RAJD ŚWIDNICKI 2017: POWIEDZIELI PO ZAWODACH

rsk_po_7

Rajd Świdnicki- Krause, który rozpoczynał tegoroczny sezon, okazał się imprezą trudną. Nie tylko ze względu na wymagające, klasyczne odcinki specjalne, ale na aurę.

warunki atmosferyczne zmiatały się bardzo często, trzeba było wygrać pogodową ruletkę. Emocji było dużo, w każdym z trzech dni zmieniali się liderzy.

sponsorenault


Zobacz także:

RAJDY

RAJD ŚWIDNICKI – KARUSE


 

Przebieg rywalizacji relacjonowaliśmy obszernie. A oto co powiedzieli zawodnicy po zakończeniu rajdu.

rsk_po_5

Filip Nivette: Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To trzeci wygrany rajd w życiu. Bardzo dobre rozpoczęcie sezonu. Drugi dzień był typowo rajdowy: błoto, padało, długie odcinki. Odrobiliśmy do Zbyszka Gawrysia minutę, choć było tylko 18 do odrobienia. Ale jakoś tak przyjemnie się jechało, więc… Mam nadzieję, że tak będzie teraz do końca sezonu! Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Bez was by mnie tu dzisiaj nie było! Dziękuję Kamilowi za to, że tak wspaniale prowadził mnie do mety, inżynierowi Gołębiowi za to, że Skoda tak dobrze trzymała się drogi, Kresta Racing – Roman Kresta za wspaniałe przygotowanie auta, Truskawie i wszystkim moim bliskim za to że wytrzymują jakoś z tym moim hobby.

rsk_po_6

Zbigniew Gabryś (Rallytechnology): Mieliśmy sporo problemów na pierwszym dzisiejszym odcinku, trochę źle ustawiliśmy samochód. Obróciło nas na bardzo śliskiej drodze, mieliśmy jakieś błoto pośniegowe, strata była dosyć spora. Potem staraliśmy się jechać naszym tempem, było troszeczkę lepiej, ale spadliśmy na drugie miejsce…

rsk_po_19

Jan Chmielewski (chmielewski-team.pl – Automobilklub Polski): Zacięta walka, której efektem były zaledwie 2 sekundy straty do prowadzącego, dawała nam dobrą pozycję do walki o wygraną w „ośce” po sobotnim etapie. Niestety nowe ustawienia, które przygotowaliśmy według mojej koncepcji na odcinki specjalne drugiego dnia, okazały się nietrafione. Do mety dojechaliśmy jako druga „ośka” i najszybsze auto w klasie OPEN 2WD, lecz z powodu kary czasowej dla załogi numer 1, ostatecznie to my zdobyliśmy pierwsze miejsce w 2WD i tym samym wyjeżdżamy ze Świdnicy jako liderzy klasyfikacji aut napędzanych na jedną oś oraz klasy OPEN 2WD. Inauguracyjna runda RSMP, choć wszystkim dobrze znana, okazała się trudna i zdradliwa, więc na oesach było wiele miejsc na błąd i zakończenie walki przed czasem. Tym bardziej jesteśmy szczęśliwi z dojechania do mety z kompletem punktów w klasach oraz na wysokim, dziewiątym miejscu w klasyfikacji generalnej. Myślę, że walka na sekundy w „ośce” była nie mniej emocjonująca, niż bój o wygraną w generalce. Szkoda przygody Jacka Jureckiego, mam nadzieję, że chłopakom uda się łatwo naprawić auto. Trzymam też kciuki za to, aby Darek Poloński oprócz planów na ERC pozostał w Mistrzostwach Polski, bo im więcej mocnych rywali w 2WD, z tym większą przyjemnością stajemy na starcie kolejnych odcinków specjalnych RSMP. Partnerami naszego zespołu są: Caffaro, Fuchs Oil, Krause, Motomi, a także Pirelli; za przygotowanie samochodu odpowiada Kumiega Racing oraz Block Motorsport, a patronat medialny sprawują Radio RMF-FM, TVP 3 Kraków i wydawnictwo Feniks Media.

Kamil Kozdroń: Tegoroczny Rajd Świdnicki postanowił zaskoczyć zarówno organizatorów, jak i zawodników kapryśną pogodą. Chociaż udało nam się przejechać czysty i bezbłędny rajd, osiągając przy tym świetny rezultat, to czuje jednak pewien niedosyt, gdyż w trudnych błotnistych warunkach tylnonapędową „Beemką” nie dane nam było gonić chłopaków w szybszych czteronapędowych autach. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki, do zobaczenia na oesach kolejnej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

rsk_po_3

Marcin Gagacki (Oponeo Motorsport): Cieszę się, że zrealizowaliśmy nasz plan na ten rajd i to z nawiązką. W pierwszym starcie nowym samochodem nie nastawialiśmy się na konkretny wynik. Chcieliśmy przede wszystkim być na mecie i przejechać komplet kilometrów, dlatego podeszliśmy do tych zawodów z niezbędną pokorą. Nasza taktyka zdała egzamin, bowiem nie tylko zebraliśmy mnóstwo cennego doświadczenia, lecz także wypracowaliśmy wiele satysfakcjonujących rezultatów na odcinkach specjalnych. Kilka z nich ukończyliśmy w pierwszej trójce, a jeden wygraliśmy. Dużo powodów do satysfakcji i mocny zastrzyk motywacji dał nam pierwszy dzień rajdu, w którym byliśmy blisko zawodników, którzy byli faworytami rywalizacji. Na warunki, jakie panowały drugiego dnia, nie byłem do końca przygotowany. Nie miałem jeszcze zbyt wielu okazji, by pojeździć tym samochodem na mokrych, zabłoconych i bardzo śliskich odcinkach. Dlatego koncentrowałem się na tym, by dojechać do mety bez przygód i dowiedzieć się jak najwięcej o zachowaniu samochodu R5 w takich warunkach. Teraz będziemy pracować, by jak najlepiej wykorzystać tę wiedzę w kolejnych rundach RSMP. Naszym sponsorem strategicznym jest Oponeo S.A., zespół wspierają także Elmontaż- Bydgoszcz oraz patroni medialni: Motofakty.pl, TVP Bydgoszcz i Autocentrum.pl.

rsk_po_4

Tomasz Gryc (Gryc Racing Team): Ten mega trudny rajd kończymy na drugim miejscu. Ekstremalnie zmienne, wręcz nieprzewidywalne warunki – śnieg, słońce, deszcz, a co za tym idzie dobre i złe wybory opon. Bardzo duże i nowe doświadczenie. Jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo wywalczenie go nie było łatwe. Gratuluję Darkowi super tempa. Dziękuję kibicom, że pojawili się na trasie przy tej naprawdę dziwnej pogodzie. Już dziś zapraszam Was wszystkich na kolejny rajd – na Kaszubach. Obiecuję, że tam zamiast śniegu będzie piach. dziękujemy naszym sponsorom: Gryc, Zowner- FS Sp. z o. o., Faza, Siso oraz GoPro.

rsk_po_8

Michał Kuśnierz: Jesteśmy na mecie Rajdu Świdnickiego, 1. rundy RSMP. Dziś zamierzaliśmy atakować. Plany jednak nieco pokrzyżował nam wypadek Jureckiego, ponieważ jadąc za nim zostaliśmy zatrzymani na oesie przez osoby z zabezpieczenia rajdu. Organizator nadał nam czas, jaki nam się należał i mogliśmy walczyć dalej. Darek jednak był szybszy, czego mu gratulujemy. Drugie miejsce i 18 punktów to duża zdobycz i handicap przed kolejną rundą mistrzostw Polski.

rsdk_po_10

Tomasz Kasperczyk (Tiger Energy Drink Rally Team): Cieszę się, że jestem na mecie Rajdu Świdnickiego- Krause. Wywalczyliśmy trzecie miejsce po bardzo fajnej i wyrównanej walce. Warunki na trasie były niezwykle trudne. Drugiego dnia byliśmy z Damianem maksymalnie skupieni na pojedynku z Marcinem Gagackim, z którym walczyliśmy o podium. Wyprzedziliśmy go już na pierwszym, niedzielnym odcinku specjalnym, a następnie do końca rajdu mogliśmy kontrolować sytuację. Cieszę się, że starty w Rajdowych Mistrzostwach Europy procentują, dzięki czemu jest mi dużo łatwiej ścigać się na domowym podwórku.

rsk_po_14

Marcin Słobodzian (Subaru Poland Rally Team):: Drugi etap Rajdu Świdnickiego był pełen przygód, a złapany kapeć uniemożliwił nam wygranie grupy Open N. Mimo to jesteśmy zadowoleni ze swojego tempa jazdy. Jest to dobry prognostyk na przyszłość. Mam nadzieję, że na kolejnych rajdach będzie jeszcze lepiej. Subaru spisywało się bardzo dobrze, a cały zespół stworzył znakomitą atmosferę. Jestem pewien, że ten sezon przyniesie nam wiele cennych doświadczeń. Myślami jestem już na kolejnej eliminacji RSMP.

Jakub Wróbel: Podczas tego startu zaskoczyła mnie ogromna różnica w prowadzeniu naszego Subaru. Samochód jest fantastycznie przygotowany i ma znakomitą trakcję. Nigdy wcześniej nie jeździłem tak dobrym samochodem grupy N. Jesteśmy zadowoleni ze swojego tempa jazdy. Na ostatniej, niedzielnej pętli świadomie nieco odpuściliśmy, aby bezpiecznie dojechać do mety, bo taki był plan.

rsk_po_13

Miko Marczyk (Subaru Poland Rally Team): Mój pierwszy start w RSMP poszedł zgodnie z planem i jestem bardzo zadowolony z tego występu. Przed startem nie spodziewałem się, że jadąc bezpiecznie będę mógł zbliżać się czasowo do czołówki klasy Open N. Oceniam cały trzy dni rajdu bardzo dobrze. Cieszę się, bo auto jest w całości, nasze miejsce na mecie jest przyzwoite i mam nadzieję, że w kolejnych rajdach będzie jeszcze lepiej i rozwinę swoje umiejętności za kierownicą.

Sebastian Dwornik: Jesteśmy bardzo zadowoleni że ukończyliśmy rajd na dobrej pozycji. Subaru spisywało się rewelacyjnie. Cały zespół dołożył wszelkich starań, aby nam się świetnie jechało. Miko z chłodną głową przejechał te wszystkie trudne OS-y, a warunki były bardzo zmienne. Kluczową kwestią był też dobór opon. Cieszymy się tym bardziej, że poszło nam tak dobrze, a pierwszą rundę Mistrzostw Polski uznajemy za bardzo udaną. Partnerami SPRT są: Keratronik, Eneos, SJS, Rodax Budownictwo, Sfera 24, Braintri i Rożek Brokers Group.

Witold Rogalski, Dyrektor SPRT: Nasz plan na ten sezon jest prosty. Chcemy, aby nasi kierowcy nabrali doświadczenia i szkolili swoje umiejętności podczas kolejnych rund RSMP. Najważniejsze dla nas jest dojeżdżanie do mety poszczególnych imprez bez presji na wynik końcowy. Mam nadzieję, że zarówno Miko Marczyk jak i Marcin Słobodzian będą coraz szybciej pokonywać kolejne odcinki specjalne ucząc się rajdowego rzemiosła. Należy też przypomnieć, że mają do dyspozycji samochody grupy N, a więc niemal seryjne auta rajdowe, które pozwalają na szybkie podróżowanie po OS-ach, ale nie można ich porównywać z samochodami R5.

rsk_po_12

Paweł Krysiak (Krause): Nasz plan na wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej pokrzyżował urwany element drążka zmiany biegów. Stało nam się to w trakcie pierwszego niedzielnego oesu, gdzie nagle zostaliśmy na czwartym biegu. Następnie udało nam się wbić dwójkę, na niej przejechaliśmy Zagórze-Walim i dojechaliśmy do serwisu. Dostaliśmy też karę czasową za spóźnienie na punkt kontroli czasu, co zrobiliśmy świadomie, aby przepuścić załogi jadące za nami i nie hamować ich na trasie. Nie ukrywam, że ubolewamy nad niską frekwencją w klasie 4F. Brakuje nam tej atmosfery rywalizacji z Rafałem Kręciochem, Marcinem Górnym czy Rafałem Stalmachem, którzy w tym roku zrezygnowali ze startów. Teraz myślimy co robić, ale przeniesienie się do klasy wyższej to spory koszt. Naprawdę serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wspierali nasz start, a przede wszystkim firmom: KRAUSE, Forpol – Auto Serwis Świdnica, Nifco Polska, Agencja Reklamowa Geospace, ZYWER Auto z Niemiec, Tech-Mol, Dźwigi GOLAK, Kamieniarstwo Zenon Kiszkiel, Psychotesty Piotr Robaszyński, PK Trans Piotr Kędzierski, Agata Trans Logistic, Stacja Paliw „U Emila”, Opał Maria Gajecka, Pomoc Drogowa Zaborowski, Kamieniarstwo Gromiec, Tech Plast, Pamuła, „Kawka” oraz Zakład Kamieniarski ZEN, a także Gminie Strzegom, Funduszowi Regionu Wałbrzyskiego i Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej „Invest – Park”.

Paweł Gacek: Mamy delikatny niedosyt, bo naprawdę jechało nam się świetnie i bez ciśnienia. Choć pogoda nas nie rozpieszczała, to w niedzielę chcieliśmy jeszcze trochę przyspieszyć. Niestety mogliśmy to zrobić dopiero na drugiej pętli, a nawet musieliśmy, żeby trochę odrobić stratę. Jesteśmy pod wrażeniem niesamowitej sympatii kibiców, a jaką spotykaliśmy się na trasie. Serdecznie dziękujemy za wspaniały doping.

JJurecki-rsk9

Jacek Jurecki (Blachdom Plus EvoTech Rally Team): Takich warunków, jakie przed i w trakcie weekendu zgotowała nam pogoda, nikt się nie spodziewał. Dawno nie mieliśmy na rajdzie takich warunków, a po przesiadce do 208-ki to po raz pierwszy. Walka w klasie, zgodnie z przewidywaniami była bardzo zacięta. Zebrała się w tym sezonie naprawdę mocna ekipa. Mimo warunków nie było taryfy ulgowe i trzeba było atakować od pierwszego odcinka. Warunki były trudne, ale jazda dała nam dużo satysfakcji. Utrzymywaliśmy bardzo wysokie i równe tempo, nawiązując wyrównaną walkę z Darkiem i Tomkiem. W niedzielę rano postanowiliśmy walczyć o odrobienie straty niespełna 10 sekund do Darka Polońskiego. Niestety w padającym śniegu i niskiej temperaturze przyczepność była bardzo zmienna. W pechowym miejscu pojechaliśmy za szybko i wylądowaliśmy w rowie, a zanim wytraciliśmy prędkość uderzyliśmy w drzewo. To był dla nas koniec walki. Nie tak planowaliśmy ten start i pozostaje duże rozczarowanie. Przepraszam wszystkich, którzy trzymali kciuki za nas i cały Blachdom Plus EvoTech Rally Team. Nasi partnerzy Blachdom Plus, EvoTech, Eko-Wtór Jakubiec, Albud Okna i Drzwi, Iwonex-Bud, ASC, Pokrycia Dachowe Pniok Sylwester, Buchti.pl Promotion, kibice – masę ludzi na nas liczyło i włożyło w ten start wiele pracy, więc tym trudniej pogodzić się z tym co się stało, ale będziemy walczyć dalej. Pracujemy nad odbudową naszego Peugeota i wracamy do rywalizacji!

Fot.: zespoły oraz Maciej Niechwiadowicz, Jakub Syty, Mateusz Banaś, Marcin Kaliszka, Tomasz Filipiak