JAZDA Z HAKIEM HOLOWNICZYM: DEMONTOWAĆ CZY ZOSTAWIĆ?

Brink_tow1

Posiadanie haka holowniczego to większa wygoda oraz ładowność, a co za tym idzie, powiększenie możliwości transportowych, niezależność w podróży i szerszy wybór lokalizacji wakacyjnych.

Wszystko za sprawą wyposażenia pojazdów w zaczep holowniczy i zainwestowania w przyczepę lub bagażnik. Dłuższy wyjazd z hakiem to dylemat, czy pozostawić urządzenie, kiedy nie ciągniemy przyczepy czy też wymontować jego wystającą część.


Zobacz także:

ROZMAITOŚCI

MOTORYZACJA I PRAWO


 

W przypadku większości modeli haków nie stanowi to problemu. Teoretycznie również za jazdę z zamontowanym urządzeniem nigdzie w Europie nic nie grozi. Warto jednak poznać możliwe konsekwencje zbyt głębokiej wiary w zunifikowane przepisy.

Dobrze dobrany hak samochodowy umożliwia bezpieczne korzystanie z przyczep kempingowych czy transportowych. Warto więc zaufać w tej kwestii specjalistom. Obecnie rynek zaczepów holowniczych umożliwia wybór różnego rodzaju haków. To jaki ostatecznie zostanie zamontowany w naszym pojeździe zależy głównie od jego możliwości technicznych, indywidualnych potrzeb i od zasobności portfela.

Brink_tow2

Jednak oszczędność przy kupnie haka nie jest wskazana. Wyższa cena produktu oznacza jego dobrą jakość oraz zastosowanie w nim najnowszych rozwiązań technologicznych. Wysoka jakość znacznie zwiększa bezpieczeństwo podczas ciągnięcia przyczepy, natomiast najnowsze rozwiązania technologiczne mogą być przydatne właśnie w przypadku, kiedy z haka nie korzystamy.

Polskie przepisy

Regulacje prawne obowiązujące na polskich drogach nie narzucają wymogu demontowania lub chowania wystającej części haka holowniczego. Przepisy zabraniają jedynie poruszania się po drogach z kulą zaczepu, która ogranicza widoczność tablicy rejestracyjnej lub świateł przeciwmgielnych. Oprócz aspektów czysto prawnych warto wziąć pod uwagę wpływ zainstalowanego urządzenia na bezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu. Nawet niegroźna kolizja z pojazdem z rozłożonym hakiem holowniczym może mieć groźne skutki, zarówno dla sprawcy kolizji, gdzie hak może głęboko wbić się w pojazd, jaki i poszkodowanego, gdzie hak przymocowany trwale do ramy pojazdu może przy kolizji wpłynąć na statykę pojazdu po uderzeniu.

Mając to na uwadze producenci haków holowniczych prześcigają się w dostarczaniu na rynek coraz to nowszych rozwiązań. Najnowocześniejsze modele haków samochodowych łączą funkcjonalność, bezpieczeństwo oraz łatwość ich użytkowania.

– Na rynku haków samochodowych dostępnych jest wiele nowoczesnych rozwiązań, które umożliwiają szybkie i proste wypięcie kuli zaczepu, kiedy nie jest ona używana. Do najchętniej wybieranych produktów należą haki demontowane poziomo oraz pionowo. W zależności od tego na czym najbardziej nam zależy, możemy dobrać hak, którego uchwyt jest niezauważalny bez zamontowanej kuli lub taki, który jest niezwykle łatwy w użytkowaniu – mówi Robert Lichocki, dyrektor sprzedaży Brink Group w Polsce.

Brink_tow3

Chociaż polskie przepisy na chwilę obecną nie przewidują wymogu demontowania lub chowania wystającej kuli zaczepu, sytuacja może wyglądać inaczej poza granicami naszego kraju.

Z hakiem przez Europę

Dojeżdżając do zachodniej granicy wielu kierowców pojazdów wyposażonych w system holowniczy, zastanawia się, co należy zrobić z wystającą kulą. Niektórzy demontują ją przed przejazdem przez granicę. Inni, kierując się wcześniejszym doświadczeniem, pozostawiają kulę zamontowaną, nakładając jedynie tzw. „czerwony kapturek” – element ochronny zwiększający widoczność wystającej części haka. Obydwa rozwiązania są zgodne z prawem.

Polscy kierowcy w przypadku kontroli drogowej w państwach, w których zabronione jest poruszanie się z nieużywaną kulą mogą powołać się na dodatkowe regulacje chroniące ich prawa, jako użytkowników dróg niezameldowanych w danym kraju. Mianowicie na Konwencję Wiedeńską o ruchu drogowym.

– Konwencja Wiedeńska gwarantuje kierowcom poruszanie się po terenie państw sygnatariuszy z wyposażeniem pojazdu, które obowiązuje na terytorium kraju zarejestrowania pojazdu. Stąd właśnie wynika możliwość poruszania się z hakiem holowniczym nie ciągnącym przyczepy jedynie z ochronnym „czerwonym kapturkiem”. W praktyce wskazane jest jednak stosowanie się do przepisów obowiązujących w danym kraju – wyjaśnia Paulina Chmielińska, specjalistka ds. turystyki i informacji PZM INFO.

Brink_tow4

W sytuacji kontroli oraz otrzymania mandatu kierowca może powołać się na zapisy ze wspominanej Konwencji Wiedeńskiej. Praktyka jednak pokazuje, że nie zawsze powołanie się na przepisy skutkuje automatycznym anulowaniem mandatu i zakończeniem kontroli. Może się okazać, że kierowca zobligowany będzie do przyjęcia mandatu i opłacenia kary finansowej. Dopiero po przyjęciu mandatu można się od niego odwołać, powołując się na Konwencję. Jest to jednak żmudna i długotrwała procedura.

Problemy mogą pojawić się także w innej sytuacji – kiedy poruszając się z wystającą kulą zaczepu, zostaniemy uderzeni przez jadący za nami samochód. Jeśli takie zdarzenie będzie miało miejsce np. w Niemczech, firma ubezpieczeniowa może wnioskować o pokrycie przez nas części kosztów naprawy szkód w samochodzie sprawcy. Chociaż to nie my doprowadziliśmy do tego wydarzenia, to zamontowany w naszym samochodzie zaczep spowodował rozleglejsze uszkodzenia, niż gdyby pojazd poruszał się bez niego.

– Rozwiązania stosowane w nowoczesnych, demontowanych systemach holowniczych umożliwiają użytkownikowi szybkie wymontowanie kuli zaczepu bez użycia dodatkowych narzędzi. Jeśli posiadamy taki model warto zaoszczędzić sobie niepotrzebnych problemów i kosztów i przestrzegać przepisów obowiązujących w danym kraju – podsumowuje Lichocki.

Fot.: Brink