RAJD KARKONOSKI 2014: MÓWILI NA MECIE W CIEPLICACH

rka_304

29. Rajd Karkonoski, trzecia runda RSMP 2014, był imprezą interesującą. Rywalizacja sportowa na trudnych technicznie trasach przyniosła kibicom wiele emocji tym bardziej, że pogoda dopisała.

Znakomita organizacja, urozmaicone trasy, trwająca do ostatnich metrów rywalizacja o czołowe miejsca i punkty – to wszystko sprawia, że zarówno zawodnicy, jak i obserwatorzy mieli powody do zadowolenia.

sponsorenault


Zobacz także:
RAJDY
RAJD KARKONOSKI 2014


Dyrektor rajdu, Marek Kisiel zbierał więc zasłużone gratulacje! Z pierwszego miejsca cieszyli się Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski w Fordzie Fiesta R5, którzy umocnili się na pierwszym miejscu klasyfikacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Jeśli “Siemanko” utrzyma formę – trudno go będzie w tym sezonie wyprzedzić, choć znacznie starsi od niego Tomasz Kuchar i Grzegorz Grzyb zapewne nie “odpuszczą” do końca sezonu…

A oto co na mecie powiedzieli:

RKa_ 12

Marcin Berliński (Automobilklub Polski – NewsAuto.pl): Nasze bojowe nastawienie i marzenia o walce o czołowe miejsca w klasie zostały zweryfikowane przez realia rajdów. Uszkodzenia powstałe przez urwany z mocowań silnik okazały się na tyle poważne, że byliśmy pewni, że start w drugim dniu rajdu nie będzie możliwy. Jednak podczas całonocnej pracy Michała i Kacpra z serwisu www.205garage.pl udało się dokonać rzeczy niesamowitej i niemal w ostatniej chwili, tuż przed przekroczeniem limitowego czasu spóźnień, wyjechaliśmy na OS-y dnia drugiego. Założeniem było dojechanie do mety i zebranie punktów, których mogłoby zabraknąć na końcu sezonu. Plan został wykonany! Sześć zdobytych “oczek” powoduje, że do drugiego miejsca w klasie mamy stratę tylko 2 punktów. Wszystko nadal przed nami! Pragniemy podziękować Panu Dyrektorowi oraz wszystkim sędziom i organizatorom za profesjonalne przygotowanie zawodów, ciekawe i trudne oesy i przychylność na każdym kroku wobec zawodników.

Leszek Chłuda: Drugi dzień rajdu to przede wszystkim była walka o przetrwanie, o dojechanie w jakikolwiek sposób do mety. Jedna wielka, ciężka przygoda zwieńczona dużą satysfakcją na rampie mety. Tym bardziej że dowiedzieliśmy się o gorącym kibicowaniu nam przez wiele osób podczas naszej “przeprawy”. Dziękujemy za doping! Nasz serwis wykonał kawał dobrej roboty, za co dziękujemy, a my już myślimy o Rajdzie Rzeszowskim.

Wojtek Chuchała (Akademia Rajdowa C-Rally – Automobilklub Polski): Puchary, które wraz z C-rally zgarnęliśmy są bardzo piękne. Cieszę się z takich owoców naszej pracy i chcę za to bardzo podziękować całemu teamowi. Czy było ślisko czy przyczepnie, czy na dobrych oponach czy nie, szliśmy po okolicznych odcinkach jak wściekli. Wszystko po to, żeby zapewnić oglądającym ten rajdowy spektakl atrakcji. Rajdy to sport bardzo aktywny dla zespołu jak i kibiców i to dodaje mu smaku. Najlepszy był bez wątpienia odcinek przy powstającej Galerii Sudeckiej, na którym w koleżeński sposób podzieliliśmy się zwycięstwem z Tomkiem Kucharem. Dla mnie i zespołu to bardzo udany weekend. Mam nadzieję, że dla Was również. Dziękujemy firmom, które nas wspierają, a są to: Galeria Sudecka, Halls, Beton-Bud, Matpol, Iceo, Europa 2000, jarzyna trans express delivery, Akademia Rajdowa C-Rally, Bruno-Tassi oraz Polonus.

Sebastian Rozwadowski: To był, wbrew tego co się mogło wydawać kibicom obserwującym wyniki, bardzo wymagający rajd dla nas a wygrana wcale nie przyszła łatwo. Naprawdę bardzo się cieszę że udało nam się wygrać drugi rajd z rzędu i znowu zdobyć komplet punktów. Konkurencja prezentowała bardzo wysokie tempo, szczególnie Tomek z Lopezem pokazali, że nie możemy czuć się niezagrożeni. Ale taki poziom konkurencji tylko nas motywuje i daje nam chęć do jeszcze cięższej pracy na kolejnych rajdach. Co do samego rajdu to d a nas już samo to, że pojawiliśmy się na starcie było zwycięstwem – aby ten start doszedł do skutku naprawdę wiele osób musiało dać z siebie wszystko za co chciałem im bardzo serdecznie podziękować.Bez Waszej pomocy, zaangażowania i wiary w nas nie byłoby tego sukcesu.

Rka_3

Maciek Oleksowicz (Inter Cars Castrol TRW): Z jednej strony cieszymy się z naszego tempa, które było całkiem w porządku. Z drugiej strony czwarte miejsce nie jest dla nas szczytem marzeń. Zdajemy sobie sprawę z tego, że do podium brakuje nam niewiele, są to dziesiąte sekundy na kilometrze. Jest kilka drobiazgów, nad którymi chcemy popracować, żeby w kolejnej rundzie RSMP być bardziej konkurencyjnymi. Bardzo dziękuję całemu zespołowi za doskonałe przygotowanie samochodu. Fiesta przez cały weekend działała perfekcyjnie. Gratulujemy Wojtkowi i Sebastianowi. Cieszymy się także, że Tomek z Danielem wygrali walkę o drugie miejsce. Rajd był dość trudny, ale na szczęście pogoda była dla nas łaskawa. Stabilne warunki przez cały weekend oszczędziły nam pogodowo-oponiarskiej ruletki.

Michał Kuśnierz: Jechaliśmy cały rajd równym tempem, bez przygód, a jeśli przytrafiały nam się błędy, to raczej drobne. Czujemy, że niewiele nam brakuje do podium. Na koniec sezonu chcemy być w pierwszej trójce, więc musimy jeszcze trochę popracować nad naszą prędkością. Najważniejsze, że wiemy gdzie szukać rezerw. Rajd Karkonoski jak zwykle przywitał nas świetnymi trasami, dobrą organizacją i miłą atmosferą, więc podziękowania dla wszystkich, dzięki którym ta impreza mogła się odbyć.

RKa_4

Łukasz Habaj (eSKY.pl Rally Team): Piąte miejsce to nie jest coś, co nas satysfakcjonuje. Apetyt rośni w miarę jedzenia. Jeszcze kilka miesięcy temu byłbym z tego miejsca bardzo zadowolony. Biorąc pod uwagę obecną stawkę to nie jest zły wynik, ale chciałbym walczyć o wyższe pozycje, które ciężko byłoby zdobyć w tym samochodzie nawet gdybyśmy nie popełniali błędów w doborze opon. Średnie wyniki nie przesłoniły nam radości z jazdy. Odcinki w Karkonoszach jak zwykle były piękne. W suchych warunkach trudno jest nam rywalizować z czołówką i musimy zmienić samochód. Ciężko powiedzieć, czy uda się to zrobić na Rajd Rzeszowski, ale jeśli wszystko pójdzie dobrze to powinniśmy pojawić się w Rzeszowie na pokładzie innego auta.

Piotr Woś: Nie sprawiliśmy sobie prezentu na Dzień Dziecka, ale mimo to mieliśmy dużo frajdy z rywalizacji na tych odcinkach. Myślę, że nasza jazda była pozbawiona błędów, ale ostatecznie na mecie rezultaty nie były najlepsze. Cała stawka jedzie bardzo szybko i nie będzie nam łatwo w dalszej części sezonu. W skrócie start ten mogę podsumować pod hasłem czerpania radości z jazdy.

RKa_5

Tomasz Kasperczyk (TIGER Rally Team): Dla nas był to fajny, wymagający i pełen emocji rajd. Mamy za sobą już trzeci start Fordem Fiesta R5 i coraz lepiej poznajemy możliwości samochodu. Pierwszy dzień pojechaliśmy raczej ostrożnie, starając się unikać błędów. Drugiego dnia przyspieszyliśmy. Taki mieliśmy plan, aby te dłuższe i trudniejsze odcinki pojechać szybszym tempem, popracować nad koncentracją. Stoczyliśmy zaciętą walkę z Tomkiem Czopikiem, za co bardzo mu dziękuję. Przed „hopą” na odcinku „Karpacz” zapytałem Damiana – skaczemy ? Kiwnął tylko głową i skoczyliśmy. Lądowanie było twarde, szczególnie za drugim razem. Ale chcieliśmy sprawić radość sobie i kibicom. Wiadomo przecież, co „tygrysy lubią najbardziej” . Samochód wytrzymał, my również, zatem kolejne doświadczenie za nami. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tempa jazdy i z wyniku. Dziękuję kibicom za doping, a marce TIGER za wsparcie.

Damian Syty: Przesiadka ze Skody Fabii do czteronapędowej Fiesty R5 jest jak skok z podstawówki na studia. Zmieniły się prędkości, punkty hamowania i oczywiście opis. Cieszę się, że dotarliśmy na metę na dobrym miejscu, bo był to naprawdę trudny technicznie rajd. Do tej pory zawsze pierwszy dzień mieliśmy lepszy. Na Rajdzie Karkonoskim było odwrotnie – szybciej pojechaliśmy drugi etap. Dwa razy uzyskiwaliśmy czasy w pierwszej „piątce”. Jest to efekt coraz większego doświadczenia. Wydaje się, że na razie szóste miejsce odpowiada naszym możliwościom i umiejętnościom.

Rka_6

Dominik Butvilas (Subaru Poland Rally Team): Na porannej pętli jadąc naszym normalnym tempem notowaliśmy podobne czasy co Gryc. Jestem bardzo zadowolony z drugiej dzisiejszej próby, była długa i niezwykle wymagająca, miałem na niej dobry rytm i sporządziłem precyzyjne notatki. Czuję, że posuwam się naprzód, znajduję coraz więcej przyczepności i szybkości na asfalcie, a to właściwy znak. Spore opóźnienie przedostatniego odcinka nie wpłynęło na moją koncentrację, czy tempo – byłem zrelaksowany i spokojny. Niestety ta przerwa oznaczała, że startowaliśmy na zimnych oponach, ale to też ważne doświadczenie. Na pierwszych kilometrach trzeba było dopasować swoją szybkość do mniejszej przyczepności. Pojedynek z Tomkiem Grycem był bardzo zacięty, o wszystkim miał decydować ostatni odcinek. Presja była bardzo duża i przykro mi, że nie dojechał do mety. Nie umniejsza to jednak naszej satysfakcji ze zwycięstwa w pierwszym starcie w klasie. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Lemona Electronics, SJS oraz AIBĖ.

Kamil Heller: Cieszę się, że mogłem wrócić do rajdówki, choć czuję teraz trudy ciężkiego rajdu. Postęp był z pewnością zauważalny, Dominik czerpie garściami z każdego przejechanego kilometra i każdej porady. Nauka idzie w dobrym kierunku, nasza strata na kilometrze do lidera maleje, jedziemy również znacznie pewniej. Czasami zdarzają się błędy, tak jak dzisiejszy kapeć, ale ucząc się trudno tego uniknąć. Przebicie koła na ostatnim odcinku spowodowało, że straciliśmy sporo czasu, co więcej przy wypadku Tomka Gryca kibice wybiegali na drogę i było zamieszanie. Walka o zwycięstwo w klasie była bardzo intensywna i szkoda, że zakończyła się przedwcześnie.

RKa_15

Jarosław Szeja (Automobilklub Polski – GK Forge TVS Rally Team): Mega dawka adrenaliny – taki był dla mnie 29 Rajd Karkonoski. Bardzo się ciesze, że tempo w naszej rajdówce rośnie z rajdu na rajd, już nie mogę doczekać się Rajdu Dolnośląskiego. Czasy jakie osiągali rywale w klasie samochodów napędzanych na jedną oś oraz Pucharu Fiesty, momentami aż mnie przerażały, dlatego odczuwamy olbrzymią radość, że podjęliśmy wyzwanie i jemu podołaliśmy. Jest to dla mnie najlepszy wynik w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski i pierwszy punkcik w klasyfikacji generalnej, mam nadzieję że nie ostatni. Bardzo dziękuje firmie GK FORGE, za możliwość przeżycia tych wspaniałych chwil i serdeczne dzięki wszystkim kibicom których doping tylko nas napędzał, widziałem Was wszystkich, dziękujemy. W sezonie wspierają nas firmy: GK Forge Obróbka Plastyczna Metali, TVS, Darma, Deco-Car, OX.pl, Evo-Tech.

RKa_16

Jan Chmielewski (WESEM-NEO Rally Team): Szkoda, że Rajd Karkonoski tak szybko się skończył. Po nieco „przespanym” przez nas pierwszym etapie, drugiego dnia podkręciliśmy rajdowe tempo, ale zabrakło nam nieco kilometrów OS-owych, żeby odrobić stracony w sobotę dystans. Myślę, że walcząc z konkurencją w „ośce” pokazaliśmy kawał sportowej rywalizacji, o czym dobitnie świadczy liczba kierowców, którzy zapisali na swoje konto OS-owe triumfy w 2WD. Jestem pewien, że podczas Rajdu Rzeszowskiego walka w naszej kategorii będzie nie mniej zacięta i sprawi, że po raz kolejny wzrok kibiców nie będzie zwrócony tylko w stronę „czuba” generalki. Sponsorami zespołu są: WESEM, właściciel marki NEO, patronat medialny sprawują Radio RMF-FM i wydawnictwo FENIKS MEDIA, a za przygotowanie samochodu odpowiada Race Rent.

Jakub Gerber: Startując w Rajdzie Karkonoskim po raz kolejny mogliśmy przekonać się, że to jedna z najlepszych asfaltowych imprez w naszym kraju. Jeżeli dodamy do tego zażartą walkę na ułamki sekund, to wcale nie dziwi, że przy trasach odcinków specjalnych widzieliśmy tak wielu rajdowych kibiców. Rywalizacja z prezentującą od początku sezonu wysoki poziom czołówką „ośki” nie byłaby możliwa bez wsparcia naszych nieocenionych sponsorów oraz doskonale przygotowanego sprzętu, za co serdecznie dziękujemy ekipie Race Rent.

rka_9

Sławomir Ogryzek (Ogryzek Rally Sport): Na pierwszym odcinku popełniłem błąd na hopie i wypadliśmy z trasy. Dzięki ofiarnej pomocy kibiców, za co im serdecznie dziękujemy, powróciliśmy na drogę, ale ostudziło to nasz zapał i nie byliśmy w stanie utrzymywać takiego tempa, jakie założyliśmy. Drugiego dnia z nowym zapasem motywacji zespołu C-Rally i doktora Graczyka staraliśmy się zbliżać do czasów rywali w klasie 6. Na ostatnim odcinku specjalnym przebiliśmy oponę i zmuszeni byliśmy do szybkiej zmiany koła w czasie trwania próby oraz wyprzedzenia dwóch załóg na trasie, co uniemożliwiło nam sprawdzenie brakującego do czołówki klasy tempa. Na to musimy poczekać do kolejnej rundy RSMP – Rajdu Rzeszowskiego. Na koniec należy pogratulować zespołowi C-Rally wygrania drugiego z rzędu rajdu. Doskonałe wyniki obu załóg w Fiestach R5 to żywy dowód potencjału drzemiącego w tym teamie.

Jakub Wróbel: Choć wynik na mecie jest daleki od zadowalającego, wyjeżdżamy z Karkonoszy w dobrych nastrojach. Ważne, że bez większych przygód przejechaliśmy wszystkie OS-y, zbierając kolejne rajdowe doświadczenia. Spora ilość załóg, która odpadła z rywalizacji świadczy o wysokim poziomie trudności rajdu. Co ciekawe tylko Peugeoty 208 R2 dotarły w komplecie do mety, dowodząc, że w tej wciąż nowej konstrukcji drzemie wielki potencjał. Gratulujemy świetnego tempa kolegom w „dwieścieósmekach”, którzy podwójnie wygrali rywalizację w „ośce” i klasie 6.

R_Jurecki

Jacek Jurecki: Po udanym pierwszym dniu rywalizacji na trasach Rajdu Karkonoskiego, pomimo małej przygody ukończyliśmy etap na drugim miejscu za Jarkiem Szeją. Optymistycznie nastawieni do kolejnego dnia rajdu postawiliśmy podjąć walkę z Jarkiem o zwycięstwo w drugim etapie, jednak na odcinku specjalnym Czernica wypadliśmy z trasy uszkadzając przód naszej Fiesty co uniemożliwiło kontynuację jazdy. Na pocieszenie pozostaje fakt, iż nasze tempo podróżowania było bardzo zbliżone do najszybszego zawodnika w naszej klasie i nie tylko. Nasz start nie byłby możliwy bez wsparciu naszych sponsorów: firmy BLACHDOM PLUS, KONKRET, HAGA, HOYA ASC, WIMTRANS, RICHERT oraz całego zespołu pzracing, któremu dziękuję za bardzo dobrą obsługę samochodu. Wielkie podziękowania za gorący doping na trasie należą się również kibicom.

R_Janczak

Rafał Janczak: Mimo przeziębienia wróciliśmy z Jeleniej Góry zadowoleni. Drugie miejsce na drugim etapie i w całym rajdzie w Pucharze Fiesty jest w końcu tylko o 1 pozycję słabsze niż wymarzone pierwsze:) Oczywiście po zeszłorocznym zwycięstwie na tych pięknych odcinkach apetyty mieliśmy większe, ale bracia Szeja lepiej przepracowali okres w przerwie od Rajdu Świdnickiego. My takiej możliwości nie mieliśmy, więc zrozumieliśmy skąd wynikały straty do Jarka i Jacka, zwłaszcza na pierwszej pętli. Bardzo żałujemy, że awans z trzeciego na drugie miejsce dał nam wypadek Jacka Jureckiego i Marcina Roika, którzy na starych oponach byli ledwie krok za Jarkiem i Marcinem i pokazali wielką klasę. Walka z załogą Streer/Gruszka przyniosła nam wiele frajdy, a różnica pół sekundy na ostatnim, 27-kilometrowym odcinku świadczy o tym jak zacięty bój stoczyliśmy, wychodząc z niego zwycięsko. Mimo że to nie my, a bracia Szeja byli naprawdę blisko wygrania “ośki”, jesteśmy dumni że to właśnie pucharowa Fiesta była tak blisko historycznego sukcesu, co motywuje także nas do wytężonej pracy przed Rajdem Rzeszowskim. Za perfekcyjne przygotowanie sprzętu do szybkiego przemieszczanie się po osach dziękujemy tradycyjnie firmie EvoTech, a za wsparcie dziękujemy KRAC.PL, Michelin i rsmp.tv.

R_Streer

Michał Streer: Rajd był niezwykle trudny i wymagający zwłaszcza dla kogoś, kto startował w nim po raz pierwszy. Udało się dojechać do mety bez przygód, a jednocześnie stoczyliśmy wspaniały bój z Rafałem i to na pewno spowodowało, że lepiej poznałem samochód i wiele się nauczyłem. Ostatni bardzo wymagający i długi oes pojechałem na 100% i zrobiliśmy fajny czas, co nieco poprawiło humory po przegranej walce o 2 miejsce. Już nie mogę doczekać się następnej rundy. Dziękujemy naszym partnerom: firmie SANIT-EXPRESS.PL oraz Pawłowi Zborowskiemu z PZ Service za doskonałe przygotowanie naszej Fiesty.

Zbigniew Gruszka: Rajd Karkonoski uważam za bardzo udany. Od pierwszego do ostatniego odcinka ścigaliśmy się z Rafałem i Michałem i ta walka była niezwykle wyrównana co niesamowicie mobilizowało do szybszej jazdy z odcinka na odcinek. Na koniec szybsi okazali się koledzy, ale i tak bardzo się cieszymy z trzeciego miejsca oraz z czasów jakie uzyskiwaliśmy pod koniec rajdu. Tempo w Pucharze-Fiesty R2 jest na bardzo wysokim poziomie więc ten wynik tym bardziej cieszy. Od rajdu Rzeszowskiego postaramy się być jeszcze szybsi. Gratuluję Jarkowi i Marcinowi zwycięstwa.

R_Jaroszewicz

Aleksander Jaroszewicz: 29. Rajd Karkonoski był dla naszej załogi udany. Choć nie obyło się bez błędów i czasy na OS nie były najlepsze, to i tak jesteśmy zadowoleni, że udało nam się zbliżyć do konkurencji. Nasi koledzy z Pucharu-Fiesty R2 ustawili w tym sezonie poprzeczkę bardzo wysoko. Tempo było niesamowite, a rywalizacja stała na najwyższym poziomie. Przed rajdem nie mieliśmy możliwości wykonania testów i niestety musieliśmy “rozjeździć się” dopiero podczas odcinków specjalnych. Przed nami bardzo dużo pracy i jeśli uda się zebrać budżet to stawimy się na starcie kolejnej rundy RSMP w Rzeszowie. Chcielibyśmy serdecznie podziękować naszym sponsorom za wsparcie podczas tego rajdu: Sanswiss, Galess A.Lepak, Galess E. Szywała, Balcerek Transport, Autoserwis “Jaroszewicz”, Pracownia reklamy – „Alex”, oraz tacie i bratu za profesjonalne przygotowanie auta. Dziękujemy także wszystkim naszym kibicom za gorący doping.

rka_7

Grzegorz Musz: Rajd Karkonoski zakończył się dla nas bardzo dobrym wynikiem, z którego jesteśmy naprawdę zadowoleni. Zawody zaczęliśmy od wygrania odcinka medialnego Zabobrze, a później notowaliśmy regularnie miejsca w pierwszej trójce „generalki” i niejako przy okazji wygraliśmy też klasę 5. Nie obyło się jednak bez problemów. Od trzeciego odcinka specjalnego awarii uległ drugi bieg, co skutecznie utrudniało jazdę na wolnych i krętych partiach oraz w trakcie hamowań. Mimo tych problemów jechało nam się naprawdę dobrze, co znalazło odzwierciedlenie w wynikach. Już za niespełna trzy tygodnie kolejna runda RPP – Rajd Gdańsk Baltic Cup, który jest dla nas zupełnie nowy i jestem bardzo ciekawy specyfikacji tamtejszych odcinków specjalnych, na których postaramy się być również konkurencyjni i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby znów stanąć na podium. Bardzo dziękujemy naszym kibicom oraz partnerom, którzy wspierają nas w startach: Grupa PSB Mrówka, EREM, TYTAN, SATYN, Bolix, Wkręt-Met, PBS Bank oraz Prezydent Miasta Przemyśla. Dzięki za doping i do zobaczenia nad Bałtykiem!

Bogusław Browiński: jesteśmy bardzo szczęśliwi i zadowoleni z uzyskanego wyniku. Z Karkonoszy udało się wywieźć pierwsze miejsce w klasie 5 oraz drugie w klasyfikacji generalnej. Awaria silnika przed rajdem oraz uszkodzona skrzynia biegów już po pierwszym odcinku nie przeszkodziły nam w walce na trudnych odcinkach Rajdu Karkonoskiego. Dziękuję całemu zespołowi za perfekcyjną pracę, organizatorom za pracę nad przygotowaniem imprezy, kibicom za doping na trasie oraz wszystkim którzy pomagają nam w startach. Kolegom gratuluję osiągniętych wyników i w imieniu całego zespołu zapraszam wszystkich już na kolejny Rajd. Do zobaczenia nad morzem!

Fot.: zespoły oraz D. Kalamus, A. Bar, M. Niechwiadowicz, P. Makuch, T. Filipiak