FORMUŁA E: DS VIRGIN RACING ZAPOWIADA ATAK W MEKSYKU

FIA Formula E - Mex1

Piąta runda bieżącego sezonu Formuły E odbędzie się w sobotę 3 marca na Autódromo Hermanos Rodríguez w Meksyku. Po czterech dotychczasowych wyścigach zespół DS Virgin Racing plasuje się na wysokich pozycjach w klasyfikacjach kierowców i zespołów.

Na torze, którego nazwa upamiętnia dwóch kierowców wyścigowych, braci Ricarda i Pedra, Sam Bird i Alex Lynn liczą na sukces.


Zobacz także:

SPORT

FORMUŁA E


 

Składający się z 17 zakrętów i liczący 2092 m długości tor, usytuowany jest bowiem na wysokości 2285 m n.p.m. Zarówno obaj Brytyjczycy jak i ich rywale mają do pokonania 47 okrążeń trasy, na której będą osiągać prędkości do 210 km/h.

Sam Bird, który w ubiegłym roku zajął w Meksyku miejsce na podium, także tym razem liczy na dobry wynik. Kierowca chciałby podtrzymywać dobrą passę, która rozpoczęła się wraz ze startem nowego sezonu w Formule E – obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Z kolei dla Alexa Lynna wyścig będzie okazją do rewanżu po niepowodzeniu w Santiago. W stolicy Chile młodemu Anglikowi po raz pierwszy od początku sezonu nie udało się dotrzeć do mety. Rozczarowanie było tym większe, że w trzech pierwszych rundach niezmiennie zajmował punktowane pozycje. W klasyfikacji zespołów DS Virgin Racing również plasuje się na trzeciej pozycji.

Trzecia edycja wyścigu o e-Prix Meksyku mistrzostw świata FIA będzie miała szczególne znaczenie: przy jej okazji organizatorzy cyklu przekażą dar pieniężny przeznaczony na odbudowę po niedawnym trzęsieniu ziemi w tym mieście. Dlatego na obydwu DSV-03, podobnie jak na pozostałych bolidach Formuły E, pojawi się na ten dzień hasztag #FuerzaMexico.

– Lubię ścigać się w Meksyku, bo oznacza to jazdę po rewelacyjnym torze, na oczach jednej z najwspanialszych publiczności na świecie. Ostatnim razem zajęliśmy tam miejsce na podium. W tym sezonie od początku pokazujemy naszą konkurencyjność, mam więc nadzieję, że także tym razem nie sprawimy zawodu – komentuje Sam Bird.