RAJD DOLNOŚLĄSKI 2013: POWIEDZIELI NA MECIE

Jedzie 1.ak

23. Rajd Dolnośląski był ostatnią w sezonie 2013 rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Impreza przyniosła duże emocje, rywalizacja o zwycięstwo trwała do ostatniego odcinka specjalnego.

Ostatecznie sukces odnieśli Łukasz Habaj i Piotr Woś. Dla kierowcy Mitsubishi lancer Evo IX R4 było to pierwsze w karierze zwycięstwo w cyklu RSMP. Niespełna siedem sekund za liderami metę osiągnęli weterani: Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski w Peugeot 207 S2000.

sponsorenault


Zobacz także:
RAJDY
RAJD DOLNOŚLĄSKI 2013


A oto co powiedzieli po zawodach:

RD 32_habaj_04

Łukasz Habaj (eSKY.pl Rally Team): Dojechaliśmy do mety i to bardzo wyjątkowa chwila dla mnie oraz dla wszystkich ludzi z mojego otoczenia, ponieważ wiedzą ile kosztuje to pracy i wyrzeczeń. Wygrana w rajdzie jest niesamowita. W zasadzie nie mieliśmy żadnych przygód, problemów technicznych, kapci, nawet żadnych ratowań. Jedynie dwa zakręty przed metą samochód z niewiadomych przyczyn postawiło bokiem i myślałem, że złapałem kapcia, ale na szczęście nic się nie wydarzyło. Skorzystaliśmy z nieobecności Kajetana Kajetanowicza, ale nie umniejsza to mojej radości, ponieważ za kilka lat, gdy odkurzę puchar z półki to nikt nie będzie pamiętał w jakich okolicznościach wygraliśmy dla eSKY.pl Rally Team pierwszą w historii rundę RSMP.

jedzie 2.ak

Tomasz Kuchar (QHR Team): Ile mi zabrakło? Sześciu sekund? Habaj jechał super! Szkoda tej przygody na dzisiejszym drugim odcinku, kiedy to Maciek wypadł, wyjechał i mnie spowolnił na pewno na przynajmniej dziesięć sekund. Trochę mi to stoi w gardle, wierzcie… Fajna walka była z Łukaszem i w ogóle fajna atmosfera. Świetnie się bawiłem. Wygraliśmy dużo odcinków specjalnych, goniłem ile mogłem, dawałem z siebie wszystko. Duże brawa dla Lopeza bo ma duże problemy, jest chory, przeziębiony. Ledwo co potrafi mówić, a jeszcze wspiął się na wyżyny i czytał kwity więc duże brawa dla niego.

jedzie 3_1448 copy

Wojciech Chuchała (Platinum Subaru Rally Team): To było mocno dramatyczne zakończenie fantastycznego sezonu, w trakcie którego udowadnialiśmy, iż jesteśmy w stanie jechać naprawdę szybko. Niestety na tym rajdzie coś ewidentnie nie kleiło i bynajmniej nie chodziło tu o opony. Jednak patrząc z drugiej strony, taka ilość trudnych momentów na pewno sprawi, że będziemy silniejsi. Rajdy nie są łatwym czy przewidywalnym sportem, więc zawsze trzeba być przygotowanym także na te mniej optymistyczne scenariusze. Dziękujemy za ten rajd, jak i za sezon firmom Orlen Oil i Subaru Import Polska oraz naszym partnerom: Keratronik, Raiffeisen Leasing, Geberit, Greco, SJS i Sony VAIO, a także naszym wspaniałym kibicom.

Kamil Heller
: Najłatwiej jest w takich przypadkach mówić o pechu, ale ilość różnych zdarzeń podczas Rajdu Dolnośląskiego naprawdę nie pozwala określić tego inaczej. Szczególnie odcinek Staropolanka, na którym dwa razy przebiliśmy oponę, okazał się dla nas kubłem zimnej wody. Między innymi dlatego ten rajd nie poszedł niestety tak jak chcieliśmy, choć momentami udawało nam się trzymać naprawdę dobre tempo. Ten sezon, zakończony na podium RSMP zaliczamy jednak do udanych i dziękujemy całemu zespołowi za świetną pracę, wykonaną w ciągu roku.

Rzeznik 1_Mazur1

Maciej Rzeźnik (Automobilklub Polski): Jestem bardzo szczęśliwy z tytułu, który zdobyliśmy. To fantastyczne uczucie i przyznam, że dopiero zaczyna do nas docierać ta myśl. Nasz zespół bardzo ciężko pracował na ten wynik i tytuł Wicemistrzów Polski znaczy dla nas bardzo dużo. Cieszę się, że trafił do nas po bardzo dobrym sezonie, w którym jeździliśmy bardzo szybko i skutecznie. Udało nam się unikać większych błędów, a ofensywna jazda pomogła nam zwiększyć naszą prędkość i dzięki temu kończymy sezon w doskonałych humorach. Rajd Dolnośląski naturalnie nie był dla nas łatwy. Ciążyła na nas spora presja, bo broniliśmy drugiego miejsca, co zawsze jest nieco trudniejsze od atakowania pozycji. Byliśmy jednak dobrze przygotowani do tego startu i postanowiliśmy pojechać tak jak potrafimy zapominając na chwilę o punktach i klasyfikacjach. Pierwszy etap rozgrywany w bardzo trudnych warunkach pokazał, że jesteśmy konkurencyjni. Druga pozycja z minimalną stratą do lidera pokazała naszą szybkość i wolę walki. Walczyliśmy, a nie zajmowaliśmy się kalkulacjami, które przy takich małych różnicach czasowych mogłyby nam nic nie dać. Sobota rozpoczęła się dla nas spokojnie. Na pierwszej próbie nasz główny konkurent do tytułu miał pecha i przebił oponę. Jechaliśmy swoje, choć do mety pozostało jeszcze wiele kilometrów. Niestety na drugiej próbie tego dnia na łuku opuściliśmy drogę. Na całe szczęście udało nam się wrócić na trasę i to beż żadnych uszkodzeń auta. Niestety uciekły nam trzy minuty… Ta sytuacja mocno nas zaskoczyła. Musieliśmy zacząć gonić, bo mocno spadliśmy w klasyfikacji. Na domiar złego na kolejnej pętli awarii uległa skrzynia biegów w naszym aucie! Mieliśmy sporo problemów z redukcją biegów, jednak cały czas trzymaliśmy przyzwoite tempo. Jakby tego było mało – na ostatniej próbie rajdu złapaliśmy kapcia, co nie zdarzyło nam się bodajże w całym sezonie… Osiągnęliśmy metę z zapasem punktowym i ogromna radością. Gratulujemy tytułu Kajetanowi i Jarkowi i cieszymy się, że sezon kończymy na drugim miejscu tuż za czterokrotnym Mistrzem Polski. Ten wynik dedykuję całemu zespołowi i wszystkim kibicom, którzy wspierali nas też w trudnych chwilach. Cieszę się, że możemy wspólnie pracować i rozwijać się. Bardzo Wam dziękuję!

dolnośląski_2013_rzeźnik_03

Przemysław Mazur: Trudno byłoby sobie wyobrazić tak emocjonującą końcówkę tegorocznego sezonu. Na ostatnich odcinkach specjalnych mieliśmy chyba więcej przygód i nieprzewidzianych sytuacji niż przez cały sezon. Jechaliśmy bardzo szybko i tak jak zapowiadaliśmy przed startem – walczyliśmy. To była chyba najlepsza taktyka, bo mogliśmy po prostu koncentrować się na jak najszybszej jeździe. Cieszy uzyskany wynik i zdobyty tytuł, ale przede wszystkim nasze tempo. Widzimy wyraźny progres i to pozwala nam optymistycznie patrzeć w przyszłość. Rajd Dolnośląski to przede wszystkim świetne trasy i organizacja. Bardzo lubimy tutaj przyjeżdżać, a jak widać te tereny mogą być dla nas także szczęśliwe. Nie zawsze tak było, a chociażby zupełnie nieudana dla nas końcówka zeszłorocznego sezonu nauczyła nas wiele. Trzeba walczyć do końca i być na mecie. Z takim przesłaniem rozpoczęliśmy naszą ostatnią w tym roku batalię o tytuł. Po czwartkowych superoesach byliśmy liderami rajdu. Trudny i długi etap piątkowy zakończyliśmy na drugiej pozycji i naprawdę świetnie nam się jechało. Sobota to jeden z bardziej emocjonujących dni w mojej karierze. Naprawdę mieliśmy wiele różnych przygód i z dużą ulgą przyjechaliśmy na metę rajdu. Nie mogliśmy uwierzyć, że zdobyliśmy upragniony tytuł i zrealizowaliśmy kolejne wielkie marzenie. Stanowimy zgrany zespół, a z Maćkiem jeździ nam się bardzo dobrze. Nasza współpraca przebiega świetnie i myślę, że ludzie którzy są wokół nas dają nam wsparcie i energię do walki. Dziękujemy kibicom za ogromne wsparcie i wiarę w nasze możliwości. To dzięki Wam i dla Was jeździmy i staramy się z rajdu na rajd przyspieszać. To bardzo ważny tytuł i jesteśmy dumni, że zdobyliśmy go wspólnie. Jesteśmy przeszczęśliwi i myślę, że widowiskową jazdą jeszcze w tym roku uda się nam pokazać naszą radość. Do zobaczenia! Korzystając z okazji chcielibyśmy skierować nasze wspólne podziękowania dla naszych sponsorów – bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy startować i walczyć o najwyższe cele. Chcemy także bardzo szczególnie podziękować Panu Edwardowi Rzeźnikowi, który zawsze wierzył w nasze możliwości, wyznacza cele i “dodaje skrzydeł” w najtrudniejszych nawet momentach. Dziękujemy także ekipie Tagai Racing Technology, która w pełni profesjonalnie przygotowują nasze auto rajdowe i stanowi dla nas niesamowite wsparcie w kolejnych szczeblach rozwoju. To nasz wspólny tytuł i bardzo się cieszymy, że możemy razem z Wami pracować.

jedzie 4_0269

Tomasz Gryc (Gryc-Racing): Jestem bardzo zadowolony z przebiegu 23. Rajdu Dolnośląskiego. Wszystko było dla mnie nowe: samochód czeronapędowy, pilot, obsługa serwisowa. Nie spodziewałem się, że aż tak szybko zaadoptuję się do tej ekstremalnej rajdówki. Oczywiście można by było podróżować znacznie szybciej, ale nie podejmowaliśmy z Przemkiem zbytniego ryzyka. Chodziło przede wszystkim o naukę, naukę i jeszcze raz naukę. Nie obyło się bez drobnych przygód, szczególnie związanych z doborem opon. Na OS 2 rozgrywanym na ulicach Kłodzka pojechaliśmy po ulewie na oponie przeznaczonej na suchy asfalt. Pierwsza pętla piątkowych odcinków specjalnych też nie była perfekcyjna, ponieważ użyliśmy opony również ‘stricte’ na lekko mokry asfalt, a okazało się, że na trasie jest znacznie bardziej mokro oraz naniesione jest dużo błota. Zadowolony jestem z drugiej pętli. Do czołówki traciliśmy ok. 1,5 sekundy na kilometrze. Zważywszy, ze jechaliśmy na krótkiej skrzyni biegów i dysponujemy jedynie oponami używanymi, byliśmy zadowoleni z tempa. Drugi dzień przywitał nas słoneczną pogodą, choć temperatura nie zachęcała do rajdowania – o 7:00 rano w Polanicy-Zdrój było tylko 0 stopni Celsjusza. Było ciut lepiej, choć nie bez przygód. Na pierwszej pętli straciliśmy 4 bieg i konieczna była wymiana skrzyni biegów, spowodowało sumaryczną stratę czasową. Bez przygód przejechaliśmy 4 ostatnie odcinki specjalne. Z kilometra na kilometr jechało nam się coraz lepiej i pewniej – osiągnęliśmy metę. Przemek wprowadził duży spokój w moją jazdę oraz wniósł świeżą atmosferę do zespołu, za co mu szczególnie dziękuję.

Jedzie 5_9032

Przemysław Zawada: Nie spodziewałem się, że tak szybko Tomek będzie czuł się komfortowo w Peugeocie 207 S2000. Planem minimum była pierwsza 10-tka, a tu okazuję się, że od samego początku możemy jechać przed wszystkimi autami Grupy N oraz samochodami przednionapędowymi. Oczywiście zdarzają się pewne niedociągnięcia: za wczesne hamowania lub niepotrzebne redukcje biegów. Jednak całościowo jest bardzo OK, szczególnie, że pierwszy kontakt z Peugeotem mieliśmy dopiero w czwartek i przejechaliśmy tylko 70 km testowych. Dziękuję zespołowi za miłe przyjęcie, wiem, że pomogłem Tomkowi w zrozumieniu samochodu klasy S2000. Partnerzy zespołu w 2013 roku to: Gryc, Faza, Siso, G-Shock (Zibi), OSHEE oraz GoPro (Freeway). Peugeot 207 S2000 jest obsługiwany przez włoski zespół Delta Rally.

Cit 2_185906_D3-2

Jan Chmielewski (REVICO–NEO Rally Team): Mimo zapewnionych tytułów mistrzowskich przystąpiliśmy do rywalizacji w Rajdzie Dolnośląskim z założeniem walki o jak najwyższe pozycje. Szkoda, że nasi główni konkurenci z klasy 5 i Citroën Racing Trophy odpadli na początku zawodów, bo wbrew pozorom lubię czuć presję, oddech rywali na swoich plecach, bo to dodaje mi zapału do szybszej jazdy. Biorąc pod uwagę sytuację, w której się znaleźliśmy, pozostało nam tylko jechać równym i bezpiecznym tempem do mety. Efektem tego udało się ukończyć rajd na dobrym, siódmym miejscu w generalce i pierwszym w „ośce”. Myślę, że ten wynik jest godnym zakończeniem niezwykle udanego dla nas sezonu. Meta ostatniej rundy RSMP to najlepsza pora, by podziękować wszystkim, którzy byli z nami przez cały rok. Największe podziękowania należą się dla naszych nieocenionych sponsorów, dzięki którym zaliczyłem kolejny sezon startów i bez których realizacja marzeń o mistrzowskich tytułach nie byłaby możliwa. Dziękuję Robertowi za profesjonalne podejście do pracy pilota, dziękuję zespołowi moich mechaników i wszystkim pozostałym członkom zespołu, który podczas każdego rajdu działał jak szwajcarski zegarek. Sponsorami zespołu są REVICO, właściciel marki NEO, CHEMOSERVIS-DWORY S.A., WESEM i LEMAR, a patronat medialny sprawują Radio RMF-FM i wydawnictwo FENIKS MEDIA.

Cit 3_093246_D3-2

Robert Hundla: To był dla mnie dobry i bardzo bogaty w starty sezon rajdowy. Niezwykle się cieszę, że udało nam się wygrać również na jego zakończenie w Kotlinie Kłodzkiej. Wespół z Jankiem stworzyliśmy naprawdę zgrany duet, co zaowocowało tym, co wszyscy teraz możemy świętować. Gratuluję naszym rywalom, którzy nie pozwalali nam zmniejszyć tempa podczas żadnego z rajdów. Jeżeli w przyszłym roku równie mocne załogi postanowią nadal korzystać z Citroënów DS3 R3T, to walka w „ośce” z pewnością będzie bardzo zacięta. Podsumowując sezon pragnę podziękować wszystkim, którzy byli razem z nami, a nie sposób ich teraz wszystkich wymienić. Podziękowania kieruję również w stronę rajdowych kibiców, którzy niezależnie od warunków pogodowych wiernie nas dopingowali. Dla wszystkich przyszedł teraz czas na zasłużony odpoczynek. Do zobaczenia w sezonie 2014!

CRally 1_053

Tomasz Kasperczyk (TIGER Rally Team): Dla nas wynik jest niesamowity! To, co się wydarzyło przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Warunki były bardzo trudne – zmienna pogoda: deszcz, błoto, mgła. Szczególnie początek drugiego dnia był dla mnie bardzo trudny. We mgle zacierały się odległości między zakrętami. Musiałem zdać się wyłącznie na to, co dyktuje Damian. Przekonałem się jak ważny jest opis i współpraca z pilotem. To była cenna nauka dla nas obu. Mamy tytuł II wicemistrzów Polski w naszej klasie, zdobyliśmy punkt do klasyfikacji Mistrzostw Polski. Dla nas to wielkie osiągnięcie, bo de facto w tym roku debiutowaliśmy w Mistrzostwach Polski. To był fantastyczny weekend i świetny sezon. Myślami jestem już przy kolejnym. Dziękuję Akademii C-Rally za przygotowanie samochodu, wszystkim kibicom za doping, a naszym bliskim za wsparcie.

CRally 2_022

Damian Syty: Przyznam szczerze, że gdyby ktoś na początku rajdu dawał nam te wszystkie puchary i tytuły, to bralibyśmy je w ciemno. Jechaliśmy dobrym tempem, z dużym marginesem błędu, starając się unikać ryzyka. Rajd był naprawdę ciężki, o czym przekonało się wielu konkurentów. Jeszcze raz okazało się, jak ważna jest jazda na opis. Tutaj wielkie podziękowania dla Urmo Aavy, który przez cały rok z pracował nami, starając się nas nauczyć tej trudnej sztuki. Cieszymy się, że to zaprocentowało. Ten wynik jest fantastyczny.

Jedzie 8_c

Maciej Oleksowicz (Inter Cars Castrol TRW): Na OS-ie wyprzedzaliśmy inną załogę i parę zakrętów później najprawdopodobniej uderzyliśmy w coś na cięciu, nie wiemy dokładnie w co. Dotoczyliśmy się do mety i nasze straty nie były aż tak duże, ale po oględzinach uszkodzeń okazało się, że mamy urwany sworzeń, czego już nie mogliśmy naprawić samodzielnie. Gdyby to był ostatni oes w pętli to moglibyśmy próbować dojechać do serwisu, ale w sytuacji kiedy przed nami były jeszcze dwa długie oesy, to taka raczej by się nie powiodła. Stąd decyzja o wycofaniu się z rywalizacji.

Cit 4_043

Radosław Raczkowski (Rak-Bud Rally): Ogromna szkoda, bo po wygraniu „ośki” w 70. Rajdzie Polski mieliśmy nadzieję na kolejne zwycięstwo na koniec sezonu. Stało się inaczej. Przydarzył się błąd, albo po prostu „było za szybko”. Ekipa serwisowa odbudowała naszego Citroena jednak okazało się, że coś musiało dostać się do silnika i samochodu nie udało się odpalić. Po prostu pech. Pozostał ogromny niedosyt. Ale sezon był udany. Szczególnie końcówka była pełna nowych doświadczeń i emocji. Serdeczne podziękowania dla zespołu, kibiców i rodziny.

Łukasz Gwiazda: Trudno powiedzieć, gdzie tkwił błąd. Myśleliśmy, że będzie łatwiej, bo wydawało się, że znamy te odcinki z ubiegłego roku. Ale teraz warunki nas zaskoczyły: deszcz, błoto, kłopoty z przyczepnością. Trudno. Takie są rajdy. Na pewno możemy być zadowoleni z jazdy i postępów jakie poczyniliśmy w tym sezonie. Myślę, że sporo się nauczyliśmy.

RD 30_Filipiak

Jarosław Szeja (GK Forge Rally Team – Automobilklub Polski): Założeniem przed dolnośląskimi trasami nie była wygrana. Musieliśmy zdobyć 1 punkt, postanowiliśmy więc jechać bezpiecznie. Dla nas ważna była czysta i równa jazda, ale taktyka przede wszystkim. Po piątkowych opadach deszczu na pierwszych dwóch odcinkach panowały dość trudne warunki, cześć trasy była wilgotna, a miejscami nawet pełna błota. Taktycznie przejechaliśmy je wolniej i dopiero na trzecim odcinku, gdzie panowały bezpieczniejsze warunki przyśpieszyliśmy, wygrywając do końca pozostałe odcinki. Koniec końcom wygraliśmy ten rajd, z czego bardzo się cieszymy. Jeszcze nie czas na podsumowanie całego sezonu, przed nami bowiem Cieszyńska Barbórka, ale już dziś mogę powiedzieć, że udział w tegorocznych rajdowych zmaganiach był czystą przyjemnością. Nasz sukces to całoroczna praca i zasługa wielu czynników: doskonale przygotowanego i serwisowanego przez EvoTech z Wisły samochodu, sponsorska pomoc GK Forge i wsparcie naszych kibiców – to wszystko pracowało na nasze zwycięstwo.

RD 31_Filipiak

Fot.: zespoły (M. Niechwiadowicz, D. Kalamus, T. Kaliszka, T. Kaliński, T. Filipiak, użytkownik eSky.plRallyTeam)