WYŚCIGI: CIEKAWE ROZPOCZĘCIE NA TORZE POZNAŃ

AW 1_3949

Wiele ciekawych rzeczy działo się pierwszego dnia wyścigów podczas 1. rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski, Volkswagen Castrol Cup, Pucharu Porsche GT3 CCCE oraz Wyścigowego Pucharu Polski, rozgrywanej na Torze “Poznań”.

Dwa wyścigi rozegrali kierowcy walczący w Volkswagen Castrol Cup. Pierwszym liderem cyklu został Mateusz Lisowski, który wykorzystał pole position prowadząc od startu do mety w pierwszym wyścigu. Jakub Litwin przebił się z czwartej pozycji na drugie miejsce.


Zobacz także:
SPORT


Na najniższym stopniu podium stanął najlepszy zagraniczny zawodnik otwarcia sezonu – Litwin Robertas Kupcikas. Najlepsza z pań Klaudia Podkalicka zajęła 15 miejsce. Natomiast 18-letni Jan Kisiel wygrał drugi wyścig i został wiceliderem punktacji generalnej VW Castrol Cup po pierwszej rundzie. Prowadzenie w serii objął Jakub Litwin, ponownie drugi na mecie. Trzeci był Sebastian Ramirez, pochodzący z Barcelony, czterokrotny kartingowy mistrz Meksyku. W drugim wyścigu czołowa ósemka startowała w odwróconej kolejności.

Na mecie Kisiela i Litwina dzieliło niespełna 0,7 sekundy. Mateusz Lisowski zderzył się na drugim zakręcie z Michałem Słomianem i Robertasem Kupcikasem. Odpadli również Mateusz Tyszkiewicz i Adam Rzepecki. Na 11 miejscu finiszowała Klaudia Podkalicka. Trzynasty był Jerzy Dudek w VIP-owskim Golfie.

AW 2_g4-net

W pierwszym wyścigu Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe zwyciężył Stefan Biliński (Automobilklub Wielkopolski). Biliński wygrał z sporą przewagą. Następne miejsca zajęli uczestnicy Carrera Cup Deutschland – Dominic Jost i Fabien Thuner. Ale do klasyfikacji generalnej rywalizacji obaj nie punktowali. Tutaj drugie miejsce zajął Christopher Ramirez, który stracił do Bilińskiego 22,787 sek., a trzeci był Andrzej Lewandowski (Automobilklub Wielkopolski) ze stratą 23,088 sek.

Drugi wyścig wygrał Szwajcar Thuner, a drugi na finiszu Ramirez, objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Trzeci ponownie był Andrzej Lewandowski, który w klasyfikacji sezonu jest drugi i traci do Ramireza 8 pkt. Sobotni zwycięzca Biliński miał kłopoty z autem i nie ukończył wyścigu.

W Grand Prix Polski w pierwszym wyścigu najlepszy był Jarosław Budzyński (A. Rzeszowski – Porsche 911), który wyprzedził Piotra Krawczyka (A. Polski – Mercedes SLS) oraz Bartosza Palusko (A. Wielkopolski – BMW). Liderem klasyfikacji jest Krawczyk przed Palusko. Budzyńskiego tego dnia zabrakło na starcie.

AW 3_run2_02

Ponad 70 zawodników wystartowało w Wyścigowym Pucharze Polski w dziewięciu klasach. Po dwóch wyścigach liderami w poszczególnych klasach są: 1A – Karol Wyka (A. Rzemieślnik – wygrał dwa razy), 1N – Mikołaj Jóźwiak (A. Wielkopolski – dwa razy pierwszy), 2 – Maciej Roch Pietrzak (A. Wielkopolski), 3 – Jakub Wyszomirski (A. Rzemieślnik), 4 – Bartosz Palusko (A. Wielkopolski), 5 – Kamil Urbaczewski (A. Bydgoski), 6 – Łukasz Rawecki (A. Wielkopolski), 7 – Andrzej Moskalik (A. Wielkopolski).

Klasa 8 w WPP to rywalizacja popularnych maluchów. Tutaj liderują w 8-1: Konrad Tadla (A. Wielkopolski), a w 8-2: Jarosław Hercog (A. Częstochowski).

Warto dodać, że w klasie 5 ścigają się kierowcy BMW IS, którzy zorganizowali w ramach WPP Puchar BMW IS. Więcej informacji na ten temat na stronie www.bmwiscup.pl.

Następne wyścigi samochodowe na Torze „Poznań” odbędą się w dniach 21-23 czerwca.

Teresa Cichacka

POWIEDZIELI

AW 4_3836

Klaudia Podkalicka: To był dla mnie dosyć nerwowy weekend. Tuż po starcie do drugiego wyścigu w pierwszych zakrętach był ogromny tłok i z pewnością przeanalizuję sobie jak przebiegała walka o pozycje w pierwszych sekundach rywalizacji. Po tym początkowym chaosie wyścig się rozciągnął, a pod jego koniec opony już zupełnie nie trzymały, szczególnie z przodu, więc walczyłam z podsterownością. Zwolniłam więc, by nie ryzykować błędu na ostatnich kilometrach.

AW 5_4139

Mateusz Lisowski: W pierwszym wyścigu nie użyłem wszystkich Push-to-Passów, zostawiłem sobie 10 do wykorzystania, bo to jest wyścig i tu wiele może się zdarzyć. Poza tym nie wiedziałem ile Push-to-Passów mają kierowcy za mną, a jakby na tor wyjechał safety car to byłoby po mojej przewadze i czekała by nas walka od początku. Przez cały wyścig jechałem swoje, konsekwentnie realizowałem to, co sobie założyłem, więc tym bardziej cieszę się, że to dało tak dobry efekt. Do drugiego wyścigu wystartowałem bardzo dobrze, tuż po starcie przebiłem się o 4 lokaty. Niestety, moi konkurenci nie byli ostrożni i to co się stało nie było zbyt przyjemne. Dostałem od nich rykoszetem i całe szczęście, że nic się nikomu nie stało. Gdyby nie moje umiejętności, to uderzenie mogłoby się skończyć dachowaniem. Myślałem, że uda się dojechać do mety wyścigu, ale w końcówce auto kompletnie odmówiło posłuszeństwa – kontynuowanie było niebezpieczne.

AW 6_4-net

Jakub Litwin: Start do pierwszego wyścigu przebiegł po mojej myśli, udało mi się od razu zyskać dwie pozycje mimo, że miałem problem – startowałem z brudnej strony toru, było tam sporo oleju. Po starcie kontrolowałem tempo, jechałem trochę strategicznie, sprawdzałem pewne rzeczy, za mną był spokój, więc oby więcej takich wyścigów. Wiedziałem doskonale, że jadący przede mną w drugim wyścigu Sebastian Ramirez ma mniej Push-to-Passów, więc moim celem było wyprzedzenie go pod koniec zawodów. Ta sztuka się udała, z czego jestem niezmiernie zadowolony. Ogólnie weekend wyścigowy ułożył się dla mnie fenomenalnie. Jestem wszak liderem Volkswagen Castrol Cup!

Maciej Steinhof: W pierwszym wyścigu, po delikatnym kontakcie z jednym z rywali, zeszło powietrze z opony. Nie chciałem ryzykować uszkodzenia samochodu i wyścigu nie ukończyłem. W drugim biegu startowałem z ostatniego miejsca. Tym razem wszystko poszło bardzo dobrze. Już na pierwszym okrążeniu „przebiłem się” o 10 pozycji. Potem jechałem coraz szybciej i w końcówce awansowałem na 7 miejsce. To były trudne zawody, a dla mnie pechowe. Dlatego jestem dość umiarkowanie zadowolony. Spodziewałem się lepszego rezultatu. Czekam teraz na kolejną rundę na Słowacji, gdzie postaram się powalczyć o zwycięstwo. Dziękuję firmom ATLAS i Dragon za wsparcie.

AW 7_run1_06

Jan Kisiel: Po niezbyt udanej czasówce nie sądziłem, że tak dobrze się dla nas skończy ten weekend wyścigowy. Chciałbym bardzo podziękować mojemu inżynierowi oraz menedżerowi. Świetnie ustawiliśmy ciśnienie opon na drugi wyścig i to przyniosło efekty. Samochód prowadził się świetnie.

Jerzy Dudek: Z każdym okrążeniem jest coraz lepiej – uczę się wejścia i wyjścia w zakręt, zdobywam cenne odruchy. Tu wszystko musi się dziać odruchowo, automatycznie, jak w piłce. Zaskoczył mnie mój słaby start do wyścigu. Nie chciałem popełnić falstartu i chyba przez to początek nie do końca mi wyszedł. Taka jazda mocno uczy pokory, ale jest przy tym bardzo fajna. Dużo frajdy sprawiło mi nabieranie prędkości. Zaskoczyła mnie także determinacja tych kierowców. Jak wszyscy wjechaliśmy w ten pierwszy zakręt to pomyślałem, że chcę przede wszystkim dojechać do mety. Cieszę się, że mi się to udało. Miałem jeden moment, w którym było gorąco. Zbyt szybko wszedłem w zakręt i trochę mnie wyrzuciło, ale poradziłem sobie z tym.

AW 9_poznan_1851

Adam Rzepecki (Basenhurt A&T Racing Team): Jestem bardzo zadowolony z debiutu w VW Castrol Cup. Pierwszy wyścig to wielkie emocje. Startowałem z 20 pola i po 14 okrążeniach na mecie pojawiłem się na 13 miejscu. Wyprzedziłem 7 zawodników i to daje mi duże nadzieje na kolejne wyścigi w tym sezonie. Niestety drugi wyścig trzeba spisać na straty. Bez problemu uniknąłem kontaktu w zamieszaniu na 1 zakręcie po starcie, gdzie kilku zawodników uszkodziło auta. Jednak miałem bliskie spotkanie z Mateuszem Tyszkiewiczem, w którym pękła moja felga, straciłem powietrze w kole i tak zakończyłem wyścig, a byłem na 8 pozycji więc bardzo wysoko. W niedzielę miałem wystartować w WSMP i WPP, ale awaria auta uniemożliwiła mi to. Teraz myślę już tylko o kolejnym wyścigu pod koniec kwietnia na Slovakiaringu, gdzie rozegrane zostaną dwie kolejne rundy VW Castrol Cup. Ten weekend pokazał wszystkim, że nie będzie łatwo w stawce 25 samochodów walczyć o wygraną. Gratuluję zwycięzcom obu rund i do zobaczenia podczas weekendu 26-28 kwietnia na Słowacji. Chciałbym podziękować również sponsorom, firmie Basenhurt oraz hiszpańskiej firmie Flexinox za udzielone wsparcie w sezonie 2013.

Adam Rzepecki

Marek Rzepecki (Basenhurt A&T Racing Team): Plan jaki założyłem sobie na pierwszy start w WSMP i WPP wykonałem w zasadzie w całości. Weekend zaliczam do bardzo udanych. Cztery razy stawałem na podium, w tym trzykrotnie na pierwszym miejscu. Renault Clio RS III spisało się fantastycznie dzięki Waab Garage. W sobotę w wyścigu WSMP zająłem drugie miejsce. Niestety popełniłem błąd, który kosztował mnie utratę zwycięstwa w 1 rundzie. W niedzielę, zaświeciło słońce i mocno odżyłem. 2 runda to mocne zwycięstwo i kolejne punkty do rocznej klasyfikacji. Uciekałem 200 konnym Clio przed BMW o mocy 270 koni i udało się. W wyścigach WPP startowałem w klasie 3 jako gość i udało mi się obie rundy inaugurujące sezon wygrać. Walka była bardzo zacięta, dlatego zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej. Teraz skupiam się na kolejnej rundzie Clio Cup Bohemia. Wspólnie z Adamem wybieramy się 26 kwietnia na tor Slovakiaring, gdzie nasz zespół wystąpi w dwóch seriach Clio Cup oraz VW Castrol Cup, seriach towarzyszących WTCC przy 50 tysięcznej publiczności. Dziękujemy wszystkim kibicom za doping podczas rund dwóch Poznaniu.