RAJD KARKONOSKI 2013: SUKCES KAJETANOWICZA (WYWIADY, WYNIKI)

img20130707_134510

Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran wygrali 28. Rajd Karkonoski, trzecią rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Drugie miejsce zajęli Wojciech Chuchała i Kamil Heller, a trzecie Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski.

Kajto wygrał jedenaście spośród dwunastu rozegranych odcinków specjalnych (jeden został odwołany z powodu zbyt wielu kibiców, którzy przybyli go obserwować, co zagrażało bezpieczeństwu) i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji RSMP.

sponsorenault


Zobacz także:
RAJDY


W Rajdowym Pucharze Polski sukces święcił inny kierowca Automobilklubu Polski – Jarosław Szeja, który jechał ze swoim bratem Marcinem (Citroen C2 R2). Drugie miejsce zajęli Marek Mularczyk i Paweł Prochoń (także Citroen C2 R2), a trzecie Robert Halicki i Tomasz Tkacz (Fiat Abarth 500).

POWIEDZIELI NA MECIE

img20130707_134557

Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally Team – Automobilklub Polski): Jestem zmęczony – to fakt, ale wiem, że te sukcesy na wymagających oesach dodają mocy przed kolejnymi zawodami. Chciałbym sprawić, by smak zwycięskiego szampana poczuli wszyscy pracujący w LOTOS Rally Team i kibice, którzy są również jego częścią. Wygrywanie nie jest monotonne – każdy rajd jest inny, każdy dostarcza niezapomnianych doznań. Jazda za kółkiem nigdy nie nudzi, gdy się to kocha tak jak ja…

Jarek Baran: Lubi się rajdy, które się wygrywa, szczególnie jeśli to jest po raz piąty, ale ta zasada działa w dwie strony – wygrywa się rajdy, które się lubi. Tak jest z Rajdem Karkonoskim. Pierwszą część sezonu kończymy w bardzo dobrych nastrojach. W oczekiwaniu na Rajd Rzeszowski zasłużone, ale krótkie wakacje.

img20130707_134421

Wojciech Chuchała (Platinum Subaru Rally Team): Rajd Karkonoski był dla nas bardzo udany. Zwycięstwo na ostatnim odcinku mocno nas podbudowało przed kolejnymi rajdami, które będziemy chcieli rozpoczynać właśnie takim tempem. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Raiffeisen Leasing, Geberit, Greco, SJS i Sony VAIO, a także pozdrawiamy wszystkich kibiców. Mamy nadzieję, że dostarczyliśmy im choć ułamka emocji, które czuliśmy wewnątrz rajdówki. Dzisiejszy dzień był bardzo pozytywny i przyjemny, nawet mimo kapcia na pierwszym oesie finałowej pętli. Nie wiemy, gdzie przebiliśmy oponę, ale na szczęście nie uciekło przez to zbyt wiele sekund.

Kamil Heller: Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i w obu etapach Rajdu Karkonoskiego bardzo nas cieszy, a wygrany ostatni odcinek specjalny jest jak kropka nad „i”. Ten weekend był dla nas bardzo owocny także pod względem ilości zdobytej wiedzy na temat ustawień samochodu, który jak zwykle spisywał się świetnie i dzielnie znosił nasze testy i zmiany setupu.

Tomasz Kuchar: Na tym rajdzie trwał pasjonujący bój. Pierwszego dnia z Maćkiem Rzeźnikiem i z Łukaszem Habajem, jeden był szybszy, drugi był wolniejszy wczoraj. A dzisiaj była już raczej tylko walka z Łukaszem Habajem. Ja się tak strasznie spiąłem wiedząc, że on cofał na odcinku specjalnym, a mimo tego wygrałem z nim tylko o 3 sekundy, że zacząłem po prostu szybciej jechać. Dopiero po fakcie się dowiedziałem, że on żartował, że cofał. Ale fajnie, myślę, że czujecie ten klimat, że między nami, między osobami, które się bezpośrednio ścigają mimo tego, że stawka jest wysoka. Podim w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski jest dużą stawką, a mimo tego między nami jest wręcz przyjacielska atmosfera. Raz jeden wygrywa, raz drugi wygrywa ale jesteśmy kumplami, przybijemy piątkę.

MRz_Karkonoskim

Maciej Rzeźnik (maciekrzeznik.pl): Czwarte miejsce nie jest naszym wymarzonym, ale jakoś w ten weekend zabrakło nam przysłowiowej kropki nad „i”. Mam wrażenie, że bardzo chcieliśmy utrzymać naszą pozycję w punktacji i po pierwszych próbach nasza jazda była bardziej zachowawcza. Bardzo żałujemy odwołanej próby w Karpaczu – osiągnęliśmy bardzo dobry czas podczas pierwszego przejazdu tego odcinka i liczyliśmy, że na drugiej pętli właśnie na tej próbie zaatakujemy pozycję Tomka Kuchara. Niestety tak się nie stało i zasadniczo utrzymaliśmy nasze tempo już do końca zawodów. Oczywiście wolelibyśmy być wyżej w klasyfikacji, ale w momencie braku pewności woleliśmy nie atakować i przywieźć kolejne cenne punkty do mety. Przed nami Rajd Rzeszowski i tam postaramy się zaatakować. Myślę, że będzie to możliwe i konieczne, jeżeli chcemy myślec o wyższych pozycjach w klasyfikacji sezonu.

Przemysław Mazur: To był przyzwoity rajd w naszym wykonaniu, ale oczywiście chciałoby się więcej. Czwarta pozycja cieszy, ale na pewno celujemy w wyższe miejsca. Pierwszego dnia stoczyliśmy fantastyczną walkę z Tomkiem a różnice pomiędzy nami były naprawdę minimalne. Szkoda odwołanej próby w Karpaczu, bo być może klasyfikacja pierwszego dnia wyglądałaby nieco inaczej. Drugiego dnia bowiem Tomek wyraźnie przyspieszył. Rajd Karkonoski to piękne odcinki specjalne i myślę, że z roku na rok jeździmy na nich coraz szybciej. Jak widać musimy jeszcze nabrać trochę pewności siebie, żeby walczyć tutaj o podium. Cieszę się, że jesteśmy na mecie, ale mamy nadzieję, że kolejne rajdy pojedziemy po prostu szybciej. Rajd Rzeszowski będzie ku temu świetną okazją i myślę, że stworzymy wspaniałe widowisko wszystkim kibicom. Dziękujemy za Wasz doping i do zobaczenia w Rzeszowie!

img20130707_134535

Maciej Oleksowicz (Inter Cars Castrol TRW): Rajd kończymy na szóstym miejscu, w punktacji jesteśmy na pozycji numer pięć, ale nie są to dla nas wymarzone wyniki. Mamy różne pomysły na to, co z tym robić i gdzie szukać poprawy. Samochód sprawuje się dobrze, więc wszystko wskazuje na to, że to ja będę musiał postarać się o więcej prędkości. Następna runda to Rzeszowski, czyli rajd, który mi bardzo pasuje, zawsze go bardzo lubiłem. Dość dobrze znam i pamiętam te odcinki – dużo równiejsze i wolniejsze niż te w górach. Teraz pozostaje nam już skupić się na przygotowaniach do tej rundy, by wypaść w niej jak najlepiej.

Michał Kuśnierz: Rajd przejechaliśmy czysto i bezbłędnie, więc to nas nie martwi. Powodem do zmartwień są czasy. Dzisiaj konkretne powody sprawiły, że notowaliśmy takie wyniki, jakie notowaliśmy. Najpierw problemy z ustawieniami, potem kapeć, natomiast wczoraj chyba nie do końca radziliśmy sobie na szybkich partiach. Niemniej jednak pracujemy nad tym i na następnym rajdzie na pewno będzie lepiej. Trochę zaskoczył mnie pierwszy dzień – czułem w samochodzie, że jedziemy naprawdę dobrze, a jednak konkurenci nam odstawali.

Kark 11_04

Jarosław Kołtun (NB.Quality Rally Team – Automobilklub Polski): Tak naprawdę, jest to nasz pierwszy ukończony Rajd Karkonoski. Założenie, aby od samego początku jechać regularnym, szybkim tempem udało nam się zrealizować w 70 procentach. Pierwszy dzień był fajny, choć nieco problemów sprawiła pogoda. Drugi rozpoczęliśmy szybszym tempem, ale nie udało się uniknąć błędów. Dwa razy przestrzeliliśmy skrzyżowanie, wpadliśmy do rowu, dwukrotnie łapaliśmy „kapcie”. Sporo przygód, na szczęście bez większych konsekwencji. Potencjał jest, co było widać po trzecim wyniku na odcinku „Szklarska Poręba”. Czasem jeszcze brakuje jeszcze doświadczenia. Ale jesteśmy na mecie i to liczy się najbardziej. Musimy mocniej popracować, aby w kolejnych rundach powalczyć o lepsze czasy. Samochód spisał się świetnie.

img20130707_180633

Michał Bębenek (Platinum Subaru Rally Team): Pierwszy etap rajdu nie był dla nas najszczęśliwszy z powodu ukręconej półosi. Po odwołaniu jednego z odcinków udało się nam w pełni sprawnym autem pokonać jeden OS. W niedzielę, mogę z czystym sumieniem przyznać, że podróżowaliśmy na tyle szybko, na ile było to możliwe. Wydaje mi się, że jechaliśmy blisko limitu możliwości auta, choć wynik oczywiście mógłby być o wiele lepszy.

Grzegorz Bębenek: Wspaniały rajd dla nas, bo dojechaliśmy do mety całym autem. Było trochę wrażeń pierwszego dnia związanych z usuwaniem awarii samochodu. Natomiast później zaczęła się normalna rywalizacja. Najbardziej cieszymy się z tego, że drugiego dnia zawodów zaczęliśmy jechać szybko i wyciskać z Subaru maksymalnie to co się dało. Z odcinka na odcinek jechało się nam coraz lepiej i wydaje się, że nie da się podróżować tym autem dużo szybciej. Dlatego cieszymy się z ósmego miejsca, mimo iż nasze ambicje sięgają o wiele wyżej.

foto_odr_12

Jan Chmielewski (REVICO–NEO Rally Team): Po raz trzeci z rzędu kończymy rajd w świetnych nastrojach. Wszystko poszło zgodnie z planem i dotarliśmy do mety na pierwszym miejscu w klasie 5, zwyciężyliśmy w Citroën Racing Trophy Polska oraz byliśmy drugą najszybszą załogą w samochodach z przednim napędem. Bryan Bouffier, zgodnie z moimi przewidywaniami, jechał genialnie, ale przegrana z tak utytułowanym kierowcą z pewnością ujmy nam nie przynosi. Biorąc natomiast pod uwagę, że naszym priorytetem jest walka o jak największą liczbę punktów, przybliżających nas do upragnionego dla mnie mistrzowskiego tytułu w kategorii 2WD, próba gonienia francuskiego mistrza byłaby ryzykowna. Całość rajdu wypada mi ocenić bardzo pozytywnie – organizatorzy przygotowali świetne odcinki specjalne. Ściganie się w takich warunkach było dla mnie dużą przyjemnością, zwłaszcza przy tak wspaniałym dopingu naszych wiernych kibiców. Sponsorami naszego zespołu są REVICO, właściciel marki NEO, CHEMOSERVIS-DWORY S.A., WESEM i LEMAR, a patronat medialny sprawują Radio RMF-FM i wydawnictwo FENIKS MEDIA.

Robert Hundla: Po tej edycji Rajdu Karkonoskiego dochodzę do wniosku, że to mój ulubiony rajd w Mistrzostwach Polski. Trasy, które przygotował organizator były naprawdę na najwyższym poziomie. Do tej pory myślałem, że najlepszy pod tym względem jest Rajd Rzeszowski, ale po tym, czego doświadczyliśmy w tym roku twierdzę, że kwintesencja rajdowego ścigania w Polsce to właśnie Jelenia Góra. Mam nadzieję, że dane mi będzie wrócić tutaj za rok. Trzeba docenić organizatorów Rajdu Karkonoskiego, za to co robią i jak wiele pracy oraz zaangażowania wkładają w tworzenie tych wspaniałych zawodów. Myślę, że razem z Jankiem pojechaliśmy świetny rajd i już nie możemy się doczekać kolejnej rundy RSMP. Do zobaczenia w Rzeszowie!

Kark 12_07

Tomasz Kasperczyk (TIGER Rally Team): Bardzo ciekawy, ale ciężki rajd. Jeden z najtrudniejszych, jakie do tej pory jechaliśmy. Zróżnicowane, bardzo techniczne odcinki. Wiele podchwytliwych zakrętów, sporo zabrudzonych partii, zmienna pogoda. Dwa razy przebijaliśmy opony. Ale jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Cały czas się uczymy. Cieszę się, że udaje nam się nawiązywać walkę z bardziej doświadczonymi kierowcami.

Kar 13_k

Jarosław Szeja (GK Forge Rally Team – Automobilklub Polski): Rajd Karkonoski był dla nas perfekcyjny. Tłumy kibiców, piękna pogoda, trasy jak zawsze wyśmienite, bezawaryjne auto, a co najważniejsze wygrana w rajdzie- czego więcej chcieć? Nie mogliśmy chyba wymarzyć sobie lepszego startu. Nasze tempo na odcinkach specjalnych porównywalne było do czołówki grupy R z Mistrzostw Polski, co też bardzo nas cieszy. Porównując nasze czasy oraz czasy z Mistrzostw Polski w klasie 6, jedynie Bryan Bouffier- trzykrotny Mistrz Polski w klasyfikacji generalnej- był szybszy od nas. Ważna dla nas jest też powiększona przewaga w klasyfikacji rocznej, w której na trzy rajdy przed końcem sezonu mamy już 14 punktów przewagi. Przed nami teraz małe wakacje, a za miesiąc spotykamy się na Rajdzie Rzeszowskim.

WYNIKI

RSMP
1. Kajetanowicz i Baran (Subaru Impreza RT) – 1:24.09,3 godz.;
2. Chuchała i Heller (Subaru Impreza STi) – strata 1.09,5 min.;
3. Kuchar i Dymurski (Peugeot 207 S2000) – 2.08,5 min.;
4. Rzeźnik i Mazur (Peugeot 207 S2000) – 2.30,0 min.;
5. Habaj i Woś (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 2.35,0 min.;
6. Oleksowicz i Kuśnierz (Ford Fiesta S 2000) – 3.24,0 min.;
7. Kołtun i Pleskot (Ford Fiesta S 2000) – 3.36,3 min.;
8. Bębenek i Bębenek (Subaru Impreza STi) – 4.28,5 min.;
9. Bouffier i Panseri (Peugeot 208) – 4.48,5 min.;
10. Chmielewski i Hundla (Citroen DS3) – 5.35,1 min.

Rajdowy Puchar Polski
1. Szeja i Szeja (Citroen C2) – 48.45,3 min.;
2. Mularczyk i Pochroń (Citroen C2) – strata 56,4 sek.;
3. Halicki i Tkacz (Fiat Abarth 500) – 1.13,5 min.;
4. Kidawa i Wysokiński (BMW 318 IS) – 1.36,2 min.;
5. Smorawiński i Banach (BMW 318 IS) – 1.40,2 min.;
6. Hupało i Nykiel (Citroen C2 VTS) – 3.04,5 min.

Fot.: zespoły oraz M. Niechwiadowicz, T. Kaliński, M. Kaliszka, T. Filipiak,