RAJD SEALINE 2016: DĄBROWSKI DACHOWAŁ ALE DOJECHAŁ (3. ETAP)

rk_3_1

Na półmetku pustynnego Sealine Cross Country Rally, Marek Dąbrowski i Jacek Czachor nadal zajmują siódme miejsce w generalce, mimo że tuż po starcie urwana wydma pokrzyżowała plany na dobry przejazd.

Rafał Sonik jest nadal drugi, a Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk oraz Jarosław Kazberuk i Robin Szustkowski dziś awansowali w klasyfikacji.

uwaga


Zobacz także:

SPORT

RAJD SEALINE 2016

MOTOCYKLE


 

Najdłuższy odcinek katarskiego rajdu – rundy Pucharu Świata FIA dotkliwie doświadczył między innymi duet zawodników ORLEN Team i Automobilklubów Polski oraz Rzemieślnik. Jadący Toyotą Hilux Marek Dąbrowski i Jacek Czachor spadli z wydmy – samochód dachował. Polska załoga kontynuowała jednak rywalizację, ale kilkudziesięciominutowa strata uniemożliwiła osiągnięcie dobrego wyniku.

– To był dla nas bardzo ciężki odcinek. Na pierwszej wydmie dachowaliśmy samochód i straciliśmy cenne minuty. Powrót na trasę kosztował nas dobre czterdzieści minut. Dalszą część trasy musieliśmy pokonać z ograniczoną widocznością, co przekładało się na tempo jazdy. Najważniejsze, że utrzymaliśmy dobre miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Biorąc pod uwagę nasze przygody na trasie, cieszę się, że bezpiecznie dojechaliśmy do mety – powiedział Marek Dąbrowski.

rk_3_2

– Czwarty kilometr okazał się dla nas kluczowy. Niedopatrzenie organizatora i błędnie opisany niebezpieczny punkt w roadbook`u spowodował, że dachowaliśmy chwilę po starcie. Tuż przed upadkiem próbowaliśmy jeszcze ratować sytuację zmniejszając prędkość, ale w konfrontacji z urwaną wydmą nie mieliśmy szans. Spadliśmy z dziesięciu metrów. Na szczęście nic nam się nie stało. W tym samym miejscu udział w rajdzie zakończył jeden z motocyklistów. Szkoda, bo dzisiaj była szansa na zmniejszenie straty do lidera – komentował Jacek Czachor.

W stawce samochodów walczących o punkty Pucharu Świata przewodzi bezkonkurencyjny Katarczyk Nasser Al-Attiyah, który wyprzedza Saudyjczyka Yazeeda Al-Rajhi i Rosjanina Vladimira Vasiliyeva.

Załoga R-Six Team świetnie rozpoczęła etap – Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski do 200. kilometra notowali trzeci czas w grupie T2, ale ich plan na przebicie się do ścisłej czołówki pokrzyżował przerwany przewód hamulcowy przy przednim kole. Mimo to duet plasuje się na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej benzynowych samochodów seryjnych.

– Początek odcinka bardzo przypominał mi Maroko. Około 90 km jazdy po pięknych wydmach – takich, jakie najbardziej lubię. Co więcej ścigaliśmy się brzegiem morza, więc cały czas towarzyszyły nam bardzo malownicze krajobrazy. To był przyjemny fragment, a dodatkowo utrzymując mocne tempo, wyprzedziliśmy kilku naszych rywali. Straciliśmy około 50 minut. Najważniejsze jest jednak to, że ostatecznie udało nam się samodzielnie usunąć usterkę i nieco wolniejszym tempem dojechać do mety. Z jednej strony czujemy więc satysfakcję, że wyszliśmy z sytuacji kryzysowej, a z drugiej pozostaje niedosyt, że nie udało się pokonać oesu bez przygód – mówił Jarek Kazberuk.

rk_3_3

– W pewnym momencie na naszej drodze pojawił się uskok. Jarek wcisnął hamulec do podłogi, a samochód zamiast zwolnić przyspieszył. Wykonaliśmy skok z twardym lądowaniem. Zatrzymaliśmy się chwilę później i okazało się, że strzelił przewód hamulcowy. Przed maską przebiegła nam na oko 70-centymetrowa, kolorowa jaszczurka. Widzieliśmy ją z daleka i potem jeszcze chwilę obserwowaliśmy, jak uciekała z trasy OS-u – tłumaczył Robin Szustkowski.

Rafał Sonik zdążył ledwie wjechać na trasę i już musiał stanąć. Na czwartym kilometrze rozbił się jego kolega – hiszpański motocyklista Julian Villarubia. W zespole Rafała ma podwójną rolę. Z jednej strony odpowiada za przygotowanie roadbooka, z drugiej od czasu do czasu startuje u boku quadowca, jako jego lotne wsparcie na trasie.

– Od tego momentu potrzebowałem 200 km, żeby ponownie zaufać roadbookowi. To był długi podjazd, a na końcu ostra krawędź i tzw. „drop”, czyli niemal pionowa ściana, po której nie da się zjechać. Na całe szczęście piasek na podjeździe był grząski. To nieco spowolniło Juliana. Co ciekawe w rodbooku to miejsce nie było opisane, za to podobna wydma miała być 800 metrów dalej i ona była już opisana – mówił na mecie Rafał Sonik.

Organizator pomimo wypadku nie oznaczył niebezpiecznego miejsca i niecałą godzinę później, z tej samej wydmy spadły dwa samochody. Jednym z nich była Toyota Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora, którzy po godzinnej naprawie ukończyli OS. Mniej szczęścia mieli Katarczycy – kierowca wylądował w szpitalu.

rk_3_4

– Jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Przez wypadek Juliana przestałem wierzyć roadbookowi i wyglądałem za każdą górkę, która pokazywała się na mojej drodze. Dopiero za tankowaniem odzyskałem rytm i pewność. Dlatego tym bardziej się cieszę, że udało mi się dziś wygrać. Jest to jednak gorzkie zwycięstwo, bo Julian ma złamanych siedem żeber i poleży w tutejszym szpitalu prawdopodobnie trzy dni – komentował potem „SuperSonik”.

Wśród motocyklistów zmiana w klasyfikacji generalnej, pozycję lidera współdzielą dwaj zawodnicy Brytyjczyk Sam Sunderland i Chilijczyk Pablo Quintanilla. Trzeci jest Boliwijczyk Juan Carlos Salvatierra.

Czwarty etap może okazać się rozstrzygający. Na początku, zawodników czeka około 50 km skomplikowanej nawigacyjnie trasy, a na ostatnim fragmencie trudne, grząskie i przerośnięte trawą wydmy. W sumie rajdowcy pokonają 354 km OS-owe.

WYNIKI SEALINE CROSS COUNTRY RALLY PO 3. ETAPIE

Samochody
1. Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel (Toyota Hilux Overdrive) – 8:28.37 godz.;
2. Yazeed Al-Rajhi i Timo Gottschalk (Mini All4 Racing) – 8.36 min.;
3. Vladimir Vasiliev i Konstantin Zhiltsow (Mini All4 Racing) – 53.59 min.;
4. Ricardo Porem i Tom Colsoul (Mini All4 Racing) – 1:13.53 godz.;
5. Yuriy Sazanov i Dmytro Tsyro (H3 Evolution) – 1:22.05 godz.;
6. Jutta Kleinschmidt i Philipp Beier (Mini All4 Racing) – 1:38.32 godz.;
7. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux Overdrive) – 2:19.23 godz.;
8. Mohammed AL-Manna i Khoder Kamal (Buggy) – 2:33.48 godz.;
9. Yerden Shagirov i Vitaliy Yevtyekkov (H3 Evolution) – 2:33.55 godz.;
10. Hernan Garces i Juan Pablo Latrach (Ford Ranger) – 2:50.43 godz.;
15. Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk (Polaris) – 5:31.26 godz.;
19. Jarosław Kazberuk i Robin Szustkowski (Ford Raptor) – 6:10.08 godz.

Motocykle
1. Sam Sunderland (KTM 450 Rally) – 10:58.38 godz.;
2. Pablo Quintanilla (Husqvarna 450 Rally) – taki sam czas;
3. Joan Carlos Salvatiera (KTM 450 Replica) – strata 20.58 min.;
4. Helder Rodrigues (Yamaha WR450F) – 26.26 min.;
5. Pierre Alexander Renet (Husqvarna 450 Rally) – 31.40 min.;
6. Scoot Britnell (Husqvarna FE 450) – 2:19.13 godz.

Quady
1. Ignacio Casale (Yamaha Raptor 700) – 12:32.32 godz.;
2. Rafał Sonik (Honda TRX 700) – strata 14:19 min.