GRAND PRIX MALEZJI 2013: WYŚCIG RED BULLA

F1_wysc_male_

Sebastian Vettel (Red Bull) wygrał wyścig Formuły 1 o Grand Prix Malezji, drugą rundę tegorocznych Mistrzostw Świata. Był to 27 sukces Niemca w jego karierze w F1. Pokonał on kolegę z zespołu Marka Webbera oraz Lewisa Hamiltona (Mercedes).

Wyścig był interesujący, sporo się na torze Sepang pod Kuala Lumpur działo, choć pogoda utrzymała się i deszcz nie spadł. W zwycięskich teamach po zakończeniu zawodów pomiędzy kierowcami panowała jednak napięta sytuacja.


Zobacz także:
FORMULA 1


W Red Bullu chodziło o ryzykowny manewr wyprzedzania, jaki przeprowadził Sebastian Vettel w stosunku do prowadzącego wówczas Marka Webbera. Mogło się to zakończyć wypadkiem. Ostatecznie Niemiec wyprzedził Australijczyka i wygrał.

Z kolei w Mercedesie wielkie pretensje do Lewisa Hamiltona miał Nico Rosberg. Niemiec w końcówce był wyraźnie szybszy, ale Brytyjczyk nie oddal pozycji. Komunikacja pomiędzy Rosbergiem a inżynierami w boksie wyraźnie wskazuje na pewien konflikt w ekipie.

Wyścig rozpoczął się emocjonująco. Mark Webber utrzymał pierwsze miejsce, choć był mocno atakowany przez Fernando Alonso. W Ferrari doszło jednak do awarii przedniego skrzydła – Hiszpan nie zjechał od razu do boksu przez co musiał się po chwili wycofać z rywalizacji (skrzydło urwało się).

Przez większość wyścigu prowadził Mark Webber, ścigany przez Sebastiana Vettela. Red Bull przeprowadzał po mistrzowsku wymianę opon, stąd jego kierowcy nie tracili pozycji. Potem doszło do kontrowersyjnego ataku Niemca i to on wygrał. Lewis Hamilton uzupełnił podium, choć Nico Rosberg był bardzo niezadowolony z sytuacji w końcówce zmagań.

Ogromnymi pechowcami okazali się obaj zawodnicy zespołu Force Indiia. Problemy z nakrętkami kół wyeliminowały zarówno Adriana Sutila jak i Paula di Restę z walki o czołowe miejsca.

Z kolei Jenson Button (McLaren), który przez pewien czas nawet prowadził i miał szanse o ile nie na zwycięstwo to bez wątpienia na miejsca na podium wyjechał z boksu bez przykręconego koła. Trudno uznać, czy zawinił kierowca, czy to mechanik zbyt wcześnie pozwolił mu ruszyć. W efekcie Brytyjczyk musiał się wycofać…

Felipe Massa (Ferrari), który startował z trzeciego pola stracił sporo na starcie. Ostatecznie na mecie był piąty po duetach Red Bulla i Mercedesa. Za nim linię minął Romain Grosjean (Lotus). Francuz pokonał kolegę z teamu, Kimiego Raikkonena, który tym razem nie błyszczał.

Punkty zdobyli też Nico Hulkenberg (Sauber), Sergio Perez (McLaren) oraz Jean-Eric Vergne (Toro Rosso). Ten ostatni miał kolizję przy wyjeździe z boksu z wjeżdżającym na stanowisko serwisowe Charlesem Picem (Caterham).

Do atrakcyjności rywalizacji przyczyniły się tez znacznie częstsze niż w poprzednich latach zjazdy do boksów – zdyc3ydowana większość kierowców odwiedziła mechaników podczas wyścigu aż cztery razy.

Najzabawniejszym epizodem wyścigu był moment, kiedy to Lewis Hamilton zjeżdżając na zmianę opon pomylił boksy – najpierw podjechał do stanowiska McLarena, a następnie dopiero do Mercedesa…

WYNIKI WYŚCIGU O GP MALEZJI

1. Sebastian Vettel (Red Bull Racing-Renault);
2. Mark Webber (Red Bull Racing-Renault) – strata 4.2 sek.;
3. Lewis Hamilton (Mercedes) – 12.1 sek.;
4. Nico Rosberg (Mercedes) – 12.6 sek.;
5. Felipe Massa (Ferrari) – 25.6 sek.;
6. Romain Grosjean (Lotus-Renault) – 35.5 sek.;
7. Kimi Räikkönen (Lotus-Renault) – 48.4 sek.;
8. Nico Hulkenberg (Sauber-Ferrari) – 53.0 sek.;
9. Sergio Perez (McLaren-Mercedes) – 72.3 sek.;
10. Jean-Eric Vergne (STR-Ferrari) – 87.1 sek.;
11. Valtteri Bottas (Williams-Renault) – 88.6 sek.;
12. Esteban Gutierrez (Sauber-Ferrari) – 1 okr.;
13. Jules Bianchi (Marussia-Cosworth) – 1 okr.;
14. Charles Pic (Caterham-Renault) – 1 okr.;
15. Giedo van der Garde (Caterham-Renault) – 1 okr.;
16. Max Chilton (Marussia-Cosworth) – 2 okr.;
17. Jenson Button (McLaren-Mercedes) – 3 okr.;
18. Daniel Ricciardo (STR-Ferrari) – 5 okr.;
19. Pastor Maldonado (Williams-Renault) – 11 okr.;
20. Adrian Sutil (Force India-Mercedes) – 29 okr.;
21. Paul di Resta (Force India-Mercedes) – 34 okr.;
22. Fernando Alonso (Ferrari) – 55 okr.