UŻYWANE: OKAZJE ODSTRASZAJĄ ZAMIAST PRZYCIĄGAĆ (PORADY)

uzyw-sal1

Okazja. To słowo zamiast przyciągać odstrasza potencjalnych nabywców samochodów z drugiej ręki. Jednak o atrakcyjną pewną ofertę równie trudno jak o szóstkę w totolotka.

Dlatego zanim wybierzesz się na wiosenne poszukiwania, uzbrój się w wiedzę i porządnie zbadaj możliwości. Czasy kiedy giełda w Słomczynie przeżywała najazdy nowych nabywców minęły bezpowrotnie.


Zobacz także:

ROZMAITOŚCI


 

Coraz rzadziej szukamy też ofert w ogłoszeniach prasowych. Ich rolę przejął internet. To kopalnia możliwości. Mnóstwo tu „żylet”, „cacek”, „aut spod igły i dla koneserów”. Oczywiście można znaleźć wśród nich pojazdy, które z pewnością będą znakomitym wyborem i posłużą kierowcy długie lata. Takie auta często znajdują kolejnego nabywcę. Na popularnych stronach internetowych swoją ofertę wystawiają też komisy samochodowe, budując tym samym dotarcie do klientów praktycznie w całym kraju.

Nie należy jednak tracić czujności w ferworze poszukiwań samochodu używanego, bo wymarzona „żyleta” może okazać się zwykłą jednorazówką, której utrzymanie może znacznie przekroczyć jej wartość. Jak nie dać się zwieźć podpowiada ekspert.

Najważniejsze – ufaj swoim oczom

Nawet jeśli ofert wyszukujesz w Internecie, nie dokonuj zakupu przed dokładnym obejrzeniem pojazdu. Może zdarzyć się tak, że po dokładnych oględzinach samochód nie będzie spełniał oczekiwań i nie zdecydujesz się na zakup. Szukaj śladów wskazujących na czas użytkowania: wytarta kierownica, pedały czy drążek zmiany biegów powinny rozbudzić czujność.

Obtarcia tapicerki, zaśniedziałe śruby, spasowanie elementów karoserii, to kolejne tropy, które należy zbadać oglądając pojazd na placu handlowym. Zwróćmy uwagę na fakt, że wizyta w komisie samochodowym pozwoli też na rozejrzenie się po placu, być może inny egzemplarz zwróci twoją uwagę.

– Nie należy zapominać, że w komisach samochodowych oprócz aut prywatnych, wystawiane do sprzedaży są samochody powindykacyjne, pojazdy
z wypożyczalni samochodowych oraz poszukiwane przez właścicieli komisów auta poleasingowe, które są kupowane na aukcjach pakietowych. Co ważne samochody te mają udokumentowaną pełną historię użytkowania, więc warto zwrócić na nie uwagę – wymienia Marcin Woźniak, kierownik Salonu Aut Poleasingowych LeasePlan.

Proś o dokumentację użytkowania samochodu

Kupując samochód chcemy być pewni, że pod wycieraczką nie ma ukrytych śladów zużycia, licznik wskazuje rzeczywisty przebieg, a lakier jest tym położonym fabrycznie. Ważna jest w takim przypadku serwisowa książka pojazdu. W pełną dokumentację zawsze opatrzone są oferty aut poleasingowych i pokontraktowych od firm CFM. Takie oferty są coraz częściej poszukiwane przez kupujących, a stereotyp służbowego auta, które „wszędzie wjedzie” już dawno stracił na prawdziwości. Z tego trendu skorzystała firma LeasePlan, która w grudniu otworzyła pierwszy w Polsce salon aut poleasingowych.

– Klienci mogą być spokojni o rzetelność przedstawianych dokumentów. Ta nowa na polskim rynku oferta składa się wyłącznie z samochodów, które sami zakupywaliśmy i którymi zarządzaliśmy dla naszych klientów, dlatego wiemy o nich wszystko – zapewnia ekspert LeasePlan.

Pojazdy w tej ofercie mają z reguły od trzech do pięciu lat i przebiegi w granicach ok. 50 – 150 tys. km., a w historii serwisowej często są odnotowywane nawet wymiany żarówek w ASO.

Oczywiste jest, że „pewniaka” z drugiej ręki można szukać bezpośrednio w sieciach dealerskich. Dealerzy mają różne programy wspierające sprzedaż samochodów używanych. W takiej ofercie kupujący może znaleźć pojazdy, które zostały przejęte w ramach rozliczenia za nowe auto z salonu. Niestety, zwykle nie są to oferty tanie, ponieważ samochody takie muszą spełniać szereg uwarunkowań, by zostały przyjęte w ramach rozliczenia. Takimi kryteriami są np. wiek , przebieg i stan faktyczny pojazdu.

Podsumowując. Każdego roku w Polsce rejestruje się ponad 1 mln pojazdów używanych. Można wśród nich znaleźć samochód na lata, jednak zakupu należy dokonywać z rozmysłem. Sprawdzać jego stan faktyczny, nawet ze specjalistą, domagać się historii użytkowania i przede wszystkim kupować w miejscach, które mają dobrą renomę.