RAJD ARGENTYNY 2012: DOMINACJA CITROENA (3. ETAP)

Citroën Total World Rally Team wygrał w Argentynie wszystko, co było do wygrania. Zwycięzcami rundy Mistrzostw Świata WRC zostali Sebastien Loeb i Daniel Elena (Citroen DSC3 WRC), a drugie miejsce zajęli Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen w bliźniaczym samochodzie.

Największymi przegranym Rajdu Argentyny okazali się Daniel Sordo i Carlos Del Barrio Corral (Ford Fiesta RS WRC). Hiszpanie, którzy zastąpili kontuzjowanego Jari – Mattiego Latvalę jechali bardzo dobrze, choć nie byli w stanie włączyć się do walki o zwycięstwo. Trzecie miejsce wydawało się pewne, tymczasem na ostatnim odcinku, Superoesie – Power Stage Amarok Copoina o długości zaledwie 4,15 kilometra ich Ford nie wytrzymał trudów – na skutek awarii alternatora musieli się wycofać! Ogromny pech…

Sebastien Loeb i Mikko Hirvonen walczyli dość ostro, po drugim odcinku specjalnym ostatniego etapu różnica wynosiła zaledwie 0,2 sekundy. Jednak najbardziej utytułowany kierowca w historii Mistrzostw Świata potwierdził, że ma jeszcze rezerwy “mocy” i wygrał zawody pewnie (15,2 sekundy).

Na najniższym podium stanęli Mads Ostberg i Jonas Andersson (Ford Fiesta RS WRC), a kolejny sukces odnieśli Martin Prokop i Zdenek Hruza (Ford Fiesta RS WRC). Na piątej pozycji sklasyfikowani zostali Thierry Neuville i Nicolas Gilsoul (Citroen DS3 WRC).

Bohaterami dnia byli Petter Solberg i Chris Patterson (Ford Fiesta RS WRC). Norwegowie wygrali wszystkie odcinki specjalne trzeciego etapu! Ich straty, poniesione po awarii samochodu na pierwszym etapie były ogromne. A jednak były Mistrz Świata, Petter Solberg zdołał przebić się na szóste miejsce w klasyfikacji rajdu!

W klasie PWRC niespodziewane zwycięstwo odnieśli Benito Guerra jr i Borja Rozada (Mitsubishi Lancer Evo X). Raz jeszcze okazało się, że w tak długich rajdach jak ten w Argentynie trzeba jeździć także taktycznie. Guerra nie błyszczał, podążał na czwartym i dalej miejscu w klasie. Tymczasem inni walczyli i… popełniali błędy lub mieli problemy techniczne. Wczoraj Nicolas Fuchs i Fernando Mussano (Mitsubishi Lancer Evo X) prowadzili z przewagą ponad 50 sekund. Na mecie triumf święcił Benito…

Niestety w gronie pechowców znaleźli się Michał Kościuszko i Maciej Szczepaniak. Ich Mitsubishi Lancer Evo X nie wytrzymał trudów. Defekt silnika wyeliminował Polaków i ogromnie zmniejszył ich szanse na tytuł Mistrzów Świata w PWRC. Punkty uciekły. A szkoda, bowiem nasi pokazali się z dobrej strony, walczyli o zwycięstwo w klasie.

Michał Kościuszko: Do 9. odcinka specjalnego prowadziliśmy w rajdzie i dalej konsekwentnie realizowaliśmy przyjętą taktykę starając się jak najbardziej oszczędzać samochód. Tegoroczny Rajd Argentyny liczący ponad 500 kilometrów oesowych przebiegał częściowo po trasie Rajdu Dakar. Dla samochodów sprinterskich przejazd przez takie offroadowe drogi stanowił olbrzymie ryzyko uszkodzenia zawieszenia, czego najlepszym dowodem jest kilkanaście załóg, które skorzystały z systemu Rally2. Dużo odcinków prowadzonych było na miękkim piaszczystym podłożu, co sprzyjało tworzeniu się głębokich kolein i wysuwaniu się spod powierzchni kamieni. Podczas przejazdu 8. odcinka specjalnego stwierdziliśmy spadek ciśnienia oleju. Po konsultacji z inżynierem wystartowaliśmy do ostatniego przed serwisem oesu cały czas kontrolując poziom ciśnienia. Ukończyliśmy go, ale dalsza jazda okazała się już niemożliwa. Samochód został ściągnięty do strefy serwisowej. Po otwarciu silnika nie było mowy o naprawie, a regulaminowo jest to jedyny element, którego nie można wymienić w całości. To ogromna szkoda, prowadziłem w tej rundzie. Uszkodzeniu uległa pompa oleju w wyniku czego zatarł się silnik. Musieliśmy przejechać po jakimś kamieniu, nie było żadnego skoku. Gdyby wgniecenie było kilka centymetrów dalej nie byłoby problemu. W tej chwili taktyka na resztę sezonu może być tylko jedna. Starać się wygrać wszystkie pozostałe rajdy. Jest to zadanie trudne ale wykonalne. Chcę zapomnieć już o Argentynie, zrobić sobie tydzień przerwy i rozpocząć przygotowania do pierwszej rundy asfaltowej, która odbędzie się w Niemczech. Bardzo liczę na wsparcie kibiców i ich dynamiczny doping w dalszej części sezonu.

WYNIKI RAJDU ARGENTYNY

1. Sebastien Loeb i Daniel Elena (Citroen DSC3 WRC) – 5:34.38,8 godz.;
2. Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen (Citroen DSC3 WRC) – strata 15,2 sek.;
3. Mads Ostberg i Jonas Andersson (Ford Fiesta RS WRC) – 3.10,4 min.;
4. Martin Prokop i Zdenek Hruza (Ford Fiesta RS WRC) – 9.45,3 min.;
5. Thierry Neuville i Nicolas Gilsoul (Citroen DS3 WRC) – 11.17,6 min.;
6. Petter Solberg i Chris Patterson (Ford Fiesta RS WRC) – 12.02,2 min,;
7. Sebastien Ogier i Julien Ingrassia (Skoda Fabia S2000) – 12.29,2 min.;
8. Jewgienij Nowikow i Denis Giraudet (Ford Fiesta RS WRC) – 21.10,2 min.;
9. Nasser Al-Attiyah i Giovanni Bernacchini (Citroen DS3 WRC) – 28.22,6 min.;
10. Ott Tanak i Kuldar Sikk (Ford Fiesta RS WRC) – 37.19,3 min.;
11. Benito Guerra jr i Borja Rozada (Mitsubishi Lancer Evo X) – 37.21,8 min.

Fot.: zespoły oraz Rallyworld©Willy Weyens