CARSHARING: NIE WARTO PRÓBOWAĆ UKRAŚĆ AUTA

panek-kradz1

Skradziona na warszawskim Targówku Toyota Corolla z floty Panek CarSharing została odzyskana. Złodzieje sądzili, że stojące na ulicy auta będą łatwym łupem, jednak się przeliczyli.

Firma nie może powiedzieć zbyt wiele na temat techniki kradzieży oraz samego zajścia, ze względu na dobro wciąż trwającego śledztwa.


Zobacz relacje:

ROZMAITOŚCI


 

Samochód został bardzo szybko odzyskany, zlikwidowano „dziuplę”, doszło do zatrzymania na razie jednej osoby. Policja przekazała, że „27-latek został przesłuchany i już usłyszał zarzuty przyjęcia do ukrycia pojazdu pochodzącego z przestępstwa. Czyn, jakiego się dopuścił, zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 5”. Zabezpieczone zostały ślady, policja zapowiada kolejne zatrzymania.

– Byliśmy przygotowani na taką sytuację, wiedzieliśmy, że do kradzieży doszło także w innej firmie CarSharingowej w Warszawie. Od 19 lat zajmujemy się wypożyczaniem samochodów, mamy więc doświadczenie w walce ze złodziejami i wyłudzeniami. W strukturach Panek S.A. jest grupa osób, która w razie sytuacji związanych z bezpieczeństwem floty interweniuje. Niezależnie od pory dnia powoływany jest sztab kryzysowy. Mamy pracowników technicznych, którzy przez 24 godziny na dobę opiekują się naszymi samochodami oraz zewnętrzny monitoring – informuje Maciej Panek, Prezes i właściciel Panek S.A.

panek-kradz2

CarSharing, czyli system wynajmu samochodów na minuty dostępny jest w Polsce od 2017 roku. Żeby wynająć auto nie trzeba iść do oddziału, podpisywać umowy, a potem zwracać samochodu w wyznaczonym miejscu. Wystarczy aplikacja mobilna, prawo jazdy i karta płatnicza. Po maksymalnie 60 minutach można wykonać swój pierwszy przejazd. Samochód bierze się „z ulicy” i zostawia na ulicy, w dowolnym miejscu, w strefie, w której zezwala na to operator.

Za tak dużą łatwością wynajmu stoją też zaawansowane procesy bezpieczeństwa, które zaczynają się od samej rejestracji i weryfikacji dokumentów w usłudze.

Przed kradzieżami samochody chronią systemy, które odporne są na wiele metod kradzieżowych. Zabezpieczane są także podzespoły i części. Pojazdy są monitorowane i regularnie i przez całą dobę sprawdzane. Można także liczyć na użytkowników i przechodniów, którzy zgłaszają sytuacje podejrzane i niepokojące.

Toyoty Corolle są ponadto wyposażone w oświetlenie postojowe, dzięki któremu nawet w ciemnych miejscach są widoczne i łatwiej monitorowane. Firma Panek zapowiada, że identycznie będzie w przypadku wszystkich wprowadzanych do floty samochodów.

– To przykre, że w ogóle miała miejsce taka sytuacja i znalazły się osoby, które chcą się bogacić kosztem innych. CarSharing to usługa współdzielona, dla wszystkich. Naszym priorytetem jest wpłynięcie na sytuację, która miała miejsce w Wołominie i spowodowanie, żeby nie było na to społecznego przyzwolenia. Każdy nasz samochód, który wjeżdża do garażu, szczególnie w podwarszawskich miejscowościach jest dla nas potencjalnie zagrożony kradzieżą – dodaje Maciej Panek.

W związku ze zdarzeniem współprace zadeklarowały także inne niż policja służby. Istnieje prawdopodobieństwo, że dzięki temu, co wydarzyło się z CarSharingowym samochodem Panek, zatrzymane zostanie więcej osób, a bezpieczeństwo pojazdów, nawet tych, które nie należą do floty firmy, poprawi się.

Uprasza się o przekazywanie wszelkich informacji, które mogą pomóc w działaniach policji, priorytetem jest jak najszybsze udowodnienie winy osobom, które są zamieszane w sprawę kradzieży. Informacje na temat zajścia należy zgłaszać mailowo bok@panekcs.pl lub telefonicznie 690 20 20 20.

Na osoby, które udzielą znaczących dla śledztwa informacji lub poinformują o bieżących podejrzanych zachowaniach z samochodami Panek CarSharing czekają wysokie nagrody.