RAJD RZESZOWSKI 2015: POWIEDZIELI NA MECIE

RR_po_1

24. Rajd Rzeszowski przejdzie do historii jako jedna z najbardziej gorących rund Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

Temperatura w rajdówkach przekraczała 60 stopni, kombinezony i balaklawy mokre były od potu, nawet fotele samochodów nie chciały przeschnąć przez całą noc.

sponsorenault


Zobacz także:

RAJDY

RAJD RZESZOWSKI 2015


 

A o rywalizacja była interesująca. Szkoda, że szybko odpadli z niej Grzegorz Grzyb i Robert Hundla, którzy po wygraniu trzech pierwszych odcinków specjalnych stracili na skutek awarii szansę na odniesienie sukcesu. Bryan Bouffier i Thibault de la Haye oraz Łukasz Habaj i Piotr Woś walczyli o miejsce na najwyższym podium do końca.

A oto co mówili na mecie:

Bryan Bouffier (Tedex – Ford Fiesta Proto): Wygraliśmy Rajd Rzeszowski! To takie wspaniałe! Wspaniała walka przez cały weekend. My nigdy nie poddajemy się. To moje czwarte zwycięstwo w tym rajdzie i nie możemy się już doczekać kolejnego startu w Polsce. Mam nadzieję, że będziecie nas dopingować!

RR-pezed_3

Łukasz Habaj (eSKY.pl Rally Team – Ford Fiesta R5): Po wygraniu pierwszej Lubeni apetyty na zwycięstwo w Rajdzie Rzeszowskim były przeogromne. Notując jednak trzykrotnie trzeci czas na pozostałych odcinkach oraz drugi na Power Stage kończymy zmagania na drugiej lokacie i z Rzeszowa wywozimy 20 punktów.

RR_pzed_2n

Grzegorz Grzyb (Ford Fiesta R5): Cóż niestety ponownie Rajd Rzeszowski okazał się dla nas nie za bardzo szczęśliwy … ale nie martw się Jarząbku za rok znowu tu będziemy.

Maciek Oleksowicz (MotoIntegrator Castrol TRW Rally Team – Ford Fiesta R5): Po wczorajszych krętych i nierównych oesach dziś jeździliśmy po równych i dobrych nawierzchniach. Jednak nieoczekiwanie było dużo mniej przyczepności i samochód początkowo mocno nam się ślizgał. Na końcowym wyniku zaważyły przede wszystkim błędy – dziś podobnie jak wczoraj obróciło nas, przez co straciliśmy trochę czasu. Miłym zakończeniem tego trudnego rajdu był Power Stage, który udało nam się wygrać i pokazać, że stać nas na dobre tempo. Dzięki temu wywozimy z Rzeszowa dodatkowe punkty. Dziękuję całej ekipie Fast Forward za perfekcyjne przygotowanie samochodu, z którym nie miałem żadnych problemów. Znakomicie w tych ciężkich warunkach sprawowały się również opony Pirelli.

rr-przd-4

Tomasz Kasperczyk (Tiger Rally Team – Ford Fiesta R5): Bardzo dobry rajd, cieszę się że udało się „odczarować” Rzeszów i zameldować na mecie. Nie jechałem tym razem na sto procent swoich możliwości, ale najważniejsze cele udało się zrealizować. Czysta jazda, bez przygód, fantastyczne OS-y i udany weekend. Było co robić za kierownicą a temperatury panujące w rajdówce wymagały od nas jeszcze większej koncentracji. Teraz pozostaje nam jak najlepiej przygotować się do Rajdu Wisły i dobrze rozpocząć drugą część sezonu.

Damian Syty: Rajd Rzeszowski zaskoczył nas w tym roku niesamowicie wysokimi temperaturami. Najważniejsze było utrzymanie koncentracji i jazda tempem które pozwoli nawiązywać OS-ową walkę z konkurencją. Ważne że udało się przejechać cały rajd czysto – cały czas po drodze, bez żadnych przygód. Celowo nie chcieliśmy narzucać sobie zbyt wysokiego tempa, by dobrze zakończyć pierwszą część sezonu. Teraz skupimy się na przygotowaniach do kolejnej rundy Mistrzostw Polski, by w Wiśle pojechać na sto procent naszych możliwości i nawiązać walkę z niezwykle szybkimi i doświadczonymi kolegami.

rr-przed-5

Jan Chmielewski (Chmielewski Team – Citroen DS3 R3): Po opuszczeniu Rajdu Kaszub chcieliśmy w Rzeszowie zdobyć dobry wynik, aby zamknąć pierwszą połowę sezonu jako liderzy „ośki”. Zawody kończymy bardzo szczęśliwi – trzecią wygrana w 2WD w trzecim starcie. Cały rajd układał się po naszej myśli, choć nie obyło się bez przygody na pierwszej sobotniej Lubeni. W pewnym momencie popełniłem błąd przestrzeliwując zjazd z drogi i zawracając zsunęliśmy się do rowu. Chciałbym serdecznie podziękować i pozdrowić kibiców, którzy wystawili nasz samochód na drogę, zwłaszcza, że wydarzyło się to w miejscu, do którego nie było żadnego dojazdu, a wiec wcześniej widzowie ci zaliczyli długi marsz pod stroma górę. Dziękuję moim sponsorom za wsparcie oraz zespołowi za prace na nasz sukces. Wyjeżdżamy, ze stolicy Podkarpacia bardzo, bardzo zadowoleni, zmotywowani i pozytywnie nastawieni do walki w drugiej połowie tegorocznego sezonu RSMP. Sponsorami naszego zespołu są: WESEM, właściciel marki NEO, Caffaro, Fuchs Oil oraz ZF – właściciel marki Sachs; patronat medialny sprawują Radio RMF-FM, TVP Kraków i wydawnictwo FENIKS MEDIA.

Jacek Nowaczewski: To był gorący, ale bardzo udany dla nas weekend. Wygraliśmy większość odcinków specjalnych w kategorii 2WD oraz w naszej klasie, kończąc 24. Rajd Rzeszowski na siódmym miejscu w klasyfikacji generalnej, przed wieloma samochodami z napędem na obie osie. Powiększyliśmy w ten sposób przewagę na rywalami w ośce. Oby tak dalej! Już za niecały miesiąc Rajd Wisły, który podobnie jak Rzeszowski sprzyja samochodom z przednim napędem i obaj z Jankiem bardzo lubimy te zawody.

rr-przed-6

Łukasz Pieniążek (LP Rally Team – Peugeot 208): To był trudny rajd, ale pomimo wszystko jestem zadowolony. Cieszy mnie to, że pokazaliśmy naprawdę dobre tempo oraz że dotarliśmy na metę pomimo licznych przygód. Dodatkowo w tych ciężkich warunkach pogodowych zajmujemy kolejne miejsce na podium w klasie 4. Podziękowania należą się ekipie GG-Car Sport, która miała sporo pracy w ten weekend. Przed nami Rajd Barum, na którym mam nadzieję wykorzystamy doświadczenia z Rajdu Rzeszowskiego. Nasze starty są możliwe dzięki wsparciu partnerów zespołu, firmom: Bastal, El-Q, Złompol oraz Storkpharm.

Jakub Gerber: Sporo się działo w ten weekend, jednak nie skupiałbym się na przygodach, a na tempie, które było naprawdę na bardzo dobrym poziomie. Jesteśmy na podium, a dodatkowo na nasze konto dopisujemy kolejne wygrane OS-y.Temperatura dała nam mocno w kość, ale już na to nie mogliśmy mieć wpływu. Dziękuję kibicom za pomoc i oczywiście za wspaniały doping.

musz

Grzegorz Musz (PSB Mrówka Rally Team – Renault Clio): Odczuwamy sporą satysfakcję z osiągniętego wyniku. Tak naprawdę, to moja życiówka  Widzieć nazwiska naszej załogi w pierwszej dziesiątce Mistrzostw Polski sprawia ogromną frajdę i nakręca do dalszej pracy. Sama rywalizacja przebiegała przede wszystkim w niemal afrykańskich temperaturach, więc utrzymanie koncentracji od startu do mety było niesłychanie ważne. Nasze tempo od samego początku było bardzo dobre i regularnie notowaliśmy miejsca w czołówce 2WD. Jechaliśmy w zasadzie bez żadnych przygód, choć trochę straciliśmy na pierwszej Lubieni, kiedy to musiałem zmienić opcje trakcji, włączyć wycieraczki i przepiąć jeszcze 2 biegi, a to wszystko na 80 metrach i się lekko pogubiłem. Generalnie nasz start oceniam bardzo pozytywnie. Coraz lepiej dogaduję się z Clio R3T i mam nadzieje na utrzymanie dobrego tempa podczas kolejnych rajdów. Dziękuje naszym kibicom za doping, chłopakom z mojego zespołu oraz partnerom: EREM, Rockwool, Bolix, TYTAN, Wkręt-Met, dealerowi Renault i Dacia, AUTO SPEKTRUM, Prezydentowi Miasta Przemyśla, a w szczególności Grupie Polskie Składy Budowlane (Mrówka) bez którym nie mielibyśmy możliwości przezywać takich emocji. Do zobaczenia w Wiśle!

Bogusław Browiński: Rajd Rzeszowski na mecie z przyzwoitym wynikiem: drugie miejsce w Klasie 3, trzecie w klasyfikacji aut przednionapędowych oraz dziewiąte w klasyfikacji generalnej! Dziękuje Grześkowi za skuteczną jazdę do ostatnich metrów, organizatorom za naprawdę wzorowo zorganizowaną imprezę, całemu zespołowi za przygotowanie naszej rajdowej broni i obsługę podczas rajdu oraz naszym wiernym kibicom za doping na trasie. Mimo wysokich odczuwalnych temperatur powietrza jak zwykle kibice nas nie zawiedli – jeszcze raz dzięki i do zobaczenia na kolejnej rundzie w Wiśle.

rr_przed_10

Paweł Hoffman (Automobilklub Rzeszowski – Polonez 2000 Rally): Tym razem szczęście nam nie dopisywało, nie odbyliśmy testów przed rajdowych, które zostały przerwane ze względu na wypadek związany z burzą i piorunami. Zbyt krótki czas uniemożliwił na testowanie auta na odcinku w Niechobrzu, a na pierwszym OS-ie uderzyliśmy tyłem w podłoże i na drugim kilometrze musieliśmy się zatrzymać. Okazało się że przebiliśmy zbiornik. Na drugi dzień po usunięciu awarii wystartowaliśmy na pierwszy 23 kilometrowy odcinek Lubenia, który przejechałem zachowawczo. Do OS-u Sołonka wystartowaliśmy pozostawiając na starcie swojego konkurenta w Fordzie Escort MKII z uszkodzoną chłodnicą oleju. Niestety po sześciuset metrach zatrzymaliśmy się. Potem okazało się że ugięła się malutka dźwignia gazu. Rajdu niestety nie ukończyliśmy. Dziękuję Michałowi za świetne przygotowanie i pilotowanie.

Michał Wiśniewski: Tegoroczny Rajd Rzeszowski nie należał do udanych. Po przejechaniu odcinka specjalnego Lubenia nasz samochód odmówił posłuszeństwa. Mimo wszystko atmosfera była jak co roku wspaniała!Dziękuję Pawłowi Hoffmanowi oraz całej ekipie za miło spędzony czas oraz naszym cudownym kibicom za trzymanie kciuków i doping. W przyszłym roku damy radę!

Fot.: zespoły oraz Dominik Kalamus, Jacek Żurawski, Rafał Ludera, Łukasz Krasowski, Arkadiusz Bar,