UBEZPIECZENIE AC: WARTO ZAWSZE PORÓWNAĆ STAWKI (PORADY)

2016 Sorento SXL

Polacy płacą średnio tylko 800 złotych za polisę Autocasco – wynika z danych przedstawionych przez multiagencję CUK Ubezpieczenia.

Za kwotę tego rzędu można ubezpieczyć samochód od kradzieży, bez wkładu własnego. Czy warto? Czy stawki są porównywalne w rożnych firmach?


Zobacz także:

ROZMAITOŚCI


 

– Ubezpieczenie to nie jest obowiązkowe, ani też regulowane ustawą, ubezpieczyciele mogą zatem oferować różne zakresy ochrony. Różnice w cenach polis AC o tym samym zakresie mogą wynosić od kilkuset do ponad tysiąca złotych. Aby nie przepłacić, warto dowiedzieć się więcej o ubezpieczeniu, zapoznać się z zapisami OWU, porównać oferty, w razie potrzeby zapytać o pomoc doradcy ubezpieczeniowego – tłumaczy Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Ubezpieczenia.

Eksperci CUK Ubezpieczenia sprawdzili, jaką ochronę w ramach samego AC można wykupić za kwotę 800 zł. Do analizy przyjęto 33-letniego kierowcę z Warszawy, który ma prawo jazdy od dziesięciu lat, maksymalne zniżki (60 proc.) za bezwypadkową jazdę i pierwszy raz kupuje polisę AC. Samochód, który ubezpiecza to bardzo popularny wśród złodziei Volkswagen Golf V, rocznik 2007, z silnikiem benzynowym o pojemności 1,6, kupiony za 19 000 zł.

Jak wynika z przeprowadzonej analizy, w Gothaer 33-letni właściciel Golfa polisę AC kupi już za 648 zł. Suma ubezpieczenia w tym wypadku równa się kwocie zakupu auta – 19 000 zł, nie przewiduje jednak wkładu własnego i chroni przed kradzieżą. W przypadku szkody na swoim pojeździe ubezpieczonego obowiązuje wariant kosztorysowy.

Oznacza to, że odszkodowanie wypłacane jest gotówkowo, zostanie jednak pomniejszona o tzw. amortyzację, czyli wartość części zamiennych koniecznych do naprawy samochodu. Polisa o tym samym zakresie w Allianz kosztowałaby 790 zł, a w Warcie nawet 1534 zł.

Wariant serwisowy polisy AC jest droższy, natomiast przewiduje naprawę na nowych częściach, bez amortyzacji i jakiegokolwiek zaangażowania ubezpieczonego – w Allianz kosztowałby 33-latka 1 059 zł. Koszt tego typu polisy Autocasco wyniósłby w Hestii 2 427 zł, w Compensie 2 805zł, a w Interrisk 2 855zł.

Bez wcześniejszego porównania ofert różnych towarzystw właściciel Golfa możne zatem przepłacić nawet 1796 zł – to więcej niż cały pakiet OC+AC w wariancie serwisowym, który przykładowo w Allianz wyniósłby 1670 zł, czy 1 578 zł w Liberty Ubezpieczenia.

Według danych Komisji Nadzoru Finansowego, tylko co czwarty posiadacz samochodu w Polsce jest faktycznie objęty ochroną AC, więc 75 proc. sprawców musi liczyć się z kosztami wiele wyższymi niż średnia cena AC.