doświadczenia, by wygrać rajd. Pomimo to, ciężarówki Kamaz poprowadzi w Arabii Saudyjskiej czterech wybitnych ekspertów od jazdy po pustyni.

Są to dwukrotny zwycięzca Dakaru (w latach 2014 i 2020) Andriej Karginow, triumfator w roku 2015 Ajrat Mardiejew, drugi na mecie w styczniu tego roku Anton Szibałow oraz najmłodszy z tej czwórki Dmitrij Sotnikow, drugi w 2017 i ponownie w 2019. Ta czwórka ma łącznie na swoim koncie 31 zwycięstw na odcinkach specjalnych Dakaru i niezwykle trudno będzie komukolwiek ją pokonać.

Obok umiejętności kierowców, za Kamazem przemawia poziom zaawansowania technologicznego i niezawodność ciężarówek, a także bezmiar doświadczenia i duch zespołu.

Jednakże rywale Rosjan nie zamierzają się poddawać i są jak zawsze głodni sukcesu. W minionej edycji Siargiej Wiazowicz z Białorusi w ciężarówce MAZ spisał się niezwykle obiecująco i stanął na najniższym stopniu podium. Bardzo mocną reprezentację wystawiają jak zwykle Czesi, którzy zawsze próbują stawić czoła Rosjanom. Martin Macík zadebiutował w Dakarze w roku 2013 i do tej pory dwukrotnie kończył rajd na piątym miejscu – w latach 2018 i 2020.

Bez wątpienia, także i w nadchodzącej edycji będzie faworytem do miejsc w ścisłej czołówce. To samo można powiedzieć o kolejnym bardzo doświadczonym kierowcy, jakim jest Aleš Loprais, którego wujek Karel wygrywał Dakar aż sześciokrotnie, ale on sam wciąż puka do drzwi elitarnego grona zwycięzców rajdu (na razie był trzeci w 2007, czwarty w 2015 i piąty w 2019).

Oprócz tego, jak zwykle powinni liczyć się Holendrzy, zwłaszcza Martin van den Brink, którego 18-letni syn Mitchell, także wystartuje w Dakarze za kierownicą ciężarówki, reprezentując młode pokolenie w tej kategorii. Kolejny powiew świeżości na saudyjskiej pustyni to wspomniany już, powracający do kokpitu ciężarówki Ignacio Casale, którego doświadczenie z lżejszych klas powinno procentować w tegorocznym starcie.

Po trzech zwycięstwach w klasie quadów i jednorazowej przesiadce do pojazdu UTV, kierowca z Chile powraca w edycji 2021 do kategorii, w której debiutował w Dakarze jako pilot swojego ojca w 2010 roku, zajmując 26. miejsce. Wybrał ciężarówkę marki Tatra i czeskich mechaników z zespołu Buggyra Racing, licząc na miejsce w elicie kategorii.

Fot.: dakar.com