RAJD KATARU 2018: ARON DOMŻAŁA POWRACA NA TRASĘ

domzala-1

Po dwumiesięcznej przerwie, Aron Domżała i Maciej Marton wracają do rywalizacji w Pucharze Świata FIA. Zespół zrezygnował z dwóch rund cyklu.

Zawodnicy nie wystartowali w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ponieważ tegoroczny sezon traktuje jako przygotowanie do znacznie większego wyzwania.


Zobacz także:

SPORT

RAJD SEALINE 2017


 

– Jesteśmy już po krótkich testach. Podczas tego rajdu Nasser Al-Attiyah i Giniel de Villiers będą testować Hiluxy z nową specyfikacją. My startujemy dobrze znaną nam wersją i muszę przyznać, że nawet krótki trening w tym samochodzie dał mi masę przyjemności. Brakowało mi tego. Toyota to samochód przemyślany i kompletny, którego prowadzenie daje sporo frajdy – przyznał Aron Domżała.

domzala-2

Co więcej charakterystyka trasy podczas Rajdu Kataru, czwartej rundy Pucharu Świata, bardzo odpowiada polskiemu kierowcy. Zdecydowana większość odcinków specjalnych prowadzi po twardej, kamienistej części pustyni, gdzie może wykorzystać swoje doświadczenie z rajdów płaskich. Większe wyzwanie stoi przed pilotem, który musi nadążyć za tempem jazdy z podawaniem komend.

– Nie obawiam się nawigacji w Katarze, jeśli tylko Aron będzie mnie słuchać. Podobnie, jak podczas zeszłorocznego Rajdu Maroka, piloci mają wyznaczone trzy godziny, kiedy zostają zamknięci w jednym pomieszczeniu i przygotowują roadbooki na kolejny dzień. To trochę zaburza tryb pracy na rajdzie, który każdy z nas sobie wypracował, ale nie ma co narzekać – trzeba się przyzwyczaić – śmiał się Maciej Marton, który w zbliżającej się rywalizacji dostrzega zupełnie inną trudność, niż labirynt śladów na pustyni.

Pozytywnie do środowego startu podchodzi również Aron Domżała.

– Nasser będzie tu prawdopodobnie jechać w innej klasie. Jest w domu, zna tę pustynię lepiej niż ktokolwiek inny. Na starcie jest jednak jeszcze siedmiu kierowców ze światowej czołówki i naszym celem jest podjąć z nimi wyrównaną walkę. Stać nas na miejsce w czołówce – podkreślił kierowca.

Na środę zaplanowano niespełna pięciokilometrowy prolog Qatar Cross Country Rally, po którym zawodnicy wybiorą pozycje startowe. Kolejne pięć dni to już odcinki specjalne, z których każdy liczyć będzie około 350 km.