BAJA ARAGON 2018: PRZYGOŃSKI (NA RAZIE) POZA PODIUM (1. ETAP)

Baja_Aragon_1et1

Pęknięta opona na pierwszym odcinku i wygrany drugi z dzisiejszych OS-ów: tak wyglądała sobota w wykonaniu Kuby Przygońskiego na Baja Aragon. Aron Dimżała jest szósty w klasyfikacji.

W rywalizacji motocyklistów dobrze spisał się Adam Tomiczek, który był najszybszym juniorem na trzecim odcinku.


Zobacz także:

SPORT

MOTOCYKLE


 

Po dobrym trzecim miejscu w prologu, Kuba Przygoński Z Automobilklubu Polski i Orlen Team oraz jego pilot Tom Colsoul liczyli na narzucenie rywalom wysokiego tempa w sobotniej rywalizacji. Drugiego dnia zmagań zaplanowano dwa odcinki specjalne. Jakub od początku jechał szybko, ale na 50. kilometrze pierwszego z OS-ów w MINI pękła “guma”.

– Dotknęliśmy kołem kamienia i przebiliśmy oponę. Chcieliśmy ją szybko zmienić, co zajmuje zazwyczaj około półtorej minuty. Przez zepsuty klucz elektryczny musieliśmy odkręcać śruby ręcznie, przez co straciliśmy pięć minut. Do tego wyprzedził nas Xevi Pons, a my musieliśmy jechać dalej w kurzu. Byliśmy wściekli – mówi Kuba Przygoński, zawodnik Automobilklubu Polski i Orlen Team.

Baja_Aragon_1et2

Sytuację wykorzystali główni rywale – Władomir Wasiliew (Toyota Hilux) oraz Martin Prokop (Ford Raptor RS Cross Country), którzy odjechali Przygońskiemu na ponad 7 i 5 minut. Ostatecznie Polak uzyskał na pierwszym odcinku szósty czas i na drugim OS-ie musiał przyjąć ofensywną taktykę.

I to przyniosło oczekiwany rezultat – Przygoński wygrał odcinek, zostawiając za plecami Czecha, jak i Rosjanina. Kolejny równy przejazd zaliczył Xevi Pons, który ponownie dojechał trzeci.

– Na drugim odcinku jechaliśmy bezbłędnie, atakowaliśmy od początku, samochód dobrze się sprawował. Mieliśmy frajdę z jazdy, udało się wygrać, z czego bardzo się cieszymy. Walczymy, został jeden odcinek, trochę krótszy, więc będziemy musieli się dobrze sprężyć, by nadrobić straty – dodaje Jakub Przygoński.

Ostatni, niedzielny odcinek Baja Aragon liczy ok. 125 kilometrów. Kuba Przygoński i Tom Colsoul tracą przed nim niemal 5 minut do liderującego Prokopa i 4 minuty do Wasiliewa, którzy gonią naszego reprezentanta w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata FIA w Rajdach Terenowych.

W przypadku motocyklistów, sytuacja wyglądała podobnie – niezły przejazd Adama Tomiczka i Maćka Giemzy (obaj KTM 450 EXC) na pierwszym odcinku (odpowiednio 3. i 4. miejsce w klasyfikacji juniorów) i dużo lepsza kolejna odsłona rywalizacji. Na drugim OS-ie świetnie zaprezentował się zwłaszcza Tomiczek, który okazał się najlepszy wśród juniorów i zajął wysokie szóste miejsce wśród ogółu motocyklistów.

Dzięki temu Polak wskoczył na drugie miejsce w klasyfikacji juniorów, Maciek Giemza zajmuje obecnie trzecią lokatę. Prowadzenie utrzymał Dani Vila (Yamaha Raptor 700R), do którego reprezentanci Orlen Team tracą ponad 6 i ponad 12 minut.

WYNIKI PO 1. ETAPIE

Kierowcy samochodów: 1. Martin Prokop – 4:52.26 godz.; 2. Władimir Wasiliew – strata 1.01 min.; 3. Xevi Pons – 2.45 min.; 4. Jakub Przygoński -4.52 min.; 5. Ricardo Porem – 11.02 min.; 6. Aron Domżała – 11.09 min.; 7. Miroslav Zapletal – 14.55 min.; 8. Ruben Garcia – 23.07 min.; 9. Erik Van Loon – 26.38 min.; 10. Laurent Poletti – 31.26 min.

Motocykliści (juniorzy): 1. Dani Vila – 4:52.26 min.; 2. Adam Tomiczek – 6.02 min.; 3. Maciej Giemza – 12.36 min,.