WYŚCIGI: LISOWSKI ZWYCIĘŻYŁ, BRONISZEWSKI BYŁ BLISKO

Lis w`1

Druga runda Blancpain GT Series zakończyła się wielkim sukcesem Mateusza Lisowskiego. W wyścigu głównym Audi R8 LMS z numerem cztery nie miało sobie równych w klasie Silver Cup kończąc na pierwszej pozycji.

Michał Broniszewski i jego włoski zmiennik Giacomo Piccini w samochodzie Ferrari 458 Italia GT2 nie ukończyli drugiej rundy European Le Mans Series – 4-godzinnego wyścigu na torze Imola we Włoszech z powodu defektu samochodu, choć zwycięstwo było blisko.


Zobacz także:
SPORT
WYŚCIGI – MICHAŁ BRONISZEWSKI


Nie był to łatwy weekend dla Audi, ale w najważniejszym biegu zespół wrócił do gry potwierdzając swoją siłę i zamiary na zwycięstwo w sezonie 2014.

Lis w 4

Mateusz Lisowski: Wyścig kwalifikacyjny ułożył się średnio, ponieważ po mojej zmianie utrzymywaliśmy pierwsze miejsce w Silver Cup. Ostatecznie wywalczyliśmy P12 w klasyfikacji generalnej, P2 w SC. Pit Stop nie był do końca udany z mojej strony, miałem problem z wyłącznikiem silnika. Minimalnie straciliśmy, ale ostatecznie zamknęliśmy drzwi jak zespół zaczynał wymieniać przednie koło. Co do swojego tempa jestem zadowolony, zawsze mogłoby być lepiej. Cały czas się uczę, ścigam się z zawodnikami, którzy są bardzo szybcy. Jechałem za Basseng’iem, który jest kierowcą fabrycznym Audi. Prędkość mieliśmy bardzo podobną. Nawet na początku wyścigu byłem zdecydowanie szybszy, ale tor Brands Hatch jest bardzo ciężki do wyprzedzania. Nie chciałem ryzykować. Najważniejsza jest meta. Wyścig główny poszedł bardzo dobrze. Tempo na swojej zmianie miałem na wysokim poziomie. Jestem zaskoczony, ponieważ poprawiliśmy samochód w stosunku do wyścigu kwalifikacyjnego. Audi wróciło do gry o walkę o zwycięstwo! Dzięki temu mogliśmy rywalizować z najlepszymi, finalnie kończąć na pierwszej pozycji w Silver Cup oraz szóstej w klasyfikacji generalnej. Plan zrealizowaliśmy, praktycznie z kompletem punktów w swojej klasie. W szczególności chciałbym podziękować zespołowi W racing Team za przygotowanie samochodu, którym mogliśmy walczyć. Tak jak mówiłem wcześniej, było sporo problemów, które wyeliminowały nas z Top 10. Wyjeżdżam z Anglii zadowolony, z kolejnym wyścigowym doświadczeniem. Wiem, że przede mną jeszcze sporo nauki, ale idzie to wszystko w dobrym kierunku. Rywalizuję z najszybszymi kierowcami GT na świecie! Każdy ma ogromną wiedzę, nie mówiąc o ambicjach. Przed sezonem założyliśmy zwycięstwo w Silver Cup i to musimy zrealizować. W klasyfikacji generalnej chcemy wrócić na podium, ale tor Brands Hatch nam na to nie pozwolił. Czas na Zandvort! Reprezentowanie polskich barw otoMoto Team w serii Blancpain GT Series to dla mnie ogromny zaszyt. Podium jest czymś wspaniałym dla nas wszystkich…

Lis w2

Pech Broniszewskiego

Michał Broniszewski rozpoczął wyścig startując z czwartego pola w klasie GTE i wkrótce awansował na 3 pozycję. Po niewiele ponad 30 minutach wyścigu Polak musiał zjechać do boksu, aby wymienić przebitą oponę. Defekt koła zepsuł zaplanowaną strategię. Giacomo Piccini zajął miejsce za kierownicą i niedługo potem awansował na pierwsze miejsce w klasie. Podczas kolejnego zjazdu do boksów Michał Broniszewski, który zmienił Włocha nie mógł uruchomić silnika próbując powrócić na tor.

Defekt elektroniki spowodował stratę czterech okrążeń, co oznaczało koniec szans na dobry wynik. Polak zaczął odrabiać straty, ale kolejny defekt opony zmusił go do odwiedzenia stanowiska serwisowego. Po następnym zjeździe do boksów auto znów nie dało się uruchomić, tym razem na tyle skutecznie, że oznaczało to koniec wyścigu.

Imola1

Michał Broniszewski:Jestem ogromnie rozczarowany. Po raz kolejny zawiodła technika. Podczas sobotnich sesji treningowych udało nam się świetnie ustawić samochód, stąd dobre czwarte pole startowe wywalczone w sesji kwalifikacyjnej. Początek wyścigu był bardzo obiecujący. Niestety wkrótce zaczęły się problemy. Znów możemy powiedzieć, że gdyby nie przygody, miejsce na podium było całkowicie realne. Była nawet szansa na zwycięstwo. Od początku mieliśmy naprawdę świetne tempo w bardzo mocnej stawce. Zespół Kessel Racing miał szansę na dwa miejsca na podium, bo nasza druga załoga osiągnęła metę na drugim miejscu tracąc zwycięstwo na ostatnim okrążeniu! Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać na kolejny wyścig i liczyć, że pech wreszcie nas opuści.

Kolejna runda European Le Mans Series odbędzie się w dniach 19 – 20 lipca na austriackim torze w Spielbergu, ale już w najbliższy weekend Michał Broniszewski wystartuje w 2 rundzie Blancpain Endurance Series w Silverstone.