RAJD BARBÓRKA 2013: DANIEL SIEMCZUK – NOWE WYZWANIE

DS_3591

Rajd Barbórka – Ogólnopolskie Kryterium Asów to najbardziej prestiżowa, obok Rajdu Polski, impreza rajdowa w naszym kraju. Choć rywalizuje się w nim o przysłowiową “pietruszkę” – wygranie zawodów i słynnego OS Karowa jest marzeniem każdego mistrza kierownicy.

51. edycja Rajdu Barbórka, który odbędzie się w sobotę, 7 grudnia w Warszawie, ma nowego dyrektora. Został nim Daniel Siemczuk, wieloletni członek i działacz Automobilklubu Polski, przewodniczący Komisji Sportu AP.


Zobacz także:
RAJDY
RAJD BARBÓRKA 2013


Poprosiliśmy go o rozmowę.

* Kończysz politologię, skąd miłość do motoryzacji?
– Poza tym, że kończę politologię jestem dyplomowanym technikiem ortopedą. Miłość do motoryzacji można powiedzieć, że wyssałem z mlekiem matki, bowiem moja mama startowała w KJS’ach, ale również duży wpływ na moje zamiłowanie miał na mnie mój chrzestny, który brał udział w organizacji rajdów terenowych. Historia z klubem rozpoczęła się jednak, kiedy wracając z bratem z kina mijaliśmy Autodrom na Bemowie, wówczas odbywały się tam treningi Koła Młodych, na których zapragnąłem się znaleźć. Tak też z czasem się stało, na początku byłem tak zwanym słupkowym, później zrobiłem licencję sędziego.

* Nigdy nie próbowałeś zrobić licencji kierowcy rajdowego?
– Zrobienie licencji to żaden problem, ale po co mi ona skoro głównym warunkiem, aby móc rozwijać się w tym kierunku jest wysoki budżet, którego ja wtedy nie miałem. Myślę, że ten element zaważył o moich losach w kwestii startowania w rajdach. Teraz staram się o tym nie myśleć, a bardziej skupić na szansie, którą dano mi obecnie.

* Czy to oznacza, że dla osoby chcącej rozpocząć przygodę startowania w rajdach podstawowym warunkiem jest zobowiązanie o charakterze finansowym?
– Jest to podstawowym warunkiem, umiejętności oczywiście odgrywają znaczącą rolę, natomiast, żeby wygrywać trzeba mieć dobre zaplecze techniczne, także znowu wracamy do pierwszego punktu, którym jest budżet.

* Działasz na różnych polach w motoryzacji, czym zajmujesz się poza pełnieniem funkcji przewodniczącego Komisji Sportu AP?
– Skupiam się przede wszystkim na organizacji nadchodzącego Rajdu Barbórka, dodatkowo studiuję, jednak każdą wolną chwilę staram się spędzić z rodziną, nie chcę doprowadzić do sytuacji, w której mój syn zwraca się do mnie „wujku”, a narzeczona przestanie ze mną rozmawiać (śmiech).

* Poza organizowaniem imprez o tematyce motoryzacyjnej byłeś również parokrotnie organizatorem finału WOŚP na Bemowie. Jak wspominasz tamtą imprezę, a przede wszystkim współpracę z Jurkiem Owsiakiem?

– Należę do osób, które lubią pomagać ludziom potrzebującym. Uważam, że jest to bardzo szczytny cel, stąd też wyszła inicjatywa stworzenia Moto Orkiestry Świątecznej Pomocy. Współpracę z Jurkiem Owsiakiem wspominam bardzo dobrze, co roku podczas Rajdu Barbórka na odcinku specjalnym „Karowa” pojawiają się samochody obklejone w serduszka WOŚP.

* Jak się czujesz w roli najmłodszego dyrektora rajdów?
– Nowa krew, nowe pomysły, nowe wyzwania… Na pewno czuję dużą presję, liczę się z tym, że są osoby posiadające większe doświadczenie ode mnie przy organizacji tak dużej imprezy, natomiast jestem bardzo szczęśliwy i jest mi niezmiernie miło, że dano mi szansę zostania dyrektorem w tak młodym wieku. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby sprostać każdemu postawionemu mi wyzwaniu, oraz wyjść naprzeciw oczekiwaniom kibiców.

* To nie lada wyzwanie zostać organizatorem tak wielkiej imprezy jaką jest Rajd Barbórka, masz pewne obawy co do jej organizacji, zachowania bezpieczeństwa?
– Orkiestra się nie zmienia, zmienił się jedynie dyrygent. Sztab ludzi Automobilklubu Polski, jest tak mocnym składem, że obaw nie mam. Myślę, że na pewno z takim zespołem sobie poradzę. Jest to dość nieprzewidywalny sport, dlatego nie da się niczego z góry założyć, natomiast bezpieczeństwo kontrolowane jest na każdym etapie rajdu, przeprowadzamy rekonesans z odpowiednimi służbami, oddajemy plan zabezpieczeń do zatwierdzenia przez specjalistów od spraw bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo jest priorytetem, dlatego stawiamy go na pierwszym miejscu, a każdy kibic, który dostosuje się do tego, co zostanie mu nakazane w kwestii jego ochrony, będzie mógł bez obaw kibicować zawodnikom.

* Możesz zdradzić niecierpliwym rajdowym fanom, jakie atrakcje na nich czekają podczas 51. Rajdu Barbórka?
– Mam bardzo dużo pomysłów. Oczywiście żadnej rewolucji nie będzie, ponieważ pewne rzeczy są nienaruszalne, natomiast dołożę wszelkich starań, aby uszczęśliwić kibiców. Nowy odcinek kwalifikacyjny na pewno zapadnie na długo w pamięci kibiców, odcinek rozgrywany na Autodromie Bemowo w piątek wieczorem nie będzie biletowany, trwają również prace nad darmowym przejazdem komunikacją miejską dla osób posiadających bilet wstępu na Rajd Barbórki. Uważam, że zaoszczędzimy w ten sposób sporo nerwów kibicom chcącym swobodnie dotrzeć na Rajd i poruszanie się w jego okolicach. Nowa strefa serwisowa połączona z biurem, oraz nowy odcinek też będzie fajną atrakcją.

* Komuś szczególnemu zawdzięczasz to co dotychczas osiągnąłeś?
– Przede wszystkim swojej rodzinie – dziękuję za cierpliwość! Ale również władzom klubu, które pozwoliły mi na rozwój w tak szybkim tempie. Do wszystkiego doszedłem ciężką pracą, jak widać było warto.

* Jakie są Twoje marzenia na przyszłość?
– Aby każda następna impreza, której będę mógł mieć zaszczyt bycia organizatorem stawała się jeszcze większym wydarzeniem. Abyśmy mogli co roku dokładać coś nowego, a polskie imprezy motoryzacyjne stawały się znane nie tylko w Europie, ale i na całym świecie.

* Życzmy tego!

Rozmawiała: PAULINA JUR