RAJD ŻUBRÓW 2011: TO BYŁA WSPANIAŁA IMPREZA!

Rajd Żubrów, który w tym roku odbył się już po raz 45-ty, cieszył się wielkim zainteresowaniem kibiców, Wszak startowali w nim kierowcy, którzy dla wielu fanów motoryzacji są legendą. Wygrał Sobiesław Zasada (jedenasty raz w karierze, piąty pod rząd!) przed Longinem Bielakiem…

Bardzo dobrze w Międzynarodowym Rajdzie Żubrów 2011 spisał się też Zbigniew Matuszyk. Zajął on drugie miejsce w klasie “Gość”, za kierownicą prawie seryjnego, 330 konnego Subaru Impreza STi.

Zbigniew Matuszyk: Co mogę powiedzieć po Żubrach? Chyba tylko i wyłącznie same pozytywne słowa. Impreza na stałe wpisana w kalendarz sezonu, dobrze zorganizowana z rewelacyjnym gronem startujących kierowców. Zaszczytem jest jazda u boku takich sław jak chociażby Sobiesław Zasada. Dla mnie jest to coś innego niż większość imprez amatorskich, w których mam okazję brać udział. Dlaczego? Tu nie mamy zamkniętego obiektu, czyli toru, czy ogromnego placu. Są za to drogi, jest dziurawy asfalt, „syf” na cięciach, drzewa i wszelkie inne typowo rajdowe elementy. Po każdym przejeździe trasa jest delikatnie zmodyfikowana, może pojawić się dodatkowy piach czy jakaś inna niedogodność, z którą trzeba umieć sobie poradzić, odpowiednio zareagować.

Odnośnie samej imprezy, inne trasy niż w zeszłym roku, nie było to coś co jedzie się na pamięć. Mimo wcześniejszego zapoznania, pilot był obowiązkowy. Mój spisał się doskonale i w tym momencie pragnę serdecznie podziękować mu za to, że dał radę i nie popełniał błędów. Odcinki były szybkie, dlatego też nie wyobrażam sobie skutecznej jazdy, bez pomocy z prawego fotela. Wspólnie osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, niestety z racji wieku mojego i auta, oficjalnie walkę toczyliśmy tylko w klasie gość, ale nasze czasy były bardzo zadowalające i drugie miejsce w klasie jest świetnym wynikiem. Subaru spisało się dobrze, nie jest egzemplarzem wysilonym, 330 koni mechanicznym niekiedy może i było zbyt małą wartością, ale dzięki temu mogliśmy jechać pełnym ogniem i nie obawiać się o to, co może zdarzyć się pod maską. Na Rajdzie Żubrów weekend się nie skończył, w niedzielę pojechaliśmy do Katowic na imprezę I Love rally 2011 i tym razem zdobyliśmy pierwsze miejsce wygrywając mini oes. Chciałbym mocno podziękować mojemu pilotowi za rewelacyjną współpracę podczas jazdy i firmie Motoprezent.pl za umożliwienie startu w tych dwóch imprezach. Mam nadzieję, że załoga Zbigniew Matuszyk i Rafał Gonek pojawi się na trasach w sezonie 2012, dołożymy do tego wszelkich starań…

Przypomnijmy wyniki 45. Rajdu Żubrów:

1. Sobiesław Zasada i Ewa Zasada (Fiat 500 Abarth) – 393,1;
2. Longin Bielak i Ireneusz Pleskot (Peugeot RCZ) – 396,8;
3. Dariusz Banasik i Adrian Chałubiński (Mitsubishi Lancer Evo) – 412,0;
4. Ryszard Żyszczyński i Rafał Szebla (Porsche 911) – 414,8;
5. Stanisław Postawka i Robert Kasprzyk (Subaru Impreza WRX) – 426,0;
6. Wiesław Mrówczyński i Janusz Wojtyna (Skoda Octavia 2000 RS) – 426,1;
7. Ryszard Lauterbach i Tadeusz Walaszek (Mitsubishi Lancer Evo) – 433,9;
8. Zbigniew Baran i Anna Adamek-Baran (Mitsubishi Lancer Evo) – 437,4;
9. Ryszard Adamek i Mateusz Roszkowski (Volkswagen Golf GTD) – 440,6;
10. Andrzej Jaroszewicz i Alicja Grzybowska (Audi TT) – 444,5.