MRF TARMAC MASTER 2020: WRÓBLEWSKI NA PODIUM

Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel ukończyli 2. Kipard Rally na trzecim miejscu. Dla załogi był to trzeci w tym roku start w MRF Tarmac Masters — rajdowym cyklu na Dolnym Śląsku.

W inauguracyjnej rundzie byli najszybsza, drugie zawody w kalendarzu ukończyli na drugim miejscu.


Zobacz także:

RAJDY


 

Na zakończenie sezonu dorzucili do tego trzecią lokatę. Oznacza to, że Kacper i Jakub zdobyli w całym sezonie najwięcej punktów w swojej klasie PRO.

Organizatorzy 2. Kipard Rally przygotowali dwa OS-y, które przejeżdżano po trzy razy. Wytyczono je na wąskich i krętych trasach znanych z Rajdu Dolnośląskiego, czyli rundy mistrzostw Polski. Wróblewski i Wróbel w Skodzie Fabii R5 pojechali bardzo regularnie – na każdym odcinku notowali trzeci czas i takie też miejsce zajęli w klasyfikacji zawodów.

– Dla mnie to był bardzo udany rajd, szczególnie biorąc pod uwagę konkurentów, z którymi się mierzyliśmy. Na każdym odcinku byliśmy w ścisłej czołówce. Nasza jazda była bardzo powtarzalna, a tempo stabilne. Choć rajd był krótki, to odcinki wysoko postawiły poprzeczkę, więc zdobyliśmy dużo doświadczenia. Cieszy mnie to, że coraz pewniej i lepiej czuję się za kierownicą Fabii R5. Wiem, że to przełoży się na wyniki w kolejnych startach. Mam nadzieję, że to nie był ostatni rajd w tym roku, ale obecnie nikt nie może przewidzieć czy coś jeszcze pojedziemy – mówił Kacper Wróblewski, kierowca Automobilklubu Polski i Orlen Team.

Miejsca na podium wywalczone we wszystkich trzech tegorocznych startach w MRF Tarmac Masters oznaczają, że Wróblewski i Wróbel są załogą, która w całym sezonie zgromadziła najwięcej punktów w klasie PRO – przeznaczonej dla zawodników dysponujących samochodami klasy R5.

– Dla mnie to nagroda za cały rok wysiłku, która osładza nam ten trudny i pechowy sezon w RSMP – dodał Wróblewski.

– Po raz kolejny w MRF Tarmac Masters czekały na nas wspaniałe trasy i mocna konkurencja. Było co robić. Jesteśmy zadowoleni z naszej jazdy. Czasy, które osiągaliśmy, pozwalały nam kończyć odcinki bardzo blisko rywali. Wiem, że to dobry prognostyk na kolejny rok zaciętego ścigania – podsumował Kuba Wróbel.