RYZYKO WYPADKU NIE MALEJE NAWET GDY JESTEŚ SAM NA DRODZE

W ostatnim czasie z powodu pandemii koronawirusa i zaleceń pozostania w domu, na drogach panował mniejszy ruch. Nie oznaczało to, że zniknęło ryzyko wypadków.

Niestety, aby doszło do tragedii, wystarczy często tylko jeden poruszający się pojazd.


Zobacz także:

BEZPIECZEŃSTWO


 

W takich okolicznościach – wg. danych z 2017 roku Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu – zginęła co trzecia ofiara wypadków drogowych w Unii Europejskiej! W tej kategorii mieszczą się zdarzenia, w których zginął kierowca i/lub pasażerowie auta, ale poza nimi nie ucierpiał żaden inny uczestnik ruchu drogowego, np. rowerzysta czy pieszy.

O jakie wypadki chodzi? Często są to sytuacje, gdy pojazd wypadnie z drogi i uderzy w taki obiekt jak drzewo czy słup. W Polsce tylko z powodu najechania na drzewo zginęło w ubiegłym roku 378 osób (13 proc. wszystkich ofiar wypadków). Inne przykłady to kolizja z przeszkodą lub zwierzęciem, a także wywrócenie się pojazdu. Do większości tych zdarzeń dochodzi poza terenem zabudowanym.

Młodzi kierowcy i motocykliści najbardziej zagrożeni

Największe ryzyko śmierci w wypadku drogowym z udziałem jednego pojazdu dotyczy młodych kierowców i motocyklistów. Osoby w grupie wiekowej 18-24 są dwa razy bardziej zagrożone niż osoby w wieku 25-49 lat.

– Młodym kierowcom brakuje doświadczenia w prowadzeniu pojazdu, a jednocześnie często cechuje ich skłonność do ryzykownych zachowań na drodze. Nierzadko są to osoby podatne na rozproszenie uwagi np. z powodu korzystania z telefonu w czasie jazdy – tłumaczy Adam Knietowski, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Jak się uchronić?

Badania wykazują, że wśród najczęstszych przyczyn wypadków z udziałem jednego pojazdu związanych z czynnikiem ludzkim można wymienić rozproszenie uwagi, jazdę z nadmierną prędkością, jazdę po spożyciu alkoholu czy zmęczenie. Nierzadko jednym z czynników jest niesprawność techniczna pojazdu. Znaczenie może mieć jednak również wadliwa infrastruktura drogowa czy warunki pogodowe.

Kierowca nie ma na to wpływu, ale powinien zawsze czujnie obserwować drogę i dostosować się do tych niekorzystnych warunków. Istotne znaczenie mają szkolenia bezpiecznej jazdy, na których kierowcy mogą doświadczyć w praktyce niewidzialnych granic przyczepności i wyciągnąć odpowiednie wnioski, aby nie popełnić błędów na drodze.

– Niezależnie od przyczyny wypadku, jeśli do niego dojdzie, kluczowe są właściwie zapięte pasy bezpieczeństwa. Kierowca czy pasażer, którego chronią pasy oraz poduszki powietrzne, ma większe szanse na przeżycie niż osoba, która w momencie uderzenia może wypaść przez przednią szybę – mówią trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.