RAJD DAKAR 2013: MAŁYSZ I MARTON PODSUMOWUJĄ

RD 150_img00065

W Santiago de Chile zakończyła się 35. edycja Dakar Rally. Najlepszą polską załogą samochodową okazali się Adam Małysz i Rafał Marton, sklasyfikowani na piętnastym miejscu w rajdzie.

Zawodnicy są już na mecie, zdążyli się wykąpać i wyspać. Czas więc na podsumowania.


Zobacz także:
CODZIENNE RELACJE Z RAJDU DAKAR


Czterokrotny medalista olimpijski, czterokrotny mistrz świata i czterokrotny zdobywca Pucharu Świata w skokach narciarskich, Adam Małysz zaliczył swój drugi Dakar, pierwszy topowym samochodem. Przed startem marzeniem była czołowa dwudziestka. Nikt jednak nie oczekiwał tak dobrego wyniku w najtrudniejszym rajdzie świata od kierowcy, mającego za sobą dopiero jeden pełny sezon w cross country.

Na testach przed Dakarem Małysz przejechał Toyotą Hilux z Ovedrive Racing nieco ponad 100 kilometrów. Wjeżdżał się w samochód na odcinkach specjalnych, ale od razu był szybki. Na prologu zaskoczył wszystkich 14. czasem. Potem zdarzały się przygody. Na drugim etapie uciekło pół godziny po zakopaniu Toyoty na wydmach. Nasza załoga musiała hamować, aby nie doszło do kolizji z pojazdem Orlando Terranovy. Podczas kolejnych dwóch dni również trzeba było wykopywać się z piachu.

SONY DSC

Od szóstego etapu Małysz zdecydowanie przyspieszył i w Cordobie wrócił na 14. pozycję w łącznej klasyfikacji. Rajdowy żółtodziób jechał wyjątkowo równo. Dziewięć razy ukończył etap w czołowej dwudziestce, trzy razy w piętnastce. Najlepszym wynikiem Adama pozostaje 13. lokata na etapie La Rioja – Fiambala, jednym z najtrudniejszych w Dakarze.

Końcówka rajdu nie była łatwa. W ostatnim dniu na pustyni Atacama, Toyota zawisła na kamieniach. Potem załoga trochę błądziła i na dodatek doszło do przebicia opony. Do ostatniego etapu Małysz startował za kilkoma ciężarówkami i na krętej, wąskiej drodze musiał wyprzedzać 800-konne potwory. Mimo tego zajął 16. miejsce na odcinku specjalnym. Rywalizację zakończył krótki Superoes niedaleko lotniska w Santiago.

RD 153_img00066

– Cieszę się bardzo z ukończenia Dakaru i z osiągniętego wyniku – mówi Adam Małysz. Powoli dociera do mnie, że jesteśmy na piętnastym miejscu na mecie. Dla mnie to jak zwycięstwo! Trudno porównywać ten wynik do moich sukcesów ze skoków, ale na pewno Dakar kosztował mnie dużo więcej wysiłku. Ogólnie rajd był bardzo ciężki, trochę inny niż w zeszłym roku, ale na pewno wyjątkowo trudny. Bardzo pomógł mi samochód. Po dwóch – trzech oesach zacząłem już fajnie czuć auto. Bardzo szybko się w nim zaaklimatyzowałem. Toyota nie sprawiała żadnych kłopotów technicznych. W dużym stopniu przyczyniła się do naszego wyniku.

– To było marzenie, żeby ukończyć Dakar w pierwszej dwudziestce – i nasze marzenie się spełniło – powiedział Rafał Marton. Wynik jest nieco lepszy niż oczekiwaliśmy. Bardzo się cieszymy. Adam pojechał wspaniały rajd. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Dla mnie to też najbardziej udany Dakar w karierze.

170_img00071

Adam i Rafał w Ambasadzie RP

Ambasador RP w Republice Chile, Aleksandra Piątkowska spotkała się dzisiaj z załogą Adam Małysz i Rafał Marton. Spotkanie zostało zorganizowane w budynku ambasady przy Avenida Pedro de Valdivia w Santiago. Oprócz pani ambasador obecna była jej rodzina oraz zespół ambasady. Aleksandra Piątkowska otrzymała pamiątkową koszulkę zespołu.

Adam Małysz opowiadał o karierze w skokach narciarskich – i o rajdach.

– Mam ogromną satysfakcję z osiągniętego wyniku – powiedział. Dakar to najtrudniejsza impreza tego typu, wieńcząca kolejny rok mojego ścigania się. Udowodniłem jednocześnie wszystkim, że traktuję nową dla mnie dyscyplinę sportu poważnie i profesjonalnie. To nie jest żaden kaprys, ale prawdziwa sportowa pasja. Wiem, że wiele muszę się jeszcze nauczyć, ale mam jednocześnie pewność, że jestem coraz lepszym kierowcą.

– Adam ma wszelkie predyspozycje psychiczne i motoryczne, potrzebne do osiągania sukcesów jako kierowca rajdowy. Ma prawdziwą duszę sportowca. – stwierdził Rafał Marton.

– Za rok znów się spotkamy, żeby świętować miejsce na pudle Rajdu Dakar Adama Małysza i Rafała Martona. Tym bardziej, że zawody mają znów mieć metę w Santiago – mówiła Aleksandra Piątkowska.

RD 151__DSC2222_3

Fot.: Jacek Bonecki (Sony) i malysz.pl